Wczoraj, 20 marca, firma Wizards of the Coast udostępniła nową wersję testową piątej edycji Dungeons & Dragons . W stosunku do poprzedniej, wydanej 28 stycznia, sporo się pozmieniało. Oczywiście, mówimy o retuszu, fundamentalne założenia edycji Next pozostały bez zmian.
W dalszym ciągu kluczową rolę w rozgrywce odgrywają wartości atrybutów (np. ich testy zastąpiły dawniejsze rzuty obronne), system umiejętności nie jest oparty na rangach... itp. Szczegóły mechaniki nowego DnD oszczędzę wam, drodzy czytelnicy, bo myślę, że za jakiś czas na łamach Game Exe poruszmy ten temat dogłębniej...
Z najważniejszych nowości wymieniłbym dodanie trzech "nowych" klas do przetestowania – Druida, Paladyna, Łowcę. Część zasad tyczących się uprzednio grywalnych (barbarzyńcy, mnicha, wojownika, czarodzieja, łotrzyka, kapłana) uległa, pod wpływem opinii testujących, zmianie.
Marcowy pakiet udostępnia zestaw czterech przygód, pozwalających poprowadzić grę dla drużyn od 1 do 14 poziomu. Ciekawym akcentem dla mistrzów podziemi, będzie lektura tekstu pozwalającego skonwertować na nowe zasady czwartoedycyjne scenariusze Storm over Neverwinter oraz Against the Cult of Chaos.
Playtest jest całkowicie darmowy, aby przetestować nowe DeDeki wystarczy tylko zarejestrować się na tej stronie i pobrać dostępny materiał.
Komentarze
Z drugiej strony wygląda na to że wracają barbarzyńcy! Mam ogromny sentyment do tej klasy. Tak czy siak czekam na kolejne artykuły na ten temat, bo od samego systemu odciąłem się niedługo po wydaniu ed 4.
Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Niby dalej ważnym elementem kreacji i rozwoju bohatera są atuty oraz umiejętności, ale... Właśnie "ale". W przypadku "skilli" zniknął system rang z trzeciej edycji, na rzecz kości umiejętności. Czyli teraz ich test wygląda tak: do wyniku rzutu k20, dodajemy modyfikator z atrybutu (tak tez było wcześniej) a także drugi rzut specjalną kością (np. k4, k6, k8).
Dodatkowo cały żywy świat gry ma być zamknięty w przedziale wartości atrybutów: 1 - 30. Ludzie mogą osiągnąć maksymalną wysokość cechy - 20. Co wyraźnie odróżnia grę od poprzednich edycji (kłania się szczególnie czwórka). Liczenie stało się jakby łatwiejsze, ponieważ poznikało sporo premii, a inne zostały ograniczone. I to w kontekście całej mechaniki, w tym i potworów! Np. taki Asmodeusz, władca Bator, ma KP 17, a atak + 10. Modyfikatory wynikające z posiadanie przewagi, bądź odwrotnie, nad przeciwnikiem - wywalono w cholerę. Teraz w przypadku przewagi rzucamy dwiema kośćmi k20 i wybieramy wyższy wynik. Jeśli coś nam zawadza - mniejszy.
Odchudzona mechanika prowadzi się lepiej, byłem w stanie, wyciągając zasady praktycznie z głowy, poprowadzić graczom sesję z marszu, bez przygotowania (jeszcze na poprzedniej wersji playtestu)). Uważam, że zdecydowanie bliżej piątce do drugiej edycji Adeka niż trzeciej DnD. Nie będę tutaj wyczerpywał tego tematu, planuje zająć się nim w osobnym tekście, ale już moge napisać - to na razie moja ulubiona wersja DeDeków
Będę czekał na twój kolejny artykuł na ten temat, miłej pracy.
Dodaj komentarz