Wczoraj obchodziliśmy kolejny N7 Day, więc była okazja do świętowania fanów serii przygód niejakiego Sheparda oraz przekonywania nas do tego, że w galaktyce Andromedy może być równie ciekawie. Przedstawiono także najbliższe plany.

Każdy 7 listopada to umowna data obchodzenia N7 Day, zapoczątkowanego po udanej trylogii komandora Sheparda. Seria nie kończy się rzecz jasna tylko na tych trzech grach, bowiem zalicza się do niej także dość przeciętna "Andromeda", którą czekają pewne ulepszenia w wersji na konsolę Xbox One. Poza tym póki co nie możemy spodziewać się żadnej nowej odsłony serii.

Ostatnia odsłona cyklu "Final Fantasy" miała być ukoronowaniem marzeń posiadaczy PC, których kuszono nowymi dodatkami oraz edytorem poziomów. Square Enix wycofuje się z tych deklaracji, definitywnie kończąc prace nad kolejnymi DLC.

Square Enix dumnie ogłosiło, że zespół zajmujący się "Final Fantasy XV" został wyodrębniony z macierzystych struktur, otrzymując przy tym nazwę Luminous Productions. Szkoda tylko, że wcześniej opuścił go dotychczasowy szef, Hajime Tabata, zaś z czterech planowanych płatnych dodatków zobaczymy tylko jeden – zapowiadany na marzec przyszłego roku "Episode Ardyn".

Fani "Diablo" bardzo negatywnie przyjęli informację o tym, że nowa gra osadzona w tym świecie będzie dostępna tylko na urządzeniach mobilnych. Pytali, czy to nie wczesny żart z okazji Prima Aprilis, buczeli, a także klikali "To mi się nie podoba" pod zwiastunem gry na YT.

Dziwnym sposobem liczba kliknięć "To mi się nie podoba" uległa jednak zmniejszeniu. Zmniejszyła się również liczba wyświetleń... Co się dzieje?

BlizzCon to okazja do zaprezentowania nowych tytułów studia Blizzard. Nie ma póki co liczyć na kolejną, pełnoprawną część "Diablo", bowiem w tym uniwersum pojawi się dedykowane wyłącznie urządzeniom mobilnym "Diablo Immortal".

Nie mieliśmy do tej pory "Diablo" na telefonach, ale "Immortal" ma być rozwiązaniem dla tych, którzy będą chcieli mordować sługusy zła także na swoich smartofnach. Posiadacze systemów iOS oraz Android będą mogli poznać wydarzenia rozgrywające się pomiędzy pełnoprawnymi częściami cyklu, czyli "dwójką" i "trójką". To wszystko już w przyszłym roku w modelu free-to-play.

Halloween już coraz bliżej, zaś od dziś możemy cieszyć się ze specjalnej wyprzedaży na łamach platformy Steam. Niższe ceny tysiąca produktów zachęcają do zakupu, zaś wśród nich z pewnością znajdzie się coś dla miłośników szeroko pojmowanej fantastyki.

Począwszy od dziś, aż do 1 listopada, możemy spodziewać się rabatów na tysiące gier, które oferuje oficjalny sklep platformy Steam. Wśród najciekawszych promocji obniżki m.in na "Divinity Original Sin II: Definitive Edition" (108,53 PLN) czy też Hellblade: Senua's Sacrifice (64,79 PLN). Poza tym możemy nabyć gry, które za każdym razem lądują w niższej półce cenowej, jak "Wiedźmin 3: GOTY" czy "Grim Dawn".

Wygląda na to, że Geralt z Rivii nie będzie jedyną znaną postacią z gier cRPG, która pojawi się w "Soul Calibur VI". Do znanej bijatyki trafi także 2B, którą ostatnio oglądaliśmy podczas mordowania niedobrych maszyn w zeszłorocznym "NieR: Automata".

Bandai Namco chce jak najmocniej nakręcić sprzedaż szóstej odsłony cyklu "Soul Calibur", która nieco ponad tydzień temu trafiła do sprzedaży. Wpierw dowiedzieliśmy, że w grze pojawi się pewien wiedźmin, zaś teraz okazuje się, że do walki zamelduje się także protagonista z zeszłorocznego hitu "NieR: Automata". Tym samym YoRHa No.2 stanie się nowym DLC, dzięki któremu poczujemy klimat Ziemi 11945.

Halloween to dobra okazja do zakupów, stąd studio Beamdog chce nas skłonić do zakupu któregoś ze swoich remasterów klasycznych gier na Infinity Engine. Promocja nie byle jaka, bo rabaty sięgają nawet połowy oficjalnej ceny.

O jakości odświeżania klasycznych gier cRPG na łamach naszego serwisu pisaliśmy już całkiem sporo, stąd należy tylko zwrócić uwagę, że wyjściowe ceny remasterów na łamach oficjalnego sklepu zostały znacznie obniżone. Rabaty sięgają nawet 50%, ale jakoś nie trudno zauważyć, że wszystkie oferowane produkty można było nabyć u konkurencji w dużo korzystniejszych cenach.

Duet Cyanide Studios i Focus Home Interactive przygotował premierowy zwiastun swojej najnowszej produkcji, czyli "Call of Cthulhu". Tuż przed Halloween będzie to z pewnością łakomy kąsek dla tych, którzy w grach lubią przede wszystkim się bać.

Najnowsze dzieło Cyanide Studios to oparta na prozie Lovecrafta hybryda gier detektywistycznych i RPG. Chyba powoli musimy przyzwyczajać się, że premierowe materiały wideo pojawiają się przed faktyczną premierą, bowiem na sklepowych półkach możemy wypatrywać jej dopiero 30 października. Cóż, wyczucie czasu doskonałe, bo jak już wydawać tego typu gry, to wyłącznie w Halloween.

Tytuł nie powinien dziwić nikogo, kto zna ojca serii "Metro". Właśnie tymi słowami Dmitrij Głuchowski podsumował działania Andrzeja Sapkowskiego, który na początku października wystosował żądania dodatkowych pieniędzy za prawa do korzystania ze świata, w którym żyje Geralt z Rivii.

Rosyjski pisarz znany jest z dość ciętego języka. Być może część z was pamięta, jak jeszcze w zeszłym roku określił Sapkowskiego tuż po tym, jak ojciec serii "Wiedźmin" skomentował kwestię gier wideo i ich odbiorców. Tym razem nie jest to aż tak ostra krytyka, ale nie da się ukryć, że Głuchowski także sprzedawał prawa do swoich książek, zaś sama transakcja nie zakończyła się kompromitacją. Mówiąc inaczej – można.

Twórcy gry "Pathfinder: Kingmaker" nie zapominają o swoim ostatnim dziecku, prezentując graczom zupełnie za darmo darmowe DLC, które nazwano "Bloody Mess". Jak się pewnie spodziewacie, główną atrakcją będzie... krew. Właściwie to bardzo dużo czerwonej juchy.

Na łamach platformy Steam zadebiutowało nowe DLC do nagradzanego "Pathfinder: Kingmaker". "Bloody Mess", jak sama nazwa wskazuje, wprowadza do gry krew. Nie chodzi tutaj oczywiście o to, że do tej pory stroniliśmy od przemocy, lecz tytuł ten ma zyskać na realizmowi dzięki temu, że zarówno wrogowie, jak i nasza dzielna drużyna, pod wpływem obrażeń będzie nam prezentować czerwone ślady na ziemi oraz ubraniach.