Komiksy
niesamowite opowieści pana shiranui

Dobrych jednotomówek nigdy dosyć. Oczywiście historie rozpostarte na kilkanaście tomów potrafią pochłonąć i wymusić na czytelniku niecierpliwe wypatrywanie kontynuacji, ale nie mniej urokliwe bywają jednostrzały.

Czy jednak określenie "urokliwe" może pasować do horroru? Bo do tego gatunku właśnie przynależą "Niesamowite opowieści pana Shiranui" wydawnictwa Waneko. Jak się okazuje – podróże po całym kraju, jakie odbywa tytułowa postać, obfitują w niezwykłe legendy i lokalne tajemnice. A czytelnik ma okazję przekonać się, że tkwi w nich więcej niż źdźbło prawdy.

Shiranui zajmuje się badaniem lokalnych podań i w gruncie rzeczy nie pełni zbyt ważnej roli fabularnej, jednak jest spoiwem siedmiu historii. Czasem jedynie ich wysłuchuje, lecz zdarza się, iż pełni także funkcję narratora, choć o nim samym nie dowiadujemy się właściwie niczego. Za jego pośrednictwem poznamy opowieść o lalce zrobionej niegdyś przez dziadka, dawnym przyjacielu czy niezwykłych konsekwencjach… podniesienia zeszytu. Tomik, w standardowym dla jednotomówek Waneko rozmiarze, liczy sobie ledwie ponad 150 stron, aczkolwiek to wystarcza, by zainteresować czytelnika.

Książki fantastyczne

Informacja prasowa

Papierowy Księżyc w marcu stawia na kontynuacje rozpoczętych już serii. Ukażą się kolejne tomy "Kronik Belorskich", "Sztyletu rodowego" oraz "Sagi Księżycowej".

papierowy księżyc

Najgłośniejszą premierą z tej trójki raczej jest trzeci tom "Kronik Belorskich" – "Wiedźma naczelna". Seria Olgi Gromyko cieszy się sporym zainteresowaniem – to lekkie humorystyczne fantasy, które zyskało w Polsce wielu wiernych czytelników. Szczegółowe informacje o tej premierze i pozostałych dwóch znajdziecie w rozszerzeniu newsa.

Komiksy

Ludzie gniewu – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
ludzie gniewu

Jason Aaron od czasu debiutanckiej historyjki o Wolverinie, napisanej na zorganizowany przez Marvela konkurs, przyzwyczaił czytelników do rozpisywania historii dojrzałych oraz pełnych brutalności. Nie inaczej jest w przypadku "Ludzi gniewu".

Niejaki Isom Rath niegdyś zabił człowieka, zaś przyczyną krwawego czynu było nieporozumienie dotyczące stadka owiec. Życie kolejnych członków rodziny również było naznaczone krwawymi czynami. Aż do momentu, gdy płatny zabójca z Alabamy, Ira Rath, otrzymał ostatnie zlecenie.

Warto napomknąć, iż do stworzenia opowieści o rodzinie Rathów Aarona zainspirowało zdarzenie z jego dziadkiem w roli głównej. Oczywiście scenarzysta rozbudował "owczy" konflikt, jaki był udziałem praszczura. Tak więc Ira Rath jest płatnym mordercą, który otrzymuje nowe zlecenie, zaś jego syn desperacko próbuje zdobyć pieniądze, niezwykle potrzebne w obliczu zbliżającego się porodu partnerki. Na pewno trzeba docenić, jak dobrze scenarzysta radzi sobie z prowadzeniem wątku i odkrywaniem przed odbiorcą kolejnych kart. W "Ludziach gniewu" poznajemy raptem parę postaci, za to dobrze scharakteryzowanych, również dzięki retrospekcjom i nawiązaniom do przeszłości krwawej rodzinki.

Komiksy
hellboy: spętana trumna. prawa ręka zniszczenia

Egmont rozpoczął wydawanie dwóch serii ze świata stworzonego przez Mike'a Mignolę – "BBPO", o organizacji badającej sprawy paranormalne, oraz "Hellboya", koncentrującego się na sztandarowej postaci całego uniwersum. Albumy mają ukazywać się w niewielkich odstępach czasu, a niedawno pojawiła się właśnie druga odsłona "Hellboya" – "Spętana trumna. Prawa ręka zniszczenia". Zawiera ona piętnaście krótkich historii.

Opowiadania nie są ze sobą ściśle powiązane, ale nieraz nawiązują do przeszłych wydarzeń, np. z pierwszego tomu. Tematyka dotyczy sytuacji nadnaturalnych – bohater podejmuje się różnych zadań, między innymi postanawia zająć się Babą-Jagą oraz pomóc w odzyskaniu skradzionego dziecka. Część historii się wyróżnia – "Prawie kolos" kontynuuje wątek homunkulusa zaczęty w "Obudzić diabła", "Placuszki" to dwustronicowy, humorystyczny epizod z życia dwuletniego Hellboya, "Prawa ręka zniszczenia" rzuca nieco światła na potężną prawicę bohatera, a z kolei "Spętana trumna" mówi trochę o jego pochodzeniu.

W komiksie mamy wyraźne bogactwo fantastycznego folkloru. Mike Mignola tworzy intrygującą rzeczywistość, wypełnioną tajemnicami i mrocznymi, zagadkowymi istotami. Wraz z Hellboyem odkrywamy przynajmniej część tych tajemnic i mierzymy się z grozą ówczesnego świata. Zrezygnowano tym razem z udziału nazistów – historie najczęściej koncentrują się na legendach, zbrodniach sprzed lat czy klątwach. Twórca korzysta z zasłyszanych lub przeczytanych podań ludowych, jednak w trakcie lektury narzuca się również nawiązanie do takich klasyków jak "Frankenstein".

Czasopisma

Czasopismo "CD Action" kontynuuje politykę dorzucenia pełnych wersji gier od Ubisoftu, więc nikogo nie powinno zdziwić, że w najnowszym numerze znajdziemy kolejną grę francuskiego wydawcy, czyli szóstą odsłonę cyklu "Heroes of Might & Magic".

heroes vi,cd action

Kolejny, tym razem urodzinowy, numer już na początku przyszłego tygodnia, więc w końcu poznaliśmy nazwy wszystkich dodatków, które zostaną dołączone do pisma. Na nabywców czekają nie tylko kody do "World of Tanks", ale także dwie pełne wersje. Jedną z nich będzie szósta odsłona sławnego cyklu "HoMM", czyli strategii, w której nasz bohater raz jeszcze spróbuje uratować świat przed zagładą w ramach kilku kampanii.

Inne

RPG Book także na papierze

Dodał: , · Komentarzy: 0

The RPG Book Projekt to ambitne zamierzenie, którego celem jest zebranie całej historii gier RPG w ramach jednej książki. Wydane do tej pory pliki trafią do fanów także w formie papierowej z twardą okładką, ale to zarazem ostatnia szansa, by pobrać całą zawartość w formie elektronicznej.

rpg book

Szalonym pomysłem było zebrać całą historię tego typu gier, poczynając od 1975 roku, kiedy to dopiero rodziły się pierwsze wirtualne światy. Komuś jednak się chciało, zaś dzięki wsparciu fanów całość ujrzała światło dzienne. Niektórzy tworzyli fizyczne kopie książki, jednak wkrótce dostaną w swoje ręce gotowy produkt. Na oficjalnym blogu pojawiła się właśnie wiadomość, że autor wypuści limitowaną wersję fizyczną, jednak są też pewne ograniczenia.

Czarna Pantera

Być może mam słabość do bohaterów o ciemniejszej karnacji, być może po prostu chciałem ponownie zajrzeć w znajome pielesze łódzkiego Cinema City, ale tak czy inaczej postanowiłem wybrać się na "Czarną Panterę". Kolejny film Marvela z superbohaterem i kolejna próba przedstawienia nowej postaci, która przecież pojawi się w nadchodzącej konfrontacji z Thanosem. Pewnie gdzieś to wszystko już było, jednak szykowałem się na coś nowego w niegościnnej Afryce. Cóż, nie spodziewałem się tego, co dostałem.

czarna pantera
Bestie i ludzie

Ostatni dzień lutego w tym roku to nie tylko szalejące za oknem termometry, ale także premiera najnowszej książki Jacka Piekary, czyli "Bestie i ludzie". Czy warto zainteresować się nową pozycją autora sławnego cyklu o Mordimerze Madderdinie?

bestie i ludzie

Najnowsza książka Jacka Piekary to w sumie dziewięć opowiadań o pierwotnym lęku w jego najczystszej postaci. Autor spróbuje przekonać nas do tego, że zło faktycznie czai się tuż za rogiem i może na nas czyhać zarówno pod postacią sąsiada, jak też spotkanej po drodze smutnej dziewczyny. Czyżby szykowała się nieoficjalna i duchowa kontynuacja "Necrosis"?

Gwint: Wiedźmińska gra karciana

Najnowsza aktualizacja do gry jest już dostępna. "Gwint" podpatruje konkurencję, więc najnowszy zwiastun ma nas zachęcić do wypróbowania trybu Areny, w którym powalczymy o nagrody od niesławnego Pana Lusterko. Oczywiście, nic nie dostaniemy od niego za darmo.

gwint

Pierwsze zapowiedzi nowego trybu pojawiły się już w okolicach Walentynek, jednak najnowszy zwiastun skutecznie zaostrza apetyt na nowy tryb Areny. No może nie do końca "nowy", bowiem polskie studio podpatruje rozwiązania od konkurencji, wliczając w to lidera – "Heartsone". Czy to oznacza, że gra upodobni się do przodującego wśród karcianek dzieła Blizzarda?

Czas żyć, czas zabijać
czas żyć czas zabijać

Miroslav Žamboch to czeski pisarz, który na naszym rynku pojawił się za sprawą Fabryki Słów. Jego dzieła należą do mrocznego nurtu fantasy i science fiction. Wśród nich znajduje się "Czas żyć, czas zabijać", które niedawno doczekało się ponownego wydania.

Bakly to najemnik o aparycji żywego czołgu i nietypowych talentach. Za odpowiednią zapłatę weźmie każdą robotę i wykona ją co do joty. Nie cofnie się przed niczym i więcej niż raz zaśmieje się śmierci w twarz. Przejście przez piekło to dla niego żaden problem, a pozbywanie się doświadczonych zabójców dawno go znudziło. Teraz znalazł nowe, porywające wyzwanie – ubijanie czarodziejów. Niech jego wrogowie znajdą dobre kryjówki, bo on dobrze wie, kiedy jest czas, żeby żyć, a kiedy pora, by zabić.

Książka nie jest jedną ciągłą historią, a zbiorem opowieści niezależnych od siebie i ułożonych chronologicznie. Można czasem natrafić na pojedyncze wskazówki, które pozwalają na umiejscowienie niektórych opowieści na osi czasu, jednak są one rzadkie, a dostrzeżenie ich wymaga znajomości innych pozycji z tego uniwersum. W tej kwestii tylko jeden aspekt jest dość klarowny – dwie pierwsze przygody, w które pakuje się Bakly, mają miejsce przed wydarzeniami opisanymi w "Bez litości", zaś reszta dzieje się już po nich. Całość została także przyozdobiona wpadającymi w oko grafikami, choć na ogół przedstawiają one niezbyt przyjemne sceny.

Wczytywanie...