Trochę się z tym zeszło, ale w końcu udało się. A było naprawdę ciężko, nie lada sztuką jest odciągniecie kogoś od grania w Guild Wars 2, a w przypadku Hassana' było to tym trudniejsze, że nasz überredaktor nie rozstaje się ze swoim podręcznym bolterem. Cóż, po nieudanym szturmie (będzie nam Cię brakowało, Strażniku), musieliśmy sięgnąć po broń ostateczną – Pepsi. Hassan' skapitulował i w ramach reparacji wojennych napisał długo wyczekiwaną przez czytelników recenzję Guild Wars 2. Co ja piszę – recenzję? Phi! Megarecenzję! Zapraszam do lektury!
"Guild Wars 2" od początku postawiło sobie za cel skupienie się na graczu. Nie bez powodu zaraz po stworzeniu postaci w intrze padają słowa "this is my story". Podobnie jak swój poprzednik, "Guild Wars 2" nigdy nie było projektowane jako gra, która ma zrewolucjonizować gry MMO. "GW2" zostało stworzone w sposób, który pokazuje najlepsze cechy MMO jako gatunku.