Z nieskrywanym żalem informujemy, że w wieku 93 lat odszedł Christopher Lee – legenda kina i teatru, a także oddany muzyk heavy metalowy. Artysta zmarł w niedzielę w londyńskim szpitalu Westminster, w wyniku kłopotów z oddychaniem oraz problemami z sercem. Jego żona zdecydowała się opóźnić upublicznienie tej smutnej wieści, aby w spokoju spędzić pierwsze dni żałoby w gronie najbliższych.
Christopher Lee, pomimo bogatej kariery i wielu ikonicznych rolach w różnorodnych gatunkach filmowych, szczególnie złotymi zgłoskami zapisał się w annałach szeroko pojętej fantastyki. Dla starszych kinomanów do dziś pozostaje niezapomnianym oraz jedynym niedoścignionym odtwórcą Hrabiego Draculi, w którego skórę wcielał się kilkakrotnie na przestrzeni lat. Dla młodszych pozostanie on ambitnym czarnoksiężnikiem Sarumanem z "Władcy Pierścieni" czy nikczemnym Hrabią Dooku z "Gwiezdnych Wojen". W sumie można byłoby wymieniać tak w nieskończoność, ponieważ aktor wystąpił w blisko 300 produkcjach filmowych.
Ostatni raz wiedzieliśmy go na ekranie w roli Sarumana Białego w "Bitwie Pięciu Armii", która wieńczyła trylogię o przygodach hobbita – Bilbo Bagginsa.