Mass Effect 2: Projekt Hefajstos

Jak poduszkowiec sprawdza się w boju?

Dodał: , · Komentarzy: 10
m57 hammerhead, mass effect 2

Wnioskując z ostatnich komentarzy, wielu Czytelników z niecierpliwością oczekuje końca marca. To termin, w którym zadebiutuje darmowe DLC do „Mass Effect 2”, o dość patetycznym tytule „Firewalker”. Trudno się temu dziwić, kilka zupełnie nowych misji i crème de la crème w postaci wehikułu „M57 Hammerhead”, duchowego następcy „M35 Mako”. Ba, skłamałbym gdybym napisał, że sam nie odliczam dni ze zniecierpliwieniem – choć nadal mam żywe koszmary, które przenoszą mnie do czasów, gdy musiałem użerać się nie z nacierającym wrogiem, ale ze szalonym sterowaniem tą stertą złomu z pierwszej części. Jak słowo daje, ujrzenie tego paskudztwa rdzewiejącego na opuszczonej przez Boga planecie było niczym miód na moje serce. Dlatego też miałem pewne obawy związane z tym dodatkiem i ciągle rozmyślałem, czy BioWare i w tym wypadku wyciągnie wnioski z własnych błędów?

Mass Effect 2

Mam niezmierną przyjemność uroczyście przedstawić Wam kolejną serię artykułów, w ramach mini aktualizacji działu o Mass Effect 2.

W to niedzielne południe pragnę zachęcić wszystkich do przeczytania czterech artykułów poświęconych wszelkich ulepszeniom, jakie możemy zdobywać podczas przygód komandora Sheparda.

Zaglądajcie systematycznie, to jeszcze nie koniec. Do usłyszenia!

Trzynasty Schron
metro 2033, pudełko

Dla niektórych słowo „metro” kojarzy się z codzienną, szarą wędrówką do pracy/szkoły oraz z zatłoczonymi wagonami. Innych ten wyraz napawa dumą – w końcu nasza rodzima kolej podziemna może pochwalić się nowoczesnością, względną czystością i bezpieczeństwem. Z kolei u kolejnych hasło te wzbudza gorzki uśmiech politowania, a zarazem niesmak z powodu niespełnionych obietnic, mitycznych już „kolejnych nitek metra” oraz nieudolności zarządców stolicy. Achhh… bym zapomniał! Jest jeszcze ostatnia grupka, złożona z fanów postapokalipsy, którym te słowo nieodzownie kojarzy się z Moskwą, 2033 rokiem i nazwiskiem Głuchowski. No i właśnie dla nich nasi przyjaciele z Trzynastego Schronu ruszyli z kolejnym, frapującym konkursem, w którym można zgarnąć kilka smacznych nagród.

Pula przypomina istny róg obfitości, że się posłużę takim antycznym porównaniem. Wygrać można książkę „Metro 2033” z autografem Dmitrija Głuchowskiego oraz mroczną i klimatyczną grę komputerową o tym samym tytule. Wszystko co musicie zrobić to udać się pod ten adres i odpowiedzieć na trzy proste pytania. No chyba, że chcecie zawalczyć o kumulacje…

Dragon Age: Początek - Przebudzenie

O Duchowym Wojowniku słów kilka

Dodał: , · Komentarzy: 5
duchowy wojownik, dragon age: przebudzenie

Dodatek "Przebudzenie" zawita na naszych półkach sklepowych dokładnie za trzynaście dni, co niektórzy mogą uznać za pechowy dzień, w którym dowiemy się czegoś, co może nas zaniepokoić albo padnie informacja o niespodziewanym "poślizgu" europejskiej premiery o kilka tygodni. Zgubienie portfela z pieniędzmi na zakup gry też jest aktualnie wysoce prawdopodobne, nieprawdaż?

No dobra, koniec z tym czarnowidztwem, gdyż, jak widać, na BioWare to nie działa, bo dziś w nocy dowiedzieliśmy się kilku smacznych informacji na temat "Przebudzenia" i tematów około dragon age'owskich. Powiemy sobie więc co nieco o nowej specjalizacji, naświetlimy kilka talentów wojownika, podsumujemy prezentacje na serwisie X-Fire oraz rzekniemy parę słów o książkowym "Powołaniu".

Inne

Alpha Protocol to RPG ze szpiegowską otoczką produkcji studia Obsidian, a czym byłby James Bond bez swoich gadżetów i zabawek? Zwykłym facetem w czarnym smokingu. Z podobnego założenia wychodzą producenci tytułu i prezentują trzyminutowy film na temat dostępnych w grze cacuszek.

W agenta będziemy mogli wcielić się w czerwcu 2010 roku.

Divinity II: Flames of Vengeance
divinity ii, flames of vengeance, dodatek, logo

dtp entertainment AG oraz Larian Studios ogłosiły nowy dodatek o wdzięcznym tytule Flames of Vengeance. Chociaż po zmierzeniu się ze złem w podstawowej wersji gry, Rivellon nie jest jeszcze bezpieczne. Czeka na nas jeszcze większe wyzwanie. Aleroth, miasto spustoszone przez wojnę, ukrywa w swoich ruinach kolejne wyzwania. Ponownie wcielimy się w Smoczego Rycerza i poprowadzimy go ku ostatecznemu przeznaczeniu. W nowej fabule znajdziemy również aspekty z Divinity II i poznamy odpowiedzi na nurtujące nas wcześniej pytania. Wydawcy zapewniają również, że zostanie poprawiony silnik gry oraz poziom graficzny.

Divinity II: Flames of Vengeance zapowiedziany jest na czwarty kwartał 2010 roku.

Fallout 3

Jak przeżyć w Dziórze?

Dodał: , · Komentarzy: 1
fallout 3, dzióra, operacja: anchorage, pudełko

Zapewne kilku uważnych i zaznajomionych z meandrami ortografii Czytelników pomyślało sobie w tym momencie, że strzeliłem niezłą literówkę i ogólnie powinienem wpierw zaopatrzyć się w jakiś program z auto-korektą, a nie brać się za pisanie informacji. Ha! Nie tym razem, moi drodzy, nie tym razem. Dlaczego? Otóż nasi dziarscy tłumacze znów puścili cugle wyobraźni, a każdy niestety dobrze wie, jak to się zazwyczaj kończy.

W czym rzecz? Dzisiejszego dnia na naszym rynku zadebiutowały długo wyczekiwane dodatki do Fallout 3 – "Operation: Anchorage" oraz "The Pitt". Przypomnę, że w rozszerzenia nie mogliśmy zagrać, nawet jeżeli korzystaliśmy z legalnego, wirtualnego handlu. Wszystko w wyniku tego, że DLC zwyczajnie nie działały z polską wersją, wypuszczoną przez firmę Cenega Polska. Wtopa straszna, tym bardziej, że na dodatki kompatybilne z rodzimym Falloutem przyszło nam czekać blisko rok. Część polskich fanów postapokaliptycznej gry Bethesdy Softworks była na skraju apopleksji, reszta patrzyła na to wszystko z politowaniem i postanowiła ściągnąć sobie tytuł zza granicy. Wszyscy jednak zgodzili się z jednym, że jeden z największych dystrybutorów nad Wisłą ponownie zaprezentował najwyższe stadium żenady.

Tłusty Czwartek

Tłusty Czwartek #48 – Bum!

Dodał: , · Komentarzy: 0

Zanim znów zacznę gadać nie na temat, chcę Was zapewnić, że pomimo postapokaliptycznego nastroju i tytułu dzisiejszej aktualizacji, nie grozi Wam żadne niebezpieczeństwo – mi tak, biorąc pod uwagę wygląd mojego pokoju. Właśnie zastanawiam się, jaką mam tutaj wykładzinę... Od dawna jej jakoś nie widziałam. Możliwe też, że królik całą zjadł – zawsze wiedziałam, że skrycie mnie nie lubi za zjadanie mu marchewki.

Oczy mi się zamykają powoli, więc zaklaskać, byle nie za głośno, za prezentowane dziś artykuły możecie Morthazorowi Singolo, Massinowi oraz Tablis. Jedna recenzja, opisy dwóch profesji i kliniki dla tych zdrowych na umyśle, nie jestem jednak pewna, oraz recenzja jednej książki tworzą serwowany Wam dziś zestaw (znów popsuto mi plany opanowania świata za pomocą liczby trzy, zemsta moja jednak nadejdzie).

Tłusty czwartek

Wczoraj we śnie goniła mnie przysmażana wątróbka. Czy jest na sali psychiatra?

Wczytywanie...