
Jak najlepiej powiedzieć ludziom czekającym na produkt, że nie dajemy im go w trosce o ich satysfakcję? W jaki sposób przedstawić kolejne opóźnienia, niedotrzymane obietnice, niesprawdzone rozwiązania i brak koncepcji na skuteczne wprowadzenie usprawnień, jako wynik starannych decyzji oraz żmudnych prac zespołu specjalistów? Koniec końców – jak zapewnić kilka milionów doświadczonych graczy, że niekompletność gry jednej z największych firm, to najlepszy z możliwych stanów?
O dziwo na te pytania odpowie nam nie Donald Tusk ani żaden z jego politycznych kolegów lub konkurentów, lecz niejaki Jay Wilson, który na nowym blogu dotyczącym trybu Player versus Player informuje nas, co tym razem nie zmieniło się w kwestii prac nad tą właśnie opcją.