Dawno, dawno temu, kiedy komputer z Pentium 4 i 64 MB grafiką był określany jako "kozacki", a nie przestarzały, kiedy cRPG oznaczało godziny grania a wampiry nie błyszczały w słońcu pojawił się silnik gry zwany Source, wyprodukowany przez firmę Valve. Zaskakująco dla większości dzisiejszych graczy, pierwszą grą korzystającą z niego był znany skądinąd tytuł Vampire: the Masquerade – Bloodlines. Zapewne część z Was grała w tę grę i ma o niej własne zdanie, pozostałym przypomnę, że jest to rasowy cRPG oparty na realiach Świata Mroku i zawierający w sobie licencjonowane elementy świata pen&paper autorstwa studia White Wolf.
Tylko dlaczego mówić o tym teraz w roku 2010? Ano dlatego, że jeśli porównamy wygląd VTMB z grafiką, powiedzmy, Half Life'a 2 będziemy zaskoczeni. Chociaż gracze pamiętają, że wampiry w grze wyglądały oszałamiająco jak na ówczesne możliwości sprzętowe, dziś nikt nie zwróciłby na nie uwagi. Czy to ten sam Source? Tak, to dokładnie ten sam silnik, pozbawiony tylko kilku tweaków i poprawek. Dlaczego więc nie sprawić, żeby Vampire: the Masquerade – Bloodlines wyglądało jak Half Life 2, Team Fortress 2, a może nawet Left For Dead 2? Otóż da się, a na ten sam pomysł wpadli ludzie zarządzający tą stroną. Krzywicie się nosem na ogromne wielokąty? Niebawem nie będziecie mieli wymówki!