
Widząc to, co wyczynia BioWare, żałuję całym sercem, że Statler i Waldorf odeszli na emeryturę. Ci dwaj starzy, wiecznie niezadowoleni malkontenci i ich legendarna loża szyderców przydaliby się teraz jak nigdy, ażeby rzucić ciętym oraz zabawnym komentarzem na wieści, jakie raz za razem serwują nam Kanadyjczycy. Panowie mieliby używanie chyba jak nigdy i w końcu biedny miś Fozzi mógłby spokojnie opowiadać swoje dowcipy, bez obaw, że zostanie bezczelnie wyśmiany. Taki krytyczny komentarz byłby bezcenny, a ja niestety nie posiadam takiego talentu jak ten duet dżentelmenów. Za to powoli brakuje mi już słów.
Więc tak... Wczorajszego dnia BioWare ujawnił Edycję Kolekcjonerską „Dragon Age II” i aż kapcie spadły mi z wrażenia, taka jest bogata. Schowaj się „Drakensang: The River of Time”, uciekaj „Arcania: Gothic IV”, bo nadchodzi prawdziwy król, więc z drogi śledzie.
















