Sprawa dołączenia qunari do listy grywalnych ras była bardzo niepewna. Z jednej strony pojawiały się argumenty związane z dzikością tych potężnych stworzeń – i one mają dowodzić wielką organizacją, ratującą świat, jaką jest Inkwizycja? Z drugiej strony, możliwość zagrania nimi byłaby interesującym doświadczeniem. BioWare wreszcie wydało oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
Po wrażeniach z beta-testów, przyszła w końcu kolej na pełnoprawną recenzję "Divinity: Dragon Commander", autorstwa niezastąpionego jak zwykle, Hassana'. Czy gra bardzo zmieniła się od fazy bety na lepsze, czy odwrotnie – to co było dobre i oryginalne zaniknęło w powtarzalności rozgrywki rodzącej wstrętną graczom monotonię? Po odpowiedź na to oraz na jeszcze kilka innych pytań zapraszam do tekstu Hassana'.
Wyobraź sobie, że jesteś smokiem. Technicznie rzecz biorąc pół-smokiem. Twój tatuś był imperatorem i człowiekiem, co stawia kilka trudnych pytań o tym, jak tatuś poznał mamusię, a potem skłonił do reprodukcji. Można się nawet zastanawiać "czy to tak w ogóle działa?", ale hej – to fantasy. Pomińmy też kilka innych trudnych pytań o to jak i w jaki sposób. Jeszcze raz – jesteś smokiem.
Kto wymyślił, że Crag Hack ma zostać piratem?!
Kimkolwiek by nie był, jego szalona wizja znalazła swoje ucieleśnienie w jednym dodatków do "Might & Magic: Heroes 6". Ktokolwiek wpadł też na pomysł przekręcenia nazwy mimo wszystko zawiódł, bo to co liczy się najbardziej, pozostało niezmienione. Heroes 6.
Kolejna odsłona legendarnego cyklu strategii turowych przez ostatni miesiąc męczyła mnie swoimi długimi mackami, a ja męczyłem ją w odwecie, rozdrabniając na części pierwsze jej poszczególne elementy i dywagując nad sensem i zasadnością niektórych zmian i ulepszeń.
Przy okazji nie obyło się też bez porównań do bezdyskusyjnie najlepszej części cyklu, czyli trójki, zachwytu nad Jarosławem Boberkiem i plucia jadem na mroczne elfy. Czy szósta część Herosów mnie zawiodła? Chodź, przeczytaj.
Ale to nie wszystko! Premiera szóstej części tego niezwykłego cyklu jest też zapowiedzią naszej zorganizowanej, perfidnej i precyzyjnie zaplanowanej akcji.
Wszystko wskazuje na to, że konsolowy Diablo III jest lepszy od wersji na komputery osobiste. Blizzard wprowadził potrzebne zmiany i usprawnił grę w tak duży sposób, że zabawa jest o wiele przyjemniejsza. Szkoda, że w podobny sposób nie ulepszono produkcji na PC.
Niestety, nie zawsze mamy do czynienia z gameplayem wysokiej jakości jak w przypadku "Wasteland 2". Czasem trzeba się poświęcić dla swojej gry i obejrzeć materiał marnej jakości, bo nakręcony kamerą. Ale South Park: Kijek Prawdy jest tego wart, nieprawdaż? Tym bardziej, że to pierwsze dłuższe spojrzenie na cRPG-a na podstawie sławnego serialu animowanego dla dorosłych. Możliwości interakcji, walkę oraz zabawne dialogi możecie podziwiać – jak zawsze – w rozwinięciu newsa!
Przesunięcie premiery Wasteland 2 nie było dobrą wiadomością, choć z drugiej strony dobrze wiedzieć, że twórcy chcą ulepszyć swoją grę, a nie wydawać niedopracowany produkt. Jednakże obsuwa w żadnym wypadku nie oznacza zapomnienia o fanach, którzy liczą na nowe materiały i informacje. Dlatego też studio InXile Entertainment udostępniło nowy, 18-minutowy gameplay z rozgrywki.
Wideo prezentuje jeden z poziomów gry zatytułowany więzienie. Pokazuje wiele elementów produkcji, między innymi walkę, zdolności członków drużyny, ale przede wszystkim wybory, które zgodnie z obietnicami nie mają być czarno-białe. Gameplay, który możecie obejrzeć w rozwinięciu newsa, dodatkowo ubarwia komentarz twórców.
Dragon Age: Inquisition korzysta z nowego silnika, Frostbite 3, co utrudnia sprawę przeniesienia zapisów z poprzednich części do trzeciej. Komplikacje pojawiają się również w wersjach gry na konsole nowej generacji. Studio BioWare wpadło więc na wyśmienity, moim skromnym zdaniem, pomysł. Prosty i mam nadzieję łatwy w obsłudze. Dane o naszych decyzjach odtworzymy sami – w aplikacji Dragon Age Keep.
Jak zwykłem to czynić raz na jakiś czas, udałem się niedawno ponownie do najwyższej komnaty w najwyższej wieży, gdzie, pokonawszy kręcone schody, setki pajęczyn i spróchniałą klapę, znalazłem się na strychu.
GejmExowa przechowalnia starych artefaktów, reliktów z dawna (lub niedawna) zapomnianych (lub wciąż pamiętanych) religii, obiektów kultu i uwielbienia. Arcydzieł skrytych całunem czasu, stojaków pełnych zakurzonych butelek wypełnionych doskonałymi winami, nabierającymi mocy z każdym mijającym rokiem...
.. ale nic wam do naszego alkoholu. Tak czy siak, gdy znowu znalazłem się pośród ukochanych rupieci i uniosłem wieko bezdennej skrzyni klasyków, z jej wnętrza, zamiatając połami peleryny, napadł mnie ON!
Tak, on. Nietoperz. W lateksie.
Pisanie solucji to potężny kawał strasznie niewdzięcznej roboty. Dziesiątki lokacji, setki dialogów, opcji, rozwiązań, przedmiotów – wszystko to trzeba opisać, opatrzyć stosowną ilustracją, poprowadzić zabłąkanego w grze gracza możliwie najprostszą ścieżką. Nie ma nawet co rozwodzić się nad wszystkimi godzinami spędzonymi przy wielokrotnym, ponownym przechodzeniu gry i odkrywaniu jej najdrobniejszych tajemnic, okupionym niezliczonymi powrotami do starych zapisów i robieniu wszystkiego jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz...
Wszystko po to, by ostatecznie, po miesiącach pracy, ujrzeć pod swym dziełem anonimowy komentarz "Pff... Wcale nieprawda, ja zrobiłem to inaczej." tudzież "Ale badziewna solucja, ten zardzewiały miecz z tamtej skrzyni można sprzedać za 16, a nie za 15 orenów. LOL."
Są jednak tacy, którym nie straszne podobne scenariusze. Którzy w tylko sobie znanych celach (jak chociażby oświecenie bezradnych łowców potworów z GameExe) kleją tydzień po tygodniu przewodnik po jednej z najważniejszych gier ostatnich lat. Tak jest, moi drodzy, nasz niezrównany w swej nikczemnej życzliwości Courun Yauntyrr oddaje dziś w Wasze ręce kompletną solucję do gry "Wiedźmin 2: Zabójcy Królów"!
A zatem – do lektury i jazda! Teraz już wiecie jak pokonać problemy, które wcześniej przegięły pałę Waszej goryczy.
Szanowni czytelnicy! Drogie panie i panowie! Członkowie Inkwizycji i skrywający się w dziczy Indianie! Piraci! Spoglądam przez lupę i teraz widzę to dobrze i wyraźnie. Tak, pragnę Was wszystkich uroczyście poinformować, że nadeszła wiekopomna chwila, bowiem wraz z tym newsem na Game Exe pojawił się dział poświęcony grze "Risen 2: Mroczne Wody".
Od dziś macie do dyspozycji nie tylko stertę artykułów poświęconych Bezimiennemu, ale również teksty o spotykanych w grze handlarzach i nauczycielach, niezłą gratkę dla wszystkich złodziejaszków, opisy legendarnych przedmiotów i kluczowych miejsc. To nie wszystko, ponieważ znajdziecie jeszcze parę słów o dostępnych DLC oraz masę artykułów o wszystkim, co kryje się pod ogólnie pojętym słowem "ekwipunek": bronie, ubrania, a nawet wyskokowe trunki. Nie pozostaje nam nic innego, jak wyrazić nadzieję, że wszystko to będzie Wam służyć tak, jak grog służy piratom, toteż życzę udanej lektury! Ahoj!
Lista artykułów w rozwinięciu newsa.
