Mass Effect 2

Studio BioWare opublikowało kolejny filmik z Mass Effect 2 ochrzczony tytułem "Z dziennika developera". Ujawniona zostaje w nim niewielka część tego, co dziennikarze obecni na targach E3 mogli zobaczyć na zamkniętej konferencji. Fani nie chcący poznać jednego ze zakończeń tytułu niech nie oglądają opublikowanego filmu.

Już we wstępie widzimy... bezwładnie dryfujący w przestrzeni kosmosu wrak Normandii oraz załogę korzystającą z kapsuł ratowniczych. W pierwszej części prezentacji dowiemy się o ulepszonych (i ciekawszych) misjach pobocznych w stosunku do "jedynki" oraz zostanie powiedziane słówko o jednym z nowych członków drużyny, którym jest Thane, jeden z najbardziej niebezpiecznych zabójców w galaktyce.

Następnie ujawniono trochę informacji o walce. Jak już wiadomo broń nie będzie się przegrzewać jak w pierwszej części gry. Twórcy tym razem wprowadzili coś na wzór przeładowywania. Pokazane zostały też możliwości odstrzeliwania kończyn oraz podpalenia przeciwnika za pomocą specjalnej amunicji, która neutralizuje go na krótką chwilę. Przedstawiono znany już system ciężkich broni i interakcję z wrogo nastawionym NPC'em, która doprowadziła do jego śmierci.

Konwenty

Fornost – konwent tolkienistyczny

Dodał: , · Komentarzy: 0

Już pod koniec lipca (tj. 20-26 lipca) w Żegiestowie pod Nowym Sączem odbędzie się kolejna edycja Fornostu, przygotowana przez Stowarzyszenie Miłośników Literatury Fantasy "Rangers of the North". Dla tych, którzy nie mieli okazji pojawić się poprzednim razem – jest to konwent miłośników fantasy, ze szczególnym naciskiem na twórczość J.R.R. Tolkiena. Czego można się spodziewać? Ogromu LARPów, konkursów i turniejów. Zostanie także udostępniony całodobowy, doskonale wyposażony games room. Zwieńczeniem każdego dnia konwentu będzie wspólna zabawa przy ognisku z graniem na gitarze i śpiewaniem. Dodatkowo, z okazji X-lecia zespołu "Rangers of the North", można spodziewać się bonusowych niespodzianek.

Najważniejsze tegoroczne atrakcje to:

- dwudniowa Gra Główna "Próba Ognia" osadzona w jednym z królestw Arnoru,
- bitewna gra terenowa z użyciem bezpiecznej broni,
- nieustający Turniej Strażników,
- LARP "Nadzieja umiera ostatnia",
- LARP "Dias Irae" w świecie Warcraft,
- LARP "Farma Ż.L."

Jeśli ktoś pragnie zdobyć więcej informacji na temat Fornostu, odsyłam do odwiedzenia głównej strony konwentu.

Fallout 3

Szczerze mówiąc, gdyby ktoś kilka lat temu przedstawił mi niecodzienny koncept, połączenia filmu "Dzień niepodległości" z postapokaliptycznym uniwersum Fallouta, puknął bym się w czoło i w mig wystukałbym numer do szpitala psychiatrycznego, mieszczącego się w podwarszawskich Tworkach, w celu poinformowania pracujących tam lekarzy, o przygotowaniu ciepłego posłania dla nowego pacjenta. Powiedzmy bez ogródek, pomysł wysłania przybysza z Krypty na orbitę okołoziemską, aby na krążącym tam statku kosmicznym uratował świat, przy okazji skopawszy tyłki kilku wkurzonym kosmitom, wydaje się (mówiąc dosadnie) mocno popieprzoną propozycją i bredzeniem szaleńca.

Jednak co nam wydaje się co najmniej dziwne, dla speców z Bethesda Softworks jest idealnym zarysem dla nowego mini-dodatku do wielokrotnie nagradzanego Fallouta 3. Ba, to nawet powód do dumy i ogromnej satysfakcji, gdyż mogą wzbogacać oryginalny świat, zrodzony w umysłach geniuszy z Black Isle Studios, o tak ważne elementy jak: spacerowanie w przestrzeni kosmicznej, niegodziwi kosmici oraz laserowe bronie obcej cywilizacji. Genialne! Dlaczego Tim Cain i jego paczka nie wpadli na ten zacny koncept wcześniej? Bo nie byli takimi wizjonerami i geniuszami marketingowymi, jakimi są Emil Pagliarulo wraz z Toddem Howardem, zapewne odpowiecie. Dzięki Bogu, w końcu ta marka wpadła w ręce kogoś, kto wie czego pragną tysiące fanów skupionych wokół sceny Fallout i którzy wiedzą, jaką ścieżką powinien iść gatunek cRPG.

Ale, ale... skończmy z tymi dywagacjami, bądźmy przez chwilę poważni i przejdźmy do meritum informacji. Niemiecki magazyn PC Action opublikował pierwszy obrazek prosto z nadchodzącego dodatku Mothership Zeta. Oczywiście za sprawą fanów ekskluzywny materiał szybko wyciekł do sieci i już dziś możemy go podziwiać w pełnej krasie (ale nie spodziewajcie się jakiejś zadziwiającej jakości). Ponoć wszystkie serwisy zajmujące się tematyką falloutową są obecnie na skraju ekscytacji z powodu owego screena, a więc popłyńmy razem z prądem i też się nim trochę po podniecajmy. A co, ktoś nam zabroni?

Dungeons&Dragons

Tu'narath w Dragonie 377

Dodał: , · Komentarzy: 0

Pojawiła się kolejna zapowiedź zawartości 377 numeru płatnego miesięcznika Dragon.

Przeczytamy w nim o Tu'narath – największym i najbardziej wpływowym mieście githyanek. Czasem miejsce to nazywa się Miastem Umarłych i zarazem dodaje, że tak długo jak istnieje Tu'narath, tak długo githyanki nie upadną. Metropolią tą zarządza niemal eteryczna Lich-Queen, która tchnęła w mieszkańców ducha ambicji, zmuszającego do ciągłych podbojów. Artykuł przedstawi nam dokładniejszą historię powstania miasta, jego mieszkańców, jak taż zdradzi kilka ciekawostek.

Pełny spis zawartości 377 numeru miesięcznika znajdziecie tutaj.

Art
The Elder Scrolls II: Daggerfall

Co prawda od premiery drugiej części sagi The Elder Scrolls minęło już wiele czasu, ale z okazji piętnastolecia serii Bethesda przygotowała niespodziankę.

Będziemy mogli za darmo pobrać The Elder Scrolls II: Daggerfall ! Co prawda kiedyś mówiło się o tej grze "Buggerfall", z racji ogromnej liczby błędów, ale to wciąż gra uznawana przez wielu za jeden z nalepszych RPG-ów w historii. Dzisiejsze pozycje mogą tylko pozazdrościć mapy świata liczącej sobie 161,600 kilometrów kwadratowych, z 15,000 losowo tworzonych miast, wiosek oraz podziemi do zwiedzania. Minusem tego tytułu pozostaje fakt, iż gra działa tylko w DOS-ie, ale od czego są emulatory?

Aby pobrać grę za darmo udaj się pod ten adres.

Okładka
Filmy fantastyczne

Pojawiły się nowe informacje na temat nowego filmu autora "Katedry" – Tomasza Bagińskiego.

Jak już wcześniej informowaliśmy, Hardkor 44 to próba ukazania powstania warszawskiego w konwencji znanej z filmów Sin City czy 300. Tak więc ludzka tragedia stanie się punktem wyjścia czarno-białego świata. Znów poznamy nieskończenie czarne zło oraz krystalicznie czyste dobro.

Foto

Nad scenariuszem pracują Tobiasz Piątkowski i Łukasz Orbitowski. Pozostawiono jednie czas i miejsce wydarzeń, tak więc "Hardkor 44" rozpoczyna się pod koniec lata 1944 na terenie Warszawy. Właśnie tam niemieccy dowódcy kierują oddział słynącego z okrucieństwa oberführera SS Wagnera. Oszpecony hitlerowiec dostaje za zadanie zmieść z powierzchni ziemi walczącą stolicę Polski. Przeciwwagą po drugiej stronie barykady okazuje się Arnold – niezwykle przystojny żołnierz, który zaraz na początku wojny ginie bez śladu. Z wolskich i praskich cwaniaków udaje mu się stworzyć oddział, do którego następnie dołączają kolejni podejrzani ludzie – a wszystko po to, by uszczknąć nieco z łupów Wagnera.

Afterfall
Co z tym Afterfallem?

O perypetiach związanych z postapokaliptycznym cRPG, Afterfall, można by napisać kilkustronicowy artykuł, który w finalnej wersji przypominałby raczej scenariusz jakiejś taniej telenoweli, niźli tragiczną historię upadku ambitnych planów. Takie z początku były, nie ukrywali tego nawet sami twórcy, w dużo mówiącym artykule, który pojawił się na łamach "Rzeczpospolitej" – "Afterfall" pogromcą "Wiedźmina".

Stworzony przez grupkę pasjonatów projekt "Burżuazja", miał być alternatywą dla graczy nie zgadzających się ze zmianami, jakie wprowadziła Bethesda w trzeciej części Fallouta. Ciekawe rozwiązania, osadzenie gry w dość oryginalnej części świata (zrujnowana nuklearną zagładą Polska) i stały kontakt z fanami, w mig zdobył poklask społeczności skupionej wokół sceny postapokaliptycznej. Wszystko szło ku lepszemu, ambitną grupę entuzjastów, zauważył potentat wkraczający na rodzimy rynek – Nicolas Games. Zastrzyk gotówki spowodował, że grą zaczęły się interesować media (wspomniana "Rzeczpospolita", Telewizja Polska, TV Silesa), a twórcy zaczęli również myśleć o podboju rynku gier konsolowych. Świat stał przed Afterfall otworem... i nagle coś zaczęło się psuć. Z projektu odchodzi długoletni duch zespołu Intoxicate – Andrzej Koloska – do firmy trafiają ludzie, którzy nie mieli absolutnie żadnej styczności z branżą elektronicznej rozrywki. Coraz głośniej słychać ludzi, którzy maczali palce nad projektem, a nie otrzymali zasłużonej wypłaty. Cała ekipa nabiera wody w usta i na domiar złego zapomina zapłacić za... domenę, na której stała oficjalna strona produkcji. Kuriozum sięgnęło zenitu. Nikt nie odbiera telefonów, nikt nie odpowiada na maile. Rozpoczynają się przygotowania do uroczystości pogrzebowej kolejnej polskiej produkcji, gdy nagle na łamach serwisu Gamecorner, otrzymujemy mgliste zapewnienia, że projekt tak naprawdę nie umarł i trwają usilne prace nad całym uniwersum Afterfalla. Od tego czasu o jakichkolwiek postępach w związku z pracami nad grą nie usłyszeliśmy. Jednym zdaniem – marazm i stagnacja na całego.

Wczytywanie...