
Kolejne informacje o "Star Wars: The Old Republic" prezentowane na głównej stronie gry dotyczą specjalizacji dla jednej z klas postaci: Juggernauta (Grabieżcy) i Maraudera (Niszczyciela)
Kolejne informacje o "Star Wars: The Old Republic" prezentowane na głównej stronie gry dotyczą specjalizacji dla jednej z klas postaci: Juggernauta (Grabieżcy) i Maraudera (Niszczyciela)
Mili państwo: niech mię kto na ludzkie przełoży i wytłumaczy, skąd się takie cholerstwo jak brukselka wzięło. No skąd? To ani kapusta, ani sałata – jeno jakiś wypierdek pomiędzy jednym i drugim, który w najgorszych koszmarach zamienia się w monstrum z wielką paszczą i odgryza mi mą (mało) piękną głowinę. Zaznaczam, to nie kapusta. Wiem, jak wygląda kapusta, lubię i jem. To też nie sałata – wiem, czym świnki morskie karmię. Egzystencja brukselki denerwuje mnie na tyle, że gdy widzę sprzedających ją na rynku, od razu zaczynam pałać nienawiścią i do nich. Dlaczego ci biedacy dali sobą tak bezmyślnie pokierować? Jestem pewna, że ktoś we śnie szeptał im do ucha 'polub brukselkę, brukselka twym przyjacielem', bo nikt nie rodzi się lubiąc brukselkę. Nikt! Na samo słowo chwytam za najbliżej znajdujące się narzędzie ostre. Jestem pewna, że te powykładane na stoiskach zielone główki śmieją się ze mnie szyderczo, gdy przechodzę w pośpiechu koło straganu. Nie ufam im. Wiem, że na pewno coś planują; jakiś napad czy inny rodzaj terrorystycznej akcji. Chcą wyprzeć z pierwszego planu inne warzywa. Od dawna walczą o przejęcie władzy. Z brukselką zaczęli ostatnio sprzedawać takie małe, plastikowe widelczyki. Widelczyki. No, uważajcie, bo w to uwierzę. Połowa ludzkości już została przekabacona na stronę tych zielonych terrorystów. Kiwają głową, uśmiechają się do ciebie na straganie, a tak naprawdę cały czas obserwują cię z ukrycia, nawet w nocy. Te widelczyki to tak naprawdę widły, które mają tym małym terrorystom posłużyć do rozpętania wojny! Strzeżcie się!
Z innej beczki, tej mniej ważnej oczywiście, prezentujemy dziś nowy dział. Znów nie mam pojęcia o czym jest, a pchają mnie na scenę, żeby prezentować. Mogę jednak ładnie z karteczki państwu przeczytać, że dział ów nazywa się Dragon Age: Początek – Przebudzenie (taka gra jest chyba, nie?) i stworzony został niewolniczą pracą całej redakcji. Nie no, kogo my oszukujemy. Najbardziej postarał się Lionel, który jest tak znudzony swoim życiem najwyraźniej, że zatraca się w pracy w redakcji. Jakiś tam Thorin się też przewinął przez wiele artykułów, także ich proszę brukselką obrzucać w podzięce (dobra, znalazłam użytek dla tego terrorystycznego warzywa).
Muszę ostrzec inne warzywa...
Informacja prasowa
Od momentu premiery Chaptera III Runes of Magic – The Elder Kingdoms, fani gry otrzymali dostęp do szerokiej gamy nowych elementów. Jednym z nich jest system umiejętności zestawu przedmiotów, umożliwiający graczom, których postacie osiągnęły poziom 50 w grze, zdobywanie nowych, zróżnicowanych umiejętności poprzez zbieranie elementów uzbrojenia.
Pożądane części ekwipunku można zdobywać podczas walk w instancjach świata Taborei albo kupować u odpowiedniego handlarza w mieście Dalanis. Pojedyncze elementy ekwipunku mają różne wartości atrybutów, które są automatycznie dodawane do statystyk postaci. Natomiast zebranie kompletu danego zestawu uzbrojenia umożliwia aktywację odpowiedniej umiejętności w nowym interfejsie umiejętności zestawu przedmiotów. Nowo zdobyte umiejętności mogą zostać, jak dotychczas, umieszczone na pasku akcji. Obecnie gracze mają możliwość uaktywnić maksymalnie dwie nowe umiejętności naraz, trzy kolejne miejsca w interfejsie umiejętności będą odblokowywane wraz z dalszym rozwojem gry.
Podczas premiery pierwszej części wirtualnych przygód Geralta, gdy dziarski wiedźmin z pietyzmem szlachtował różnej maści nieprzyjaciół, w tle towarzyszył mu kawałek zespołu Vader, pod wiele mówiącym tytułem „Sword of the Witcher”. Samego utworu komentować nie zamierzam, bo to zdecydowanie nie moje klimaty, jednakowoż trzeba przyznać, że CD Projekt RED zastosował ciekawy zabieg promocyjny. W końcu cóż bardziej pasuje do bohatera wykreowanego przez Andrzeja Sapkowskiego niż ostre brzmienie i solidna dawka mocy, od jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich zespołów muzycznych na świecie?
Reakcja fanów była pełna entuzjazmu, więc całkiem logicznym wyjściem było, że i w przypadku „Zabójców Królów” pojawi się podobny kawałek inspirowany grą, który skutecznie wypromuje tytuł. Pytaniem jest tylko, jakiż to artysta tym razem zdecyduje się napisać piosenkę o naszym drogim Geralcie. Otóż odpowiedź niejako już padła. Zbigniew Hołdys.
Informacja prasowa
Lubelski Dragon rozpocznie się za 3 dni, ale już teraz możecie zapoznać się z bogatym i interesującym programem imprezy. Pobierz program Dragonu!
Więcej szczegółowych informacji można znaleźć na stronie konwentu -> Dragon.Konwent.pl.
Informacja prasowa
Na stronie konwentu Tornado 8 pojawiły się przypomnienia na temat zgłaszania swoich punktów programu oraz postaci, możliwości dokonania przedpłaty (i zaoszczędzenia dzięki temu nieco pieniędzy), a także informacje o noclegach. Szczegóły znajdziecie w tym newsie.
Zapraszamy!
Bardzo mi miło uroczyście przedstawić laureatów konkursu, w puli nagród którego, dzięki uprzejmości wydawnictwa Galeria Książki, znajdowało się aż pięć egzemplarzy książki pt. "Głos Bogów". Kto miał najwięcej szczęścia? Do kogo trafią świeżutkie lektury?
Zwycięzcami zostają:
Serdecznie gratuluję i zachęcam do wzięcia udziału w pozostałych konkursach!
Po ujawnieniu zawartości Edycji Kolekcjonerskiej Fallout: New Vegas, przyszła kolej na dalszą promocję. Na stronie No Mutants Allowed umieszczono kolejne screeny oraz przedstawiono kilka nowych informacji dotyczących samej fabuły tytułu. A więc...
Jeżeli mam być szczery to nie odliczam z niecierpliwością dni, dzielących nas do premiery „Two Worlds II”. W głębi mojej duszy wciąż żywe jest rozczarowanie, jakie przyniosła pierwsza część tej produkcji. Ostatni zwiastun kontynuacji totalnie mnie odrzucił, a prezentacja tytułu na Wiosennej Konferencji CD Projekt nie wlała w moje serce nadziei, a dodała kolejną nutkę sceptycyzmu. Gdzie mój patriotyzm i wiara w polskich programistów? Ulotniła się wraz z niespełnionymi obietnicami rozbudzającymi wyobraźnie, które łyknąłem jak wodę po przejściu Sahary. Niestety zamiast źródlanej wody otrzymałem kranówkę, jak to w życiu.
Dlatego też do informacji o najnowszym materiale filmowym związanym z „Two Worlds II”, podszedłem chłodno i bez emocji. Wciąż zadawałem sobie pytanie, czym może jeszcze zaskoczyć nas wszystkich studio Reality Pump? Myślałem, że raczej niczym wielkim, jednakże mogłem się przejechać na tym wniosku niczym Zabłocki na mydle. Okazuje się bowiem, że Krakowianie posiadają jeszcze kilka „asów” w rękawie i mogą zadziwić, w pozytywnym tego słowa znaczeniu.