Informacja prasowa
Zastanawiałem się, czy nie napisać w tym miejscu o celebrytach i celebrytkach będących elfami (elficami konkretnie). Marzącymi o podbudowaniu marniejącego w oczach fanów image’u napisaniem powieści SF. Ale zmieniłem zdanie. Poczekam na powieść. Przeczytam. Napiszę o niej, bądź napisze któryś z recenzentów „NF”. Kto wie, może nas Doda zaskoczy.
Potem, trafiwszy na fascynujący artykuł, chciałem napisać o tym, jak wyszukiwarki i serwisy społecznościowe targetują ludzi, mnie i Ciebie, Drogi Czytelniku, oferując nam obraz świata złożony z tego, na jakie strony i informacje klikamy. Żebyśmy przypadkiem nie trafili na coś, co wzbogaci nas nieoczekiwanie. Żebyśmy żyli w otoczeniu produktów, na których widok mniej odporni wśród nas zareagują jak psy Pawłowa na dzwonek. Ale i tę myśl porzuciłem.