Poszła wieść po necie, że dziś wypadła premiera "The Last Threshold", IV części sagi Neverwinter. Czyli kolejnej powieści traktującej o naszym dzielnym mrocznym elfie, znanym jako Drizzt Do’Urden, w świecie Forgotten Realms spustoszonym przez czwartą edycję... wróć! Plagę czarów.
Cóż, trzeba też oddać ciut sprawiedliwości twórcom zmian, zamieszanie z magią poczynione przez nich, czyli (nomen omen) Czarodziei z Wybrzeża ożywiło niejedną sesję w skostniałych Zapomnianych Krainach. Aby daleko nie szukać, władze dobrze znanej naszym forumowiczom gry MMORPG – Faerun – inspirowały się tym wydarzeniem, wprowadzając własną, ograniczoną w skali Plagę Czarów, co spotkało się z uznaniem ze strony graczy. A może jednak nie? ;)
Dzieło pana Salvatorego wpisuje się w kampanię promującą ten region Wybrzeża Mieczy, powiązaną z nadchodząca grą MMO "Neverwinter". Przypominam, że na tej fali powstał też specjalny dodatek do papierowego podręcznika czwartoedycyjnych Krain. Czyżby Wizardzi wierzyli, że udana komputerowa adaptacja gry, może być marketingowym kopem, tak potrzebnym przed premierą DnD Next? Hmmm, "udana" może tak, ale najpierw musi być taka.
Dobrze, trochę odpłynąłem z tematu, o książce swego czasu pisał już Courun, zainteresowanych odsyłam do tego newsa.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz