J. R. R. Tolkien Biografia
j. r. r. tolkien biografia

John Ronald Reuel Tolkien (czy też J. R. R. Tolkien) to nazwisko, które w dzisiejszej popkulturze zna niemal każdy, a już na pewno powinien je kojarzyć każdy, kto nazywa siebie fanem fantastyki. Z tego powodu jego życie i twórczość cieszą się niemałym zainteresowaniem sporej rzeszy ludzi. Sam Tolkien nie przepadał zbytnio za koncepcją biografii, a więc projekt musiał też być przeprowadzony nie tylko starannie, ale też tak, aby we właściwy sposób uhonorowałby jego pamięć. Tego wyzwania podjął się Humphrey Carpenter, a teraz możemy sprawdzić, jakie owoce zrodziły jego wysiłki.

Jak można się spodziewać, stworzenie dzieła tego typu wymaga ogromnego nakładu pracy celem zapoznania się z opisywaną osobą. Opowieści jej krewnych i znajomych, prowadzona korespondencja i zapiski, to wszystko stanowi raptem część całości, a należy pamiętać, iż Tolkien pozostawił po sobie ogromne ilości materiałów i dokumentacji.

Parias

Parias – recenzja

Dodał: , · Komentarzy: 4
Parias

Pełne zwrotów akcji bandyckie fantasy w mrocznym świecie ogarniętym wojną – taki jest właśnie "Parias", pierwszy tom Trylogii Przymierza Stali, wydany nakładem wydawnictwa Fabryka Słów.

Przystępując do lektury tej powieści miałem mieszane uczucia. Tytuł i oprawa równie generyczna jak opis z tyłu okładki, zaś nazwisko autora było mi zupełnie obce. Przyznam szczerze – szufladkowałem ten tytuł jako potencjalne czytadło fantasy do pociągu, z lekką nawet obawą, że będzie nazbyt młodzieżowo łagodne. Jakież było moje zdziwienie!

Na kartach powieści poznajemy zbójecką historię Alwyna Skryby, który opowiada swoje dzieje. Narracji nie brakuje sarkazmu, cynizmu i swady. Nieraz zostajemy obdarzeni sugestią dalszego rozwoju wydarzeń, że ktoś lub coś odegra później określoną rolę. Kiedy to już następuje, zapowiedź okazuje się zarazem zgodna ze stanem faktycznym, jak i nader przewrotna. Nastrój jest dość ciężki, lecz bez przesady, przekonująco odmalowując środowisko w jakim nasz (anty?)bohater się obraca...

Wiedźmin: Ballada o dwóch wilkach
ballada o dwóch wilkach,wiedźmin

Trudno porzucić niezwykle barwne uniwersum stworzone przez Andrzeja Sapkowskiego, stąd też z radością przywitałem kuriera, który przyniósł mi "Wiedźmina: Balladę o dwóch wilkach", czyli kolejne komiks z Geraltem w roli głównej. Wzorem poprzednich tomów wydanych przez Egmont, mamy tu zbiorcze opracowanie obejmujące cztery zeszyty wydane za oceanem i oznaczone osobnym numerem, dzięki czemu mamy wrażenie kolekcjonowania jakiejś serii. Czy "siódemka" okazała się szczęśliwa dla Białego Wilka?

Wiedźmin: Ballada o dwóch wilkach
wiedźmin,wiedźmin ballada o dwóch wilkach

Od dziś możemy już kupić kolejne zbiorcze wydanie komiksów o Geralcie od Dark Horse, które w ramach jednego tomu wydaje w Polsce Egmont. Kolejny tom, oznaczony numerem siódmym, nosi nazwę "Wiedźmin: Ballada o dwóch wilkach" i zabiera nas do niegdyś bogatego Grimmwaldu. Podupadłe miasteczko stało się celem inwestycyjnym trzech przedsiębiorczych sióstr Schwinke, które szybko otworzyły tu sklepy oraz zajazdy dla bogatych gości.

Bez prawa do błędu

Bez prawa do błędu – recenzja książki

Dodał: , · Komentarzy: 0
bez prawa do błędu

Wasilij Machanienko to autor, do którego żywię dużą sympatię. Jego Droga Szamana okazała się serią, która zapewniła mi sporo rozrywki, jednocześnie prezentując w sobie ogromną nieprzewidywalność i zaskakującą głębię. Z tego powodu cieszę się że, mimo obecnej sytuacji politycznej, możemy się teraz wybrać do innego świata jego autorstwa. Tym razem serię ochrzczono mianem Świata Przeistoczonych, a jej początek to "Bez prawa do błędu".

Mark Dervine nie może powiedzieć, że życie go rozpieszcza. Kilka lat temu stracił rodziców, a z racji kiepskiej sytuacji finansowej musi się nieźle wysilać, by połączyć ze sobą studia, pracę i opiekę nad młodszą siostrą. Jego jedynym źródłem ucieczki od rzeczywistości są gry sieciowe, spośród których prym wiedzie Świat Przeistoczonych, nowa pozycja mogąca zmienić oblicze rynku.

Lodowa cytadela

Lodowa Korona – recenzja

Dodał: , · Komentarzy: 0
lodowa kraina,okładka

Królestwo Seraveszu przegrywa wojnę z imperium Rovenu. Dziedziczka tytułowej Lodowej Korony, Askia, udaje się na południe, by u cesarza Visziru uzyskać pomoc. Powieść "Lodowa korona" to jeden z licznych przykładów rzemieślniczej sztampy w fantastyce, której choć czytać nie trzeba, to jednak można. Powyższe zdanie mogłoby wystarczyć zamiast recenzji.

W świat wprowadza nas narracja głównej bohaterki. Poznawane przez nas wydarzenia to opowieść z jej punktu widzenia. Wydaje mi się, że autorka popełniła błąd, gdyż jest to trudny zabieg, który w "Lodowej koronie" potraktowała jako rodzaj ułatwienia sobie poprowadzenia opowieści. Wejście w świat przedstawiony przebiega początkowo mozolnie, gdyż element poznawczy ogranicza się do sposobu myślenia wygnanej królowej. Niestety, Askia w tym aspekcie nie wyróżnia się niczym niezwykłym. Jej świat wewnętrzny jest płaski jak naleśnik, znajdują się w nim stałe odczucia przeżywane w podniosło-patetyczny sposób. Pragnie ona wolności swego ludu, opłakuje ponoszone ofiary oraz za krzywdę swoją i rodziców pragnie zemsty na Szazirach...

Cyberpunk 2077: Bez przypadku
cyberpunk 2077,cyberpunk 2077: bez przypadku

Rafał Kosik przy okazji "Bez przypadku" zabiera nas raz jeszcze do Night City, które tak dobrze poznaliśmy przy okazji gry "Cyberpunk 2077". Termin nieprzypadkowy, bowiem akurat w okresie premiery pierwszego (i jedynego) rozszerzenia do wspomnianej produkcji, stąd też później apetyt na kolejne przygody z tego świata może okazać się zbyt mały, aby wydawca osiągnął swój cel. Podobne pragnienia materialne kierowały literacką szóstką nieznanych nikomu ludzi, którzy zapragnęli się wzbogacić, by następnie wrócić do swojego nudnego życia.

Rzeki Londynu

Rzeki Londynu – recenzja książki

Dodał: , · Komentarzy: 0
rzeki londynu

Historię z magią można napisać na różne sposoby. Najprostszym rozwiązaniem jest stworzenie nowego świata, gdzie autor może tworzyć takie zasady, jakie tylko mu się podobają. Ale są też tacy, którzy chcą osadzić takie przygody na naszej starej, dobrej rodzinnej Ziemi. Tutaj zaś trzeba zdecydować o tym, w jaki sposób owe moce wchodzą w interakcję z resztą świata. Czasem tworzymy tajemne podziemie, które stara się maksymalnie trzymać z dala do zwykłego, niemagicznego społeczeństwa, zajmując się własnymi sprawami i nie sprawiając kłopotu osobom postronnym. Zaś innym razem oba te światy splatają się ze sobą, co doprowadza do ciekawych koncepcji i wydarzeń. Tym razem w ramach tych rozmyślań pod moją lupę trafiły "Rzeki Londynu" autorstwa Bena Aaronovitcha.

Bill, bohater galaktyki
bill bohater galaktyki

Parodia jest częścią sztuki, której początki sięgają czasów niepamiętnych. Jej celem jest wyśmianie pewnych wzorców, co ma na celu podkreślenie ich wad i niedorzeczności w zrozumiały, a jednocześnie zabawny sposób, przez co lekcja jest prostsza do przetrawienia. Dzieła tego typu mogą dotyczyć każdego aspektu życia, świata i społeczeństwa. Dziś w ramach tych rozmyślań weźmiemy na cel książkę "Bill, Bohater Galaktyki", której autorem jest Harry Harrison.

Bill był prostym, niezbyt inteligentnym i nieszczególnie wyróżniającym się chłopakiem. Jego plan zakładał proste życie na rodzinnym Phigerinadonie II, gdzie będzie operatorem mechanicznego roztrząsacza obornika. Niezbyt fortunny przebieg wypadków sprawia jednak, że zostaje wrobiony w służbę wojskową, w ramach której ruszy walczyć z Chingerami – rasą olbrzymich, potwornych, krwiożerczych jaszczurek, jak to twierdzi oficjalna propaganda.

Lolth's Warrior
lolth's warrior

Wczoraj swoją premierę miała najnowsza książka R.A Salvatore, w której pisarz postanowił ukoronować cykl Way of the Drow. Mowa o "Lolth's Warrior", który ma nie tylko zakończyć pewną serię, ale przynieść nam kolejne, niekiedy szokujące, informacje na temat najsławniejszego łowcy Zapomnianych Krain oraz rasy do której należy. Co jeszcze może sprawić, że dumne rody Menzoberranzan skoczą sobie do gardeł?

Wczytywanie...