Dragon Age: Początek

Dragon Age w wersji papierowej

Dodał: , · Komentarzy: 0

Dragon Age: Origins, najnowsza gra studia BioWare, która zostanie wydana jeszcze w tym roku na platformy PC, X360 oraz PS3 doczeka się klasycznej edycji.

Papierowe wydanie gry wzięła na swoje barki Green Ronin Publishing – amerykańska firma mająca na swoim koncie takie RPG'i jak Warhammer Fantasy Roleplay, d20, Thieves' World czy Freeport.

Na koniec warto przypomnieć, że Dragon Age nie jest oparty na żadnym z istniejących systemów. Platformowa gra oparta na autorskiej mechanice studia BioWare zapowiedziana została przez twórców jako spadkobierca tradycji Baldur's Gate.

Neuroshima

W dniu dzisiejszym rozwiązany został konkurs na Neuroshimową reklamę/ogłoszenie. Szczęśliwym zwycięzcą został Maciej Sabat. Serdecznie gratulujemy!

Sam konkurs cieszył się olbrzymią popularnością – przyszło na niego kilkadziesiąt prac. Wybranie tego jednego zwycięzcy było dla wydawnictwa nie lada problemem. Cześć prac byłą nasączona typowym dla Neuroshimy humorem, a część została potraktowana "na poważnie". Na stronie Wydawnictwa Portal znajduje się również lista osób wyróżnionych, które otrzymają zestaw upominków.

konkurs
Zwycięska praca
Konwenty

Jeszcze tylko DO KOŃCA MAJA możesz zgłosić swoją atrakcję do programu AVANGARDY V! Masz pomysł na fajny konkurs? Masz wiedzę na ciekawy temat, którą chcesz się podzielić z innymi? Chcesz poprowadzić spotkanie autorskie z ulubionym pisarzem? Masz jeszcze niecały miesiąc na podjęcie decyzji i zgłoszenie swojego punktu programu.

Chcesz zobaczyć jak wygląda zaplecze dużej imprezy i sprawdzić swoją przydatność w gorączce konwentowej pracy? Jeśli satysfakcja z dobrze wykonanej pracy i udział w sukcesie rozległego przedsięwzięcia to coś, co sprawia Ci radość – masz okazję się wykazać. Dołącz do ekipy obsługującej AVANGARDĘ V! Podejmij decyzję DO 20 CZERWCA!

Jeśli jeszcze się wahasz, zobacz co możesz zyskać...

Filmy fantastyczne
The Hunt for Gollum – plakat

Z amatorskimi produkcjami filmowymi jest taki problem, iż jest ich na pęczki i większość z nich prezentuje co najmniej żenujący poziom. Wszak w dzisiejszych czasach każdy może chwycić kamerę, skrzyknąć kilku przyjaciół i spełnić swe marzenia reżyserskie o stworzeniu epickiego dzieła. O promocje jego też nie trudno, wystarczy tylko kilka kliknięć myszy, a choćby najbardziej tandetna szmira zostanie umieszczona na serwerach najpopularniejszych serwisów internetowych. To wszystko, teraz naszą produkcję mogą oglądać i komentować miliony osób z całego świata. Choć plusy takiej dostępności są nie do przecenienia, to otworzyło to furtkę dla pewnego festiwalu głupoty oraz dla ludzi, którzy nigdy nie powinni mieć kamery w swoich rękach.

Na szczęście są osoby, można wręcz powiedzieć pasjonaci, którzy posiadają nutkę talentu. Pokazują, że nie trzeba trzymać w sejfie milionowych kwot ani posiadać sztabu specjalistów i gwiazd filmowych, aby stworzyć obraz ponadprzeciętny, który ma prawo się podobać czy nawet zachwycić. Jednym z takich dzieł jest film autorstwa Chrisa Boucharda, "The Hunt for Gollum", do którego stworzenia przyczyniła się ponad setka ochotników-entuzjastów. Dopięcie wszystkiego na ostatni guzik zajęło blisko dwa lata, a koszt realizacji wyniósł 3 tys. dolarów. Efektem czego dostaliśmy blisko 40 minut kina nietuzinkowego, które może nie wgniata w fotel, ale zasługuje na szczere słowa uznania.

Czym jednak tak naprawdę urzeka "The Hunt for Gollum"? Przede wszystkim zadziwiająco dobrą charakteryzacją i zdjęciami, jak na produkcję robioną przez fanów dla fanów. Bardzo dobrze ukryto też oczywiste braki w aspekcie efektów specjalnych, spowodowane niedostatkiem budżetowym i brakiem sztabu specjalistów. No i film posiada to co czego niejednokrotnie brak hollywoodzkim filmom – klimat. Obraz jest oczywiście dostępny za darmo, a obejrzeć go możecie pod tym adresem. Co ważne i również godne pochwały, do filmu dołączono także polskie napisy, co pozwoli zapoznać się z produkcją tym, którzy mają na bakier z językiem angielskim. Gorąco polecam.

Fallout 3

Dzisiejszego dnia swoją premierę miał trzeci już DLC do Fallout'a 3 o podtytule Broken Steel. Dodatek jest dostępny w wersjach na konsolę Xbox 360 oraz komputery osobiste w cenie 800 punktów MS.

Broken Steel w porównaniu do dwóch poprzednich dodatków wymaga od gracza ukończenia głównego wątku. Sama akcja ma swoje miejsce 2 tygodnie po końcowych wydarzeniach z podstawki. Główny bohater budzi się w znanej już graczom Cytadeli i stwierdza, że poznany wcześniej postnuklearny świat uległ drastycznym zmianom. Decyduje się pomóc członkom Bractwa Stali w nierównej walce z Enklawą. Głównym zadaniem jest wsparcie przy budowie broni – Działku Tesla. Ukończenie DLC ma zająć graczom około 5 godzin

Firma Bethesda opublikowała także trailer z dodatku. Zainteresowani znajdą go pod tym adresem.

Dragon Age: Początek

Dragon Age bez SecuROM'a

Dodał: , · Komentarzy: 0

Do premiery Dragon Age: Origins pozostało jeszcze trochę czasu, ale studio BioWare chcąc najpewniej uspokoić graczy poinformowało, że w pecetowej wersji gry nie wystąpi krytykowany SecuROM. Informację na forum umieścił Chris Priestly, który odpowiada za kontakt z fanami.

"Jesteśmy szczęśliwi mogąc ogłosić, że pecetowa wersja Dragon Age: Origins użyje jedynie podstawowego systemu sprawdzania dysku i nie będzie wymagać sieciowego potwierdzenia. Innymi słowy, pecetowa wersja gry nie będzie wymagała od Was połączenia z siecią w celach rejestracyjnych, by grać w trybie offline. Zdecydowaliśmy, że nie wykorzystamy SecuROM'u w żadnej wersji dystrybuowanej przez EA bądź BioWare." – napisał na forum przedstawiciel BioWare.

Game Exe

Przeglądając zasoby naszego portalu, część z Was może pomyśleć, że za oknem panuje sroga zima, a redaktorzy Game Exe pozamieniali się w hojnych, świętych Mikołajów. Nic z tego! Po prostu dbamy o naszych czytelników i właśnie z tego względu przygotowaliśmy specjalnie dla Was kolejną recenzję. Nasz pracuś Medivh wziął pod lupę drugą księgę Trylogii Czarnych Kamieni, "Dziedziczkę Cieni". Lecz co by było jeszcze piękniej, dzięki uprzejmości wydawnictwa Initium, zorganizowaliśmy konkurs, w którym do wygrania są 3 egzemplarze wyżej wymienionej książki. Serdecznie zapraszam zarówno do zapoznania się z recenzją, jak i wzięcia udziału w konkursie. W końcu, żeby wygrać, trzeba grać!

Mass Effect 2

Shepard? Myślałem, że nie żyjesz...

Dodał: , · Komentarzy: 0
Komandor Shepard

Komandor Shepard – duma floty międzygwiezdnej, kapitan SSV Normandia i pierwszy człowiek, który dostąpił zaszczytu wstąpienia do elitarnego oddziału Widm. Choć gracze z całego świata zdążyli go poznać stosunkowo niedawno, to już zaskarbił sobie ich serca i z marszu stał się jedną z najpopularniejszych postaci, związanych z wirtualnym światem gier komputerowych. Jak się jednak okazało kilka miesięcy temu, nie dane mu było długie życie w glorii i chwale. Wyrok? Szlachetna żołnierska śmierć, podczas wykonywania jednej z tych niezwykle niebezpiecznych i ściśle tajnych misji.

Po ujawnieniu tej iście szokującej wieści, gracze byli na skraju apopleksji. No bo jak tak można uśmiercać obrońcę galaktyki i wyzwoliciela Eden Prime? Szczególnie jeżeli to my – gracze, nie mamy możliwości pokierowania jego ostatnimi krokami. Skandal, można by rzec. Bez obaw jednak, osobistości pracujące w BioWare to ludzie, którzy mają głowy na karku i nie zwykli 'urywać kurze złotych jaj'. Nie tym razem, los bywa przewrotny i wszyscy, którzy już widzieli się na pogrzebie dziarskiego komandora, mogą odłożyć na później zakup wiązanki oraz pisanie pieśni żałobnych. Wszystko to jest spowodowane niezwykle interesującym wpisem Casey'a Hudsona na blogu developerskim.

"Och, słyszeliśmy plotki mówiące, że Komandor Shepard nie żyje. Lepiej, by nie okazały się prawdą. Mamy co do niego wielkie plany, więc jeżeli ktoś go zabił, wtedy wypadki potoczyłyby się w zupełnie nieoczekiwanym kierunku..."

Wygląda na to, że komandor Shepard nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i szykuje nam się iście hollywoodzkie zmartwychwstanie. Tylko czy aby na pewno nie jest to kolejna medialna zagrywka słono opłacanych specjalistów od marketingu? Dowiemy się nie prędzej, niż na zbliżających się targach E3 w Los Angeles.

Game Exe

Przed Wami recenzja kolejnego tomu "Zwiadowców" autorstwa Johna Flanagana. Jak potoczyły się losy Halta i Willa od czasu "Ruin Gorlanu"? W jaką intrygę tym razem przyjdzie im się wplątać? O tym przekonacie się czytając recenzję autorstwa Tamca oraz biorąc udział w konkursie, w którym do wygrania jest 5 egzemplarzy "Płonącego mostu", drugiego tomu serii. Wystarczy, że odpowiecie na cztery proste pytania i będziecie mieli trochę szczęścia w losowaniu, a już wkrótce możecie stać się posiadaczami nowiutkiego, pachnącego papierem i farbą drukarską tomiku. Formularz zgłoszeniowy znajdziecie tutaj. Zapraszam i życzę powodzenia!

Fallout 3

Kolejny patch dla Fallout'a 3

Dodał: , · Komentarzy: 0

Firma Bethesda Softworks wypuściła kolejną łatkę dla Fallouta 3, oznaczoną tym razem numerem 1.5, którą można pobrać za pomocą usługi Games for Windows LIVE. Przygotowana została zarówno dla wersji na PC, jak i Xboxa. W drugim przypadku zostanie automatycznie pobrana z Xbox Live przy pierwszym uruchomieniu gry, jeśli tylko konsola będzie podłączona do sieci.

Wprowadzenie osiągnięć, które będzie można odblokować podczas grania w dodatek "Broken Steel", to główny cel najnowszego patcha. Zaktualizuje on również system V.A.T.S., który dokonywał błędnych obliczeń podczas korzystania z perków. Co więcej, wprowadzono również dwa bug fixy oraz ulepszono pojawianie się sojuszników przy zmianie lokacji.

Wczytywanie...