Powtórek w "Gwincie" ciąg dalszy, czyli twórcy karcianki zachęcają nas do tego, byśmy powrócili do trybu Podróży. Choć obecnie możemy odkrywać kolejne poziomy u boku sławnego Geralta i jego nie mniej dzielnego kompana Jaskra, to do tego zacnego grona dołączają kolejne osobistości. Mowa tutaj o Alzurze, Triss oraz Yennefer. Choć mogliśmy odkrywać nagrody już wcześniej, to dla osłody dorzucono kilka elementów kosmetycznych i zniesiono limit czasowy.
Cykl "Dziedzictwa" Christophera Paoliniego w kuluarach fantastyki cieszy się swoją legendą. Dzieło, które swego czasu ustępowało tylko przygodom pewnego młodego czarodzieja z komórki pod schodami, nie miało jednak szczęścia w próbie na wielkim ekranie. Nadszedł jednak czas, by z pomocą Disney+ podjąć się ponownej próby.
Cykl Demoniczny cieszy się sporą popularnością w naszym kraju. By się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć na ilość wyświetleń udostępnionych przez nas recenzji. Podobnym zainteresowaniem cieszy się też nowe wydanie w twardej oprawie. Niestety, dla zainteresowanych tą wersją opowieści o wojnie z otchłańcami mamy smutną wiadomość: "Wojna w Blasku Dnia" wyjdzie z opóźnieniem.
Kolejny sezon "In Another World With My Smartphone" (Isekai wa Smartphone to Tomo ni) to anime, na które czeka wielu fanów. A że już jakiś czas temu ogłoszono iż zapowiedź, najwyższa pora na nowe informacje. Do dyspozycji oczekujących oddano informacje na temat obsady, ekipy produkcyjnej, grafiki i zapowiedź na wiosnę 2023 roku.
Czy "Fundacja" jest powieścią? Właściwie, zastanawiałbym się nad tym. Można ją rozpatrywać jako zbiór opowiadań o kolejnych liderach Fundacji na Terminusie, lub jako powieść o samej Fundacji. Skłaniałbym się ku tej drugiej opcji, gdyż to ona jest sednem opowiadanej historii. Czytelnik nie ma co liczyć na żywiołową akcję, brakuje również wyrazistych postaci. Bohaterowie są do tego stopnia nijacy, że miejscami można pogubić się, kto jest kim. Są oni jakby pacynkami, zajmującymi różne stanowiska wobec zaistniałych problemów i rozważającymi ich rozwiązanie. Powieść ma wymiar silnie socjologiczny i polityczny. Niestety, nie wszystko wydaje mi się jasne. Mam problem ze zrozumiałością rozbudowanych alegorii. Jako czytelnik zwykle spostrzegawczy, skłonny jestem wręcz przerzucić tu winę na Asimova, zarzucając tworzenie refleksji ciekawych, lecz niekoniecznie przystępnych.
Trzeba przyznać, że “Pierścienie Władzy” nie mają najłatwiejszego startu i praktycznie od samego początku są bezlitośnie obijane przez fanów twórczości Tolkiena. Od prostych zarzutów o nielogiczność i chodzenie na skróty, poprzez nieskrępowane przymilanie się do liberalnych mniejszości, a skończywszy na kompletnym rozpieprzaniu kanonu. Ile w tym prawdy? Nie mnie osądzać, bo nigdy nie byłem fanatycznym miłośnikiem twórczości tolkienowskiej. Lubię, szanuję, czytałem i oglądałem z przyjemnością, ale nie uważam się za gościa, który zna wszystko w tym uniwersum w małym palcu i każde odstępstwo traktuje jako grzech śmiertelny.
Zabijcie mnie jednak, ale materiały, jakie skrzętnie podsuwa Amazon wyglądają na całkiem miodne i zapowiadają dość ciekawą produkcję. Podobnie jest z najświeższym zwiastunem, który został zaprezentowany na trwającym właśnie Comic-Conie.
Klasyczna powieść kryminalna Agathy Christie zaadaptowana do komiksu – czy jest to komukolwiek potrzebne?
"Morderstwo na polu golfowym" było trzecią powieścią Agathy Christie i drugą z jej serii o detektywie Herkulesie Poirot. Można ją znać bądź też i nie, jest to jednak niewątpliwa klasyka literatury kryminalnej. Teraz została ona przedstawiona w komiksie poświęconym słynnemu detektywowi.
Detektyw Poirot przybywa do Francji wraz ze swym pomocnikiem Hastingsem na prośbę biznesmena prowadzącego interesy w Ameryce Południowej. Na miejscu okazuje się, że proszący o pomoc mężczyzna został zabity przed ich przyjazdem. Według relacji jego żony sprawcami napadu na dom i morderstwa byli nieznani Chillijczycy. Poirot przystępuje do śledztwa w tej sprawie, a jego rywalem w dochodzeniu staje się inspektor Giraud, młodszy od Poirota i nowocześniejszy w metodach pracy, a zarazem arogancki i aż nazbyt pewny swoich kompetencji.
Choć uniwersum Dungeons&Dragons zdaje się posiadać nieskończony fabularny potencjał i jest doskonałym fundamentem do stworzenia multi-miliardowej sagi, to w przeszłości mariaż marki z kinematografią kończył się fatalnie. Nie pomogły gwiazdy pokroju Jeremiego Ironsa czy też całkiem pokaźne budżety – no, klapa na klapie.
Włodarze z Hollywood nie są jednak w ciemię bici i doskonale zdają sobie sprawę z siły franczyzy, dlatego po kilkunastu latach odpoczynku, wracają z kolejnym pełnoprawny filmem fabularnym, który jest naszpikowany gwiazdami oraz sztuczkami z komputera. Pierwszy konkretny zwiastun może nastrajać pozytywnie – jest sporo ciekawej akcji, nienajgorsze efekty specjalne i przy okazji całość wygląda na lekkie, popcornowe kino, które ogląda się z przyjemnością po ciężkim tygodniu pracy.
Wraz z kolejnymi częściami serii The Legend of Heroes rośnie popularność marki oraz potencjał do tworzenia rozmaitych gadżetów. Zaliczają się do nich choćby figurki bohaterów. Wspominana przeze mnie już swego czasu firma Kotobukiya, która skupia się właśnie na tworzeniu takich przedmiotów, właśnie ogłosiła iż podejmie się także stworzenia figurki Renne Bright.
Lekturę nowej książki rozpocząłem w piątek i mniej więcej po tygodniu dotarłem na ostatnią stronę. To nieśpieszne tempo doskonale pasuje do "Wilczego tropu", bowiem trafiła mi się pozycja na swój sposób miła, niekonfliktowa, choć nad Wisłą melduje się po raz drugi. Cóż, musiałem zmierzyć się z zadaniem zrecenzowania pierwszego tomu serii, która pojawiła się na rynku w 2008 roku, a więc już jakiś czas temu. Nie od dziś wiadomo, że to właśnie czas jest jedyną siłą zdolną pokonać wszystko, stąd też postanowiłem sprawdzić, jak też "Wilczy trop" poradzi sobie w rękach dość leniwego czytelnika.
Początek całej historii Anny Latham pasuje jak ulał do bieżącej sytuacji na świecie, która nie maluje się w zbyt jaskrawych barwach. Wielokrotnie poniżana, gwałcona, okradana, wreszcie przemieniona wbrew swojej woli oraz skazana na kiepską pracę próbuje przetrwać w miejskiej dżungli Chicago. W stadzie wilków tego typu zachowania są rzadkością, zaś cała ta sytuacja jest przedstawiana Annie jako zupełnie normalna. Wszystko zmienia nagłówek w prasie odnośnie tajemniczego morderstwa oraz telefon do szefa wszystkich wilkołaków w Ameryce Północnej.
- 1594 strony
- « Pierwsza
- ←
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- →
- Ostatnia »