Wspólnie z resztą redaktorów wciąż świętujemy szóste urodziny GameExe i właśnie z tej okazji, zgodnie z wcześniej złożoną obietnicą, mamy dla Was kolejną niespodziankę. Kilka miesięcy temu na naszym portalu ukazał się bardzo pokaźny dział o wybitnej grze – Mass Effect.

Dziś, w ramach urodzin portalu, mam niezmierną przyjemność zaprosić Was na specjalną podstronę, będącą owocem pracy naszego pragnącego pozostać w cieniu grafika, poświęconą właśnie Mass Effect. Mamy nadzieję, że się Wam spodoba i z chęcią nie tylko zawiesicie na niej oko, ale równie ochoczo będziecie czytać zamieszczone tam artykuły. Nie zwlekajcie!

Przypominam też o trwających wciąż jubileuszowych konkursach, które czekają na wszystkich chętnych w naszym dziale konkursowym. Zachęcam do wzięcia udziału!

Aż chce się powiedzieć smacznego! Nie minął nawet dzień od ujawnienia klasy Szpiega, a my serwujemy Wam kolejne informacje ze świata Mass Effect 2. Nie ukrywajmy – BioWare na krótko przed premierą swoich tytułów potrafi tak bardzo podgrzać atmosferę, że nawet sama Matka Natura jej nie ukrywa przed innymi. Przecież się ociepliło ostatnio, nie? ;-)

Niezmiernie mi miło ogłosić, że dzisiejszego wieczora na portalu GameExe pojawił się kolejny interesujący artykuł. Nasz redaktor, Thorin, z racji tego, że kilkanaście ostatnich dni spędził w ciele Szarego Strażnika, mógł w spokoju zebrać myśli i napisać specjalnie dla Was recenzję najnowszego dzieła studia BioWare – Dragon Age: Początek. Nie zwlekajcie więc i śmiało sprawdźcie, jakie wrażenie zrobiła na nim ciekawie zapowiadająca się gra. Gorąco polecam!

W tym roku BioWare pokazał całemu światu Dragon Age: Początek – swoją najnowszą produkcję, która już na etapie tworzenia została okrzyknięta przez twórców duchowym spadkobiercą Baldur's Gate. Agresywna kampania reklamowa prowadzona przez specjalistów PR z Electronics Arts, do której zaangażowano m.in. samego Marylina Mansona, oraz ciągłe podgrzewanie atmosfery, polegające na stopniowym ujawnianiu materiałów promujących najnowsze dzieło mistrzów gatunku spowodowały, że premiera tego tytułu była wydarzeniem, na które z niecierpliwością czekała cała branża gier komputerowych. Dragon Age miał być powrotem do korzeni i ukłonem w stronę klasycznych drużynowych erpegów, takich jak wspomniany Baldur's Gate, Icewind Dale czy Planescape Torment.

Po przerwie tak krótkiej, że niemal niezauważalnej, BioWare wraca do ujawniania kolejnych smaczków ze świata Mass Effect 2. Tym razem jest to klasa Szpiega, która od czasów pierwszej części przeszła sporą ewolucję. Z filmu i wywiadu z Christiną Norman, zamieszczonych w serwisie IGN możemy dowiedzieć się całkiem sporo szczegółów dotyczących tej bardzo popularnej i lubianej postaci. Przy okazji, przedstawicielce kanadyjskiej korporacji zdarzyło się wypowiedzieć kilka słów, które mogą odmienić nasz sposób patrzenia na nowe postacie w grze. Wszystko to okraszone zostało niedawną aktualizacją działu screenshotów, z których jeden prezentujemy niżej.

Z przyjemnością zawiadamiamy, że DTP Entertainment zaprezentowało graczom wersję demonstracyjną ich zapowiedzianego na luty 2010 dzieła: Drakensang: The River of Time. Demo ponownie przeniesie nas do świata fantasy, gdzie czekać nas będzie krótka przygoda. Wcielić się będziemy mogli w wojowniczego łucznika z Gjalsker, krainy położonej w Północno zachodniej części Aventurii. Przygotowano dla nas dwie lokazcje: Nachlager (Obozowisko), gdzie spotkamy podróżnych, oraz Nadoret, małe miasto na południe od Ferdok przy Wielkiej Rzece. Tam natkniemy się niespodziewanie na nocny patrol, będziemy też zmuszeni rozwiązać parę problemów związanych z opłatami celnymi...

Zapał miłośników Drakensanga trzeba niestety nieco ostudzić. Opublikowane demo na razie jest dostępne wyłącznie w wersji niemieckiej. Chociaż pewnie prędko się to zmieni, dostępny jest tylko jeden link, spod którego można ściągnąć plik z grą. Na domiar złego, waży on, bagatela, 1,4 GB. Tym niemniej wszystkich nie zrażonych zapraszamy do ściągania, a pozostałym życzymy cierpliwości – angielska wersja jest zapewne kwestią czasu. Jak widać, znajomość języków przydaje się nie tylko w szkole...

Bardzo mi miło poinformować, że parę chwil temu na GameExe pojawił się kolejny artykuł. Tekst zawdzięczamy naszemu redaktorowi, Courun'owi Yauntyrr, który, dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebis, miał okazję przeczytać i zrecenzować specjalnie dla Was książkę pt. "Lasher". Serdecznie polecam zapoznanie się z świeżutką recenzją!

Po przeczytaniu „Godziny czarownic” nie mogłem doczekać się „Lashera”, więc poszperałem na stronach internetowych, by znaleźć informacje o dalszych losach Rowan. Z „kronik wampirów” znałem finał tej historii, bo bohaterką dwóch ostatnich części jest Mona Mayfair. Skoro już o niej mowa, w „Lasherze” obok Rowan i tytułowego Lashera, jest główną postacią tej książki. Poznajemy nad wiek rozwiniętą 13-latkę, czarownicę Mayfair, która odtworzyła pełne drzewo genealogiczne swego rodu.

Pojawił się nowy trailer Karos Online pokazujący głównie różne style walki w grze. Jest fajnie, magicznie, mrocznie i elfo-podobne stwory jak zwykle wymiatają. Oficjalna strona Karos Online znajduje się tutaj.

Niedawno pisałem o wydanej w ostatnim czasie grze planszowej "Dragon's Ordeal", dziś zaś z przyjemnością przedstawiam Wam recenzję tej naprawdę dobrze zapowiadającej się planszówki. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tekstu i obejrzeniu grafik z gry nabierzecie ochoty, żeby ją zdobyć. Jeśli tak, to pamiętajcie, że w jednym z naszych konkursów jubileuszowych do wygrania są dwa egzemplarze właśnie "Dragon's Ordeal"! Zapraszam do brania udziału.

"Dragon's Ordeal" to najnowszy i zarazem pierwszy twór wydawnictwa Raku Games, założonego w 2008 roku przez Mateusza Rakowskiego. Jak sam siebie opisuje, od zawsze był fanem fantastyki, różnych gier planszowych i karcianek – od zawsze również tworzył swoje pierwsze gry planszowe, karciane oraz RPGi. W końcu nadszedł czas na zrealizowanie marzeń i wydanie na świat pierwszej, całkowicie profesjonalnej gry: Dragon's Ordeal. Niech nie zmyli was angielska nazwa, planszówka jest całkowicie polska i po polsku. A pierwsze wrażenie robi piorunujące!

Czytaj dalej...

Dziś zakończył się pierwszy z konkursów jubileuszowych pt. "Znajdź kostki na GameExe!". Okazało się, że ogarnął już Was leniwy, świąteczny nastrój i dlatego zgarnąć trzy pierwsze miejsca nie było aż tak trudno, jak oczekiwaliśmy. Nic to, tym lepiej dla tych, którym się chciało. ;)

Zwycięzcą została użytkowniczka o nicku orilassa, drugie miejsce zajął Tkoron, trzecie zaś Franciszek. Wszystkim serdecznie gratulujemy i obiecujemy, że postaramy się przezwyciężyć nasze lenistwo i wysłać nagrody jeszcze w tym roku, ale... nawet my musimy czasem odpocząć!

Tymczasem zapraszamy wszystkich do brania udziału w pozostałych 12 konkursach jubileuszowych. Wciąż ponad 50 nagród do zgarnięcia, zróbcie sami sobie prezent na Święta!

Wczorajszego dnia na oficjalnej stronie gry Mass Effect 2 opublikowane zostały kolejne screeny z gry. Wśród obrazków przedstawiających Mirandę, Mordina czy Tali największy uwagę przykuwa twarz Sheparda na dwóch zrzutach ekranu.

Nie trzeba mieć orlego wzroku, by zauważyć drobne zmiany na jego twarzy. Z czego one wynikają? Ludzi lubiących największe spoilery zapraszam pod ten adres. Znajdziecie tam relację z przedpremierowego pokazu gry Mass Effect 2 napisaną przez naszych dwóch dzielnych redaktorów oraz odpowiedź na zadane wyżej pytanie.

Screeny te uświadamiają też fanów, że halloweenowa tapeta rzeczywiście przedstawia "złego" Sheparda, którego wygląd na sam koniec rozgrywki może bardzo ulec zmianie. Naturalnie wszystko zależy od decyzji podejmowanych w czasie gry.