Mass Effect 2

Znany przedstawiciel studia BioWare, Casey Hudson, ujawnił w wywiadzie opublikowanym na witrynie czasopisma "Computerworld", że w Mass Effect 2 gracz będzie mógł prowadzić w swojej drużynie bohaterów z "jedynki" wraz ze zdobytym przez nich doświadczeniem oraz cechami charakteru. Nie oznacza to jednak, że Mass Effect 2 zostanie ukończony napakowanymi herosami, którzy kilkoma strzałami powalą na kolana najpotężniejsze monstra. System ten przedstawia się tak, że gdy dany bohater odpowiednio rozwinął pewną umiejętność, to w "dwójce" może spodziewać się dodatkowych bonusów do niej. Informacja ta zaskakuje, bo BioWare twierdziło wcześniej, że gra z byłymi towarzyszami będzie niemożliwa.

Plan częściowego zachowania umiejętności nie dotyczy komandor(a) Shepard(a), głównego bohatera. W jego/jej przypadku gracz będzie musiał od nowa pozyskiwać wszelkie talenty. Proces ten zostanie wytłumaczony fabularnie, ale BioWare raczej nie zdecyduje się na popularny zabieg "Bohater i amnezja". Można się również spodziewać zmian w zakresie rozwijania głównego bohatera.

Zmian doczekają się również inne elementy rozgrywki, jak: sterowanie, używanie mocy, celowanie oraz ekran ekwipunku. Całość będzie można ocenić w styczniu przyszłego roku, bo na ten miesiąc została zaplanowana premiera gry.

Inne

Twilight: The Videogame

Dodała: , · Komentarzy: 9
tytul

Znana już chyba wszystkim wampirza seria Stephanie Meyer zostanie wydana w trzeciej już odsłonie. Po książce i filmie przyszedł czas na... grę komputerową :). Na razie nie wiadomo o samej grze zbyt wiele poza tym, że jej produkcją zajmie się niezbyt znane studio Brain Junk, a historię będzie można przeżyć z obydwu stron – Belli i Edwarda. Ponadto gra ma być rasowym MMO!

Mass Effect 2

Rola save'ów w Mass Effect 2

Dodał: , · Komentarzy: 0

Początkowo mogło się wydawać, że savy z pierwszej części gry Mass Effect dokonają jedynie importu stworzonej przez nas postaci i niezauważalnie ułatwią odwiedzanie kolejnych planet. Wielu tak myślało, gdy BioWare apelowało o przechowywanie stanów gry. Casey Hudson, kierownik projektów w BioWare i główny producent gry, zdecydował się wyjaśnić na czym będzie polegać import nie postaci, a całego wszechświata.

Amerykański magazyn PC World opublikował wywiad, w którym można się dowiedzieć, że setki dokonanych w pierwszej części wyborów będą miały swoje pokrycie w zapisanych plikach i we większy lub mniejszy sposób zmienią historię opowiedzianą w Mass Effect 2. "Podczas gry w poprzednią część Twoje decyzje zostawiały namacalny znak. Pozwalało nam to śledzić progres, wiedzieliśmy, co robiłeś na każdej z planet. Bez większych problemów potrafimy nawiązać do tych "kronik". Twój save z Mass Effect zawiera wszystkie niezbędne informacje." – stwierdził Hudson – "Kiedy zaimportujesz te dane do Mass Effect 2, możemy kontynuować ich przekopywanie. Warto zaznaczyć, że nie dotyczy to wyłącznie zakończenia czy grupy większych wyborów, które pozwolą napisać nam początkową konwersację i pchnąć Cię dalej. Nie, to są setki różnych rzeczy."

Hudson chcąc potwierdzić swoje słowa przytoczył prosty przykład Conrada Vernera, oddanego fana Sheparda. W zależności od tego jak został przez nas potraktowany, w drugiej części nadal będzie zapatrywać się na czyny komandora Sheparda lub unikać go szerokim łukiem. Oznacza to, że jego zachowanie nadal nie uległo zmianie. Przykład prosty, ale w pełni przedstawia zamysł autorów

Na koniec ciekawostka: W Mass Effect 3 również doświadczymy podobnego systemu

Champions Online

Betatesty Champions Online już w sierpniu

Dodała: , · Komentarzy: 0

Ekipa Cryptic Studios podała ostateczny termin betatestów swojego MMO – Champions Online. Odbędą się one, jak wcześniej zakładano, 17 sierpnia. Testy nie będą długie, ponieważ data premiery jest planowana już na 1 września. Przynajmniej w wersji PC, właściciele Xboxów będą musieli poczekać na swoją premierę przynajmniej do świąt.

conceptart
Risen

Risen tylko w wersji kinowej

Dodał: , · Komentarzy: 0

Cenega Poland, rodzimy dystrybutor gry Risen przekazał dziś pierwsze informacje na temat polskiej premiery najnowszej gry studia Piranha Bytes.

Pecetowcy doczekają się polskiej, kinowej wersji w cenie 139.99 zł. Dla fanów serii Gothic informacja ta może być nie za wesoła, bo CD-Projekt – wydawca poprzednich tytułów Piranha Bytes – przyzwyczaił fanów do pełnych lokalizacji. Edycja na konsolę Xbox 360 trafi w oryginalnej, angielskiej wersji językowej. Premiera została ustalona na 2 października bieżącego roku.

Dodatkowo na oficjalnej stronie gry można posłuchać udostępnionych fragmentów ścieżki dźwiękowej, która została skomponowana przez Kaia Rosenkranza. Na koniec warto też wspomnieć, że serwis jest aktualizowany o kolejne opisy przeciwników, z którymi przyjdzie się zmierzyć w czasie przemierzania tropikalnej wyspy.

Champions Online

Rakshasa

Dodał: , · Komentarzy: 0

Pojawiła się kolejna charakterystyka złoczyńcy z nadchodzącego wielkimi krokami Champions Online. Poznajcie Palasha Krisharana, lepiej znanego jako Rakshasa.

Art

Urodzony w Indiach jako Palash Krisharan, już od najmłodszych lat przejawiał swoje umiejętności zmiany kształtu. Umiejętności te przeraziły zarówno jego rodzinę, jak i mieszkańców jego wioski. W końcu zmuszony był tułać się po całym kraju, kradnąc tyle, by przeżyć.

W końcu został współpracownika Dr Destroyera. Jak do tego doszło? Dokładną historię oraz opis postaci znajdziecie w tym miejscu.

Dragon Age: Początek

Fronczewski czy napisy?

Dodał: , · Komentarzy: 4

Powyższe pytanie zapewne zada sobie każdy polski gracz po otwarciu pudełka z długo oczekiwaną nadzieją gatunku cRPG oraz duchowym następcą serii Baldur's Gate – grą Dragon Age: Początek. W swej niezmierzonej łasce, firma EA Polska, dystrybutor produkcji nad Wisłą, postanowiła dać nam możliwość wyboru wersji językowej, zgodnej z naszymi gustami. Jeżeli więc uważacie, że odkrywanie tajemnic Królestwa Ferelden utraci swój urok w wyniku marnego podkładu głosowego polskich aktorów, nic nie stanie na przeszkodzie, aby wybrać wersję kinową gry (angielskie głosy i polskie napisy). Natomiast jeśli spodobał Wam się popis Moniki Szalaty i sądzicie, że bez "swojskich akcentów" to już nie będzie ten sam klimat, to podczas instalacji wybierzecie opcję "pełnej polonizacji". Idea szczytna i bezpieczna, bo pierwsza próbka polskich głosów nie nastraja zbyt optymistycznie.

Tak czy siak, w rodzimej obsadzie nie mogło zabraknąć Piotra Fronczewskiego. Nie, nie wcieli się on tym razem w rolę narratora, jak to było dziesięć lat temu w przypadku lokalizacji gry Baldur's Gate. Zatem irytujące wstawki takie jak: "przed wyruszeniem w drogę należy zabrać drużynę" oraz "Kolekcja klasyki, zapraszam i polecam...", tym razem nam nie grożą. Pan Piotr wcieli się w rolę niejakiego Stena – honorowego i tajemniczego wojownika. Niby głos pasuje idealnie, czyżby więc "strzał w dziesiątkę"?

Dragon Age: Początek

Coś się kończy, coś się zaczyna. Jeszcze niedawno informowaliśmy o zdobywaniu nowych galaktyk w związku z pojawieniem się u nas działu o Mass Effect, a teraz przenosimy się do rzeczywistości, w której rządzą smoki. Dzięki niestrudzonej pracy naszych niezmordowanych redaktorów w składzie: Lionel, Strażnik, kami, Dany oraz jak zwykle skromny ja, dział Dragon Age zagościł na łamach naszego serwisu!

Dragon Age

Serdecznie zapraszamy do przeglądania naszych zasobów!

Dragon Age: Początek

Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj!

Dodał: , · Komentarzy: 17
Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj!

Lokalizacja gier komputerowych w naszym kraju nie od dziś wzbudza ogromne kontrowersje, a dróg i pomysłów ostatecznego rozwiązania tej palącej kwestii jest tyle co graczy nad Wisłą. Jedni uważają, że należy postawić na dubbing, gdyż tylko w taki sposób można poczuć pełny klimat i odczuć satysfakcję płynącą z gry – napisy ponoć tego nie gwarantują. Drudzy twierdzą, że opcja "pół na pół" jest najbardziej odpowiednia – w końcu i wilk syty (bo można posłuchać głosów w oryginale bez obaw o załamanie nerwowe) i owca cała (bo ludzie, którzy nie znają mowy Szekspira, będą mogli zapoznać się z meandrami fabularnymi). Istnieją jeszcze skrajni ekstremiści, którzy głoszą, że należy się absolutnie wyrzec idei polonizacji i pozostawić grę nietkniętą – jak Panowie Twórcy stworzyli (a kto nie zna języka, ten do nauki!). Dodajmy do tego, że jak to w Polsce bywa już od kilku wieków, każdy broni swojej teorii niczym Rejtan i kto waży się podnieść cześć na jego zdanie, ten kiep i ignorant. No i tak powstaje zalążek kolejnej bezsensownej kłótni. Tylko czy ma ona sens? Czy polski dubbing w grach cRPG stoi na naprawdę niskim poziomie?

W moim mniemaniu, jednak nie. Sięgając daleko wstecz, trudno mi przypomnieć sobie jakąś totalną wpadkę dystrybutora w tej kwestii (tylko Marcin Dorociński jako komandor Shepard i 'dresiarz' Wrex do dziś pojawiają się w moich koszmarach sennych – ale ja mam postępującą sklerozę, więc wiecie...). Pierwsza część niezapomnianej sagi Baldur's Gate przetarła drogę w sprawie pełnej polonizacji gier. Lokalizacja Wrót Baldura była w tamtych czasach ogromną i ryzykowną operacją. Zaangażowano w nią śmietankę ówczesnego aktorstwa (Piotr Fronczewski czy Wiktor Zborowski), włożono sporo serca, wysiłku i pieniędzy. Efektem czego polski gracz mógł zakupić długo oczekiwaną grę w pełni spolonizowaną i do tego spełniającą wszystkie międzynarodowe standardy. Pokazano, że Polak jak chce, to potrafi i jakby na potwierdzenie tego rok później ukazał się Planescape: Torment, gdzie również zdecydowano się na profesjonalną i polską wersję językową. Dystrybutor gry, firma CD-Projekt, dokonał wtedy czegoś niesamowitego i co do dziś nie mieści się w głowie. Bo jak to tak? Od kiedy to polska wersja bije na głowę tę oryginalną?

Wczytywanie...