
Nadeszła dwudziesta odsłona Tłustych czwartków. Choć dzisiaj opublikowaliśmy już sporo słodkości o grze Igrzyska śmierci. Więcej informacji pod tym adresem. Zapraszamy do wzięcia udziału!
 
    
Nadeszła dwudziesta odsłona Tłustych czwartków. Choć dzisiaj opublikowaliśmy już sporo słodkości o grze Igrzyska śmierci. Więcej informacji pod tym adresem. Zapraszamy do wzięcia udziału!
 
    
Baldur's Gate, tego cyklu nie trzeba tutaj nikomu raczej przedstawiać, bo i po co? Nie jedno już zapewne usłyszeliście o tym absolutnie kultowym cyklu, który stał się kamieniem milowym dla naszego gatunku, a jeżeli nazwa nie obiła Wam się w żaden sposób o uszy, to może znaczyć tylko tyle, iż trafiliście tutaj przypadkiem. Kiedy sięgam pamięcią daleko wstecz, przypominają mi się słodkie chwilę spędzone z grą. Ta niczym nie skrępowana epicka przygoda, wspaniały klimat Zapomnianych Krain, wyraziści bohaterowie i genialne przeniesienie mechaniki Dungeons & Dragons na ekrany monitorów – to coś, co robiło wrażenie w ówczesnych czasach. I choć druga część nie zrobiła już na mnie tak ogromnego wrażenia (po tym co zaprezentował Planescape: Torment, ekscesy Jona Irenicusa prezentowały się cukierkowo i sztampowo), a dodatek zamykający cały cykl prezentował nam przygodę tak epicką, że w pewnym momencie aż zęby bolały, to ta seria na stałe zagościła w moim sercu, na dobre i na złe. Dlaczego? Może to przez nostalgie i przez miłe wspomnienia końca XX wieku? Może dlatego, że kiedyś liczyła się głębia fabularna i wyobraźnia gracza, a nie wodotryski graficzne i refleks? Może dlatego, że tak po prawdzie, okres 1998-2001, był pewną epoką szczytową dla gatunku cRPG i im dalej w czas, tym coraz gorzej? Coś w tym jest, bo patrząc na wybryki współczesnych wizjonerów gatunku, którzy powoli zacierają granicę pomiędzy komputerową grą fabularną, a najzwyklejszym FPS i nazywają to przyszłością, zaczynam mieć wątpliwości czy komuś tu nie jest potrzebny psychiatra. Czyż to nie idealny czas na efektowny powrót starego króla i pokazanie właściwej drogi gatunkowi cRPG?

Począwszy od piątku, od godziny 21, dla graczy Guild Wars zmagających się na arenach drużynowych oraz losowych czekają za walkę podwójne punkty frakcji oraz podwójne punkty Gladiatora.
Premiowany weekend potrwa do poniedziałku, do godziny 8:59 czasu środkowoeuropejskiego.

Rivellon powraca coraz większymi krokami, tym razem z nowym tytułem Divinity 2: Ego Draconis. W grze wcielimy się w postać Pogromcy Smoków, którego misją jest przemierzanie świata w poszukiwaniu krain zamieszkałych przez smoki. W miarę rozwoju postaci będziemy odkrywać nowe umiejętności by wreszcie przerodzić się w legendarnego Lorda Smoków. Fabuła gry będzie nieliniowa, całkowicie zależna od naszych umiejętności i wyborów. Twórcy oferują również możliwość dwóch ras: człowieka i... smoka! Oprócz tego kraina obfitować będzie w bronie, które będzie można dodatkowo łączyć, osobno dla obu ras.
 
Poznaliśmy już wymagania sprzętowe nowego kąska Cenegi. Można je znaleźć również na oficjalnej stronie wydawcy.
Minimalne wymagania:
Wymagania zalecane:

 
Nie od dziś wiadomo, że marketing i seks to dwaj nierozłączni przyjaciele, którzy razem potrafią znakomicie pobudzić skryte potrzeby klienta i idealnie je zaspokoić. Gdzie jednak erotyka zagościła już na stałe i nie budzi już ogólnoświatowego zgorszenia, to w branży elektronicznej rozrywki, wciąż ten intymny aspekt życia jest uznawany za temat tabu, a choćby lekkie nadgryzienie tej sprawy, jest murowanym przyczynkiem kolejnej afery. Nie oszukujmy się, gry komputerowe wciąż są uznawane za rozrywkę dla małoletniej młodzieży i pokazanie tam choćby skrawka gołego ciała jest traktowane jako demoralizowanie niewinnych dzieci. Inna sprawa, że w dzisiejszych szalonych czasach nie jeden gimnazjalista zaskoczyłby nas wiedzą w tym aspekcie, a scena erotyczna, która wzbudziła taką aferę została pokazana ze wszystkim przymiotami dobrego smaku, gdzie większy skandal mogą już wzbudzić przeróżne ekscesy współczesnych ikon popkultury. Pomijam już, że gra jest adresowana wyłącznie do pełnoletnich odbiorców. Jednak nie... najważniejsze, że pokazano przez urywek sekundy goły tyłek, a serwisy informacyjne rozgrzały się do czerwoności, gdyż w końcu dostarczono im materiał na dobrą wieść zapełniającą poranne wiadomości. Nie, żeby BioWare tym się jakoś specjalnie przejęło, bo nie oszukujmy się, to dla nich darmowa reklama w mediach, ale istniała możliwość, że Kanadyjczycy popłyną nurtem politycznej poprawności i wzorem hollywoodzkich hitów rozpoczną akcje ugrzecznienia swoich gier (bo i to mniejszy skandal, i to zyski większe).

Pojawiła się kolejna charakterystyka złoczyńcy, którego dane nam będzie ujrzeć w nadchodzącym sieciowym starciu bohaterów – Champions Online.
 
Wielu uważało, że Doktor Moreau był nieco stukniętym wizjonerem-twórcą. Jeszcze inni w ogóle poddawali w wątpliwość istnienie takiej postaci, jak i jej eksperymentów. Twórcy CO postanowili odpowiednio zmodyfikować tę historię. Poznajemy młodego Philippe'a Murrowa, który dorastał we Francji. Tam też odkrywa, iż Dr. Henri Moreau był jego dziadkiem. Fascynacja tą postacią narasta, aż w końcu Philippe zmienia nazwisko na Moreau i zamierza w pełni korzystać z dziedzictwa swego przodka. Co więcej, nie kryje się z tym faktem, ulepszając wyczytane z notatek dziadka projekty. Póki co nie traktuje się go zbyt poważnie, jako że Philippe zajmuje się raczej torturowaniem zwierząt, choć już sam pomysł stworzenia zwierzęcej armii oraz takiego też społeczeństwa może się okazać co najmniej... niepokojący.

Pragnę uroczyście poinformować, że dzisiejszego dnia portal Game Exe zasiliła potężna armia artykułów, tyczących się gry Mass Effect. Trójka naszych dzielnych i pracujących w pocie czoła redaktorów, w składzie Ammon, Tamc. oraz Matthias Circello, dołożyła wszelkich starań, by przygotować specjalnie dla Was tę pokaźną porcję wiedzy.
 
W naszym świeżutkim dziale znajdziecie nie tylko szczegółowe opisy każdej z ras, listę możliwych do zdobycia osiągnięć, rozpisane klasy i talenty występujących w grze postaci, ale również wszystkie pojawiające się bronie oraz ulepszenia. Co więcej, nie zabrakło też tablicy doświadczenia czy listy towarzyszów, którzy umilają nam grę.
Serdecznie zapraszam do zapoznania się z wszystkimi artykułami o Mass Effect!

Serwis Wired.com udostępnił pierwsze oficjalne zdjęcie z nadchodzącego serialu Stargate: Universe.
 
Widzimy na nim doktora Nicholasa Rusha, w którego wcielił się Robert Carlyle, podczas badania dziwnej, czarnej substancji. Data premiery samego serialu nadal pozostaje nieznana, choć mówi się o jesieni tego roku. Nowych zdjęć na pewno możemy spodziewać się już wkrótce.

Witcher Patch 1.5 znosi zabezpieczenia, które uniemożliwiały grę bez płyty w napędzie. Po usunięciu DRM nie trzeba się martwić o trzymanie płyty z Wiedźminem na wierzchu. Patch ten zlikwiduje także problem z EAX, i z rozmyciem grafiki.
Witcher Patch dodaje pięć nowych przygód, które zostały stworzone przez fanów. Są to scenariusze, które powstały dzięki aktywnej społeczności, wspierającej Wiedźmina. Nowe przygody to:
Aby poprawnie zainstalować Witcher Patch 1.5, wymagane jest posiadanie Wiedźmina zaktualizowanego do wersji 1.4 (edycja rozszerzona), które to pliki można znaleźć tutaj: ENHANCED EDITION UPGRADE.

 
Pierwszy tom "Samozwańca", najnowszej powieści Jacka Komudy, zdołał podbić półki księgarni w naszym kraju. Dla tych, którzy już zdążyli go przeczytać i z niecierpliwością wyczekują tomu drugiego, autor opublikował fragment kontynuacji powieści na swoim blogu.
Carski wojewoda i ulubieniec – Piotr Fiodorowicz Basmanow zamknął się w Nowogrodzie Siewierskim z czterema tysiącami strzelców i dworian, spaliwszy przedmieścia i wypędziwszy precz posadzkich ludzi. Siedział za drewnianymi murami i wałami niczym borsuk w norze, wystawiwszy lufy dział, stąd też nietrudno było się domyślać, że bynajmniej nie powita carewicza chlebem i solą, a zamiast bić pokłony, wyśle ku jego wojskom ołowianych posłańców krwawej wojny.
Buczyński i Dworycki łudzili się jeszcze, że znów, jak w kiepskiej komedii powtórzą się zdarzenia z Morawska i Czernihowa. I ledwie wojska Samozwańca wyjdą z lasów pod miastem, a zaraz lud rzuci się na swych panów, ci zaś będą mogli mówić o sobie jako o wybrańcach Losu i Fortuny, jeśli czerń jedynie rzuci ich związanych do nóg Dymitra, a nie każe tańcować na stryczkach i palach.