Dobrze zatem... jesień przybyła na wyspę. Tropików więcej nie zobaczymy, palm na wyspie już nie ma. Skoro za oknami mamy smutę, to i niechaj Inkwizytor uświadczy skutków jesieni.
Po zainstalowaniu moda całość gry stała się o wiele mroczniejsza, nie ma tylu jasnych kolorów, została tylko zanikająca przyroda.
Trochę screenów w rozwinięciu.
W czasie londyńskiej gali BAFTA Peter Molynuex zdradził bardzo ciekawe informacje o nadchodzącym wielkimi krokami Fable III. Poinformował, że jego flagowy tytuł będzie korzystać z zaprezentowanego już Natala. Dodatkowo jako jedna z pierwszych produkcji cRPG będzie zawierać system mikrotransakcji.
W przypadku Natala nie można nic stwierdzić na obecną chwilę, gdyż Molyneux nie chciał ujawnić nawet najmniejszych informacji na jego temat. Podpowiedzią wydaje się tu być Milo, czyli zaprojektowana właśnie przez Lionhead Studios aplikacja prezentująca na targach E3 możliwości najnowszego kontrolera Microsoftu.
Mikrotransakcje z kolei zostaną przedstawione w trzeciej części Fable w formie zintegrowanego z grą sklepu. Molyneux jako przykład podał specjalne rodzaje broni, które będą do zdobycia po uiszczeniu opłaty w wysokości 1 euro. Wymienione zostały też nowe krainy, co oznacza, że mikrotransakcje obejmą też większe dodatki DLC.
Mało gier ostatnimi czasy było tak wyczekiwanych przez rzesze fanów. Na niewielu grach i developerach ciążyła taka presja po "ostatniej porażce", jak często i gęsto określano "Gothica 3", duchowego poprzednika gry "Risen". Co z tego wszystkiego wyszło? Już dziś macie okazję przekonać się o tym czytając recenzję autorstwa Lionela.
Cała historia rozgrywa się na odciętej od świata wyspie z położonym na niej centralnie wulkanem. Nasz bohater, będąc na okręcie w roli gapowicza, trafia w wyniku sztormu, jako rozbitek, na wyspę Faranga. Tubylcy z przerażeniem w oczach poinformują nas o dziwnych wydarzeniach. Po serii niepokojących wstrząsów wyrosły z pod ziemi antyczne świątynie. Z tego powodu przybyła na wyspę inkwizycja. Klerycy zaczęli terroryzować miejscową ludność, ograniczając przywileje, zabraniając wychodzić poza granice miasta i zmuszając do niewolniczej pracy na wykopaliskach. Wielu mieszkańców Farangi nie zaakceptowało obecnej władzy i z własnej woli udało się na tamtejsze bagna. Do frakcji zamieszkujących wyspę zaliczamy owych buntowników, a także inkwizycję oraz magów, którzy w mniejszym lub większym stopniu podlegają zakonowi. Przypomina to trochę, a nawet bardzo, podział sił z serii Gothic. Podobieństw jest jednak więcej, nie tylko w sferze fabularnej.
Informacja, że zapowiedziane przez BioWare DLC do Dragon Age: Początek ukażą się w dzień premiery, zdążył już oburzyć niektórych graczy, podejrzewających, że są to po prostu lokacje wycięte z ostatecznej wersji gry tylko po to, aby dodatkowo na nich zarobić.
Nie da się ukryć, ze coś w tym jest, ale rynek rządzi się swoimi prawami. Wiemy już, że wszystkie dodatki zostaną zlokalizowane w polskiej wersji językowej. Tak więc The Stone Prisoner, chociaż jest dostępny od razu przy zakupie gry, wprowadzając kod aktywacyjny, zostanie on przypisany do danego konta BioWare, tak więc przy zakupie używanego tytułu trzeba będzie zapłacić 55 PLN. Warden's Keep jest dostępny przy zakupie wersji elektronicznej wyłącznie w EA Store, ale można zakupić go również oddzielnie za jedyne 26 PLN. Jedynym darmowym DLC jest Blood Armor, który znajduje się w każdym egzemplarzu gry. Więcej na ich temat dowiecie się tutaj.
Aż dziw bierze, iż nikt dotąd nie próbował stworzyć nowego NPC'a do Baldur's Gate II o tak egzotycznej rasie jak illithid, zwany też łupieżcą umysłów. Koniec z tym – przed wami Varshoon!
Mod wprowadza nowego towarzysza, który niesie za sobą także specjalną klasę postaci. Niestety – jest ona dostępna tylko dla Varshoona. Co więcej, illithid może korzystać wyłącznie ze swoich przedmiotów a jego charyzma została ustalona na poziomie 16. Nie wspominam nawet, iż charakter tej postaci jest zdecydowanie zły. Mod zmienia nieco przebieg zadania w tunelach illithidów.
Więcej informacji na temat tej modyfikacji pod poniższymi adresami:
Informacja prasowa
Niespodzianka dla zamawiających przedpremierowo grę Mass Effect™ 2
Ekskluzywną zbroję i broń dla postaci otrzymają wszyscy, którzy złożą zamówienie przedpremierowe w sklepie gramer.pl.
Z przyjemnością informujemy, że premiera długo oczekiwanej drugiej części epickiej trylogii Mass Effect™, powstającej w studiach firmy BioWare, nastąpi już 29 stycznia w wersji dla komputerów PC i konsol Xbox®360. Dzięki żywiołowej akcji, nietuzinkowym bohaterom i bogatej fabule Mass Effect™ 2 będzie jednym z najważniejszych tytułów 2010 roku. Aby jeszcze bardziej uatrakcyjnić rynkowy debiut tej produkcji zaoferujemy osobom, które zdecydują się na przedpremierowe zamówienia w sklepie gramer.pl, specjalną niespodziankę. Będą to kody, odblokowujące w grze unikalną zbroję i broń.
- Jesteśmy niezwykle dumni z drugiej części tej epickiej trylogii – powiedział Ray Muzyka z firmy BioWare. – Fani na całym świecie niecierpliwie czekają na tę grę i jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani możliwością zaoferowania im specjalnego prezentu.
Podobnie jak rok temu, tak i teraz ANet nie zapomina o graczach Guild Wars i przygotowała dla nich specjalny, halloween'owy event.
Standardowo będziemy mogli znaleźć cukierki czy inne smakołyki (chociażby te alkoholowe) oraz straszydła w pudełkach w Lwich Wrotach i Kamadanie (a także innych miejscach). Nie zabraknie specjalnych eventowych NPC'ów, specjalnych dekoracji w miastach oraz zabaw, w których udział będą mogli wziąć gracze. O czym mowa? Zapraszam do rozszerzenia newsa.
Jon Wood z serwisu MMORPG.com przeprowadził wywiad z Brianem Knoxem. Tematem był miesięczny okres działalności gry Aion na rynku amerykańskim.
Nie obyło się bez pytań o nielegalny handel złotem, nadchodzące poprawki czy czas na osiągnięcie maksymalnego poziomu w grze. Na koniec oczywiście próba wyciągnięcia od Briana odpowiedzi na temat tego, czego wydawcy nauczyli się w związku z premierą gry.
Treść wywiadu, w języku angielskim, znajdziecie pod tym adresem.
Już od wtorku gracze sieciowego City of Heroes mogą się cieszyć z eventu o nazwie The Deadly Apocalypse.
Skupia się on na walce z zombiakami, wilkołakami i innymi wrogo nastawionym przeciwnikami, na których gracze będą mogli oczywiście zapolować. Ich trud zostanie należycie wynagrodzony. Event potrwa aż do 3 listopada.
Więcej szczegółów w tym miejscu.
Bardzo mi miło poinformować, że dosłownie przed chwilą na naszym portalu pojawił się kolejny tekst, a jest to nic innego jak zapowiedź gry pt. "Drakensang: The River of Time", którą specjalnie dla Was napisał nasz redaktor, Tamc.. Jeśli zastanawiacie się, co nowego pojawi się w następcy "Drakensang: The Dark Eye", przeczytajcie świeżutką zapowiedź i przekonajcie się, czy warto odłożyć na bok trochę grosza, by w 2010 roku zakupić tę produkcję.
"Drakensang: The Dark Eye" pojawił się na rynku gier komputerowych w wymarzonym dla siebie momencie, pod sam koniec 2008 roku, kiedy na horyzoncie nie było ani widu, ani słychu tytułów o podobnym klimacie. Nie potrzeba było wiele czasu, by stało się oczywistym, że gra odniosła duży sukces, bowiem zdobyła uznanie nie tylko niemieckich, ale i polskich graczy, spragnionych prawdziwego cRPG'a, takiego z krwi i kości. Kolejne egzemplarze sprzedawały się jak świeże bułeczki, a pojawiające się w prasie i internecie oceny zwykle ocierały się o tę najwyższą. I choć gra nie przyćmiła legendarnej serii "Baldur's Gate", okazała się dobrą, powracającą do korzeni gatunku produkcją. Czy w tym wypadku powinna nas dziwić informacja, że grupa Radon Labs pracuje nad kolejną odsłoną, o tytule "The River of Time", chcąc wykorzystać okazję i kontynuować podbój europejskiego rynku? Mnie nie zaskoczyła ani trochę.
