Nowy rok przywitał nas pustymi ulicami i odsypianiem do południa. Pora jednak zabrać się do pracy. Patrząc na styczniowe premiery w polskich kinach można powiedzieć, że fani fantasy mogą się czuć niedopieszczeni.
Posucha nie nastraja optymistycznie i wydaje się, że znalezienie dobrego filmu fantasy w styczniu to prawdziwa misja niemożliwa – i to bez agenta Hunta. Jednak nie ma co narzekać, tylko brać to, co dają.
Na początek warto zainteresować się kontynuacją trylogii Underworld. Tym razem znana z poprzednich części seksowna wampirzyca Selenea budzi się ze stanu uśpienia trwającego aż 15 lat. Sprawy komplikują się, gdy grana przez Kate Beckinsale bohaterka dowiaduje się, że ma 14-letnią córkę, Nissę. To hybryda wampira i lykanina, przez co stanowi połączenie najlepszych cech obu zwalczających się ras.