Siedząc w tymczasowej Europejskiej Bazie Głównej Bethesdy, w sercu londyńskiego Soho, tuż obok wspaniałego pubu Red Lion i domów publicznych, członek Bethesdy, człowiek „człowiek do wszystkiego” Pete Hines wychwala zalety pełnego swobody RPG.
„Mógłbym Ci powiedzieć, co będziesz robić w każdej, pojedynczej minucie Call of Duty 4,” zaczyna. „Nie zrozum mnie źle – ta gra jest zadziwiająca, ale mógłbym Ci powiedzieć, co się dzieje w każdej minucie każdej pojedynczej misji wśród niewielu parametrów. Jakiej broni uzywałeś... wszystko.”
„Z Falloutem 3 mógłbyś grać 10 godzin i nie potrafiłbym nawet zgadnąć 20-30 procent tego, co zrobiłeś. Zbudowaliśmy swoją reputację, robiąc duże i zwariowane rzeczy, których ludzie nie próbowali wcześniej. Czujemy, że jesteśmy teraz w tym dobrzy.”
Jest to niezaprzeczalne. W większości lokacji Obliviona nie doświadczałeś "szwów", a dzienne życie obywateli Cyrodiil, sterowane przez AI, było tak wyśmienite, że aż miło się z nimi grało. To samo można powiedzieć o Falloucie 3, gdy jesteś na pustkowiach.
„Mógłbyś iść przed siebie i napotkałbyś knajpkę na uboczu. Zastanawiałbyś się, co tam jest. O okazałoby się, że to baza Raidersów, a pod sufitem wiszą zmutowane ciała.”, wyjaśnia Hines.
„Nagle pojawiają się Raidersi – a jest to spowodowane porą dnia. Jeżeli chcesz grać hardcorowo, to możesz usiąść, czekać i oglądać tych gości przez pewien czas, aż opracujesz ich dzienny plan – następnie wejść, gdy są poza domem lub, gdy śpią.”
Znowu Początek
Początek gry, podobnie jak w Oblivionie, będzie właściwie liniowy – chociaż możliwe, że nie w dosłownym znaczeniu. Nie ma raczej sensu nudzić was sposobem, w jaki akcja wcina się w wydarzenia z twojego dzieciństwa, ani faktem, że wiele z twoich perków, statystyk i umiejętności będzie wybieranych w wielu punktach tych wydarzeń.
Więc wgryzę się głębiej i ujawnię, że gdy się urodzisz, kliknięcie lewym przyciskiem myszy sprawi, że zapłaczesz. A potem, gdy mając już roczek i będziesz uciekał z drucianego kojca, ten sam przycisk sprawi, że postać powie tekst w stylu „Tata!”.
Jak tylko wyjdziesz w dzicz po osiągnięciu wieku dojrzałego, wszystko się przed tobą otwiera – teren jest mniejszy niż w Oblivionie, ale Bethesda upiera się, że to nie będzie koniecznie odczuwane w ten sposób.
„Gdy zacząłeś Obliviona, miałeś naokoło siebie wszystkie miasta, o których wiedziałeś – mogłeś podróżować po całym świecie, po czym eksplorować każde,” mówi Hines. „W Falloucie 3 wyłaniasz się z Krypty i o niczym nie wiesz. Nigdzie się nie spieszysz.”
Idea jest taka, że bycie przymuszonym do podróżowania pieszo po okolicy, bez żadnego realnego rozeznania, gdzie jest coś wartościowego, zmusi cię do większego docenienia twojej bezpośredniej okolicy – tak samo, jak da ci dobry zmysł eksploracji.
Rzecz ma się podobnie jak w poprzednich Falloutach, gdzie mówiono ci, że osady są gdzieś na południu lub były w ogóle nieoznaczone.
Ta zasada „mniej jest więcej” rozciąga się także na NPC, posiadając bardziej ograniczoną liczbę wałęsających się rozmownych ludzi, niż setki trójliniowych dialogów „Opowiedz mi o plotkach” znanych z Obliviona.
W nowych scenach, pokazanych w prezentacji Pete’a Hinesa, była zauważalna poprawa. Dla przykładu, podczas sprzeczki o znęcanie się nad dziećmi jest przynajmniej sześć lub siedem różnych odpowiedzi dla twojego przeciwnika.
Przyrzeczono nam także, że będzie przynajmniej 60 aktorów podkładających głos, bardziej rozpoznawalnych niż w Oblivionie.
Pozdrowienia
„Gdy NPC rozmawiają ze sobą, mogą się zwracać do siebie po imieniu”, wyjaśnia. „Rozumieją, że ta druga osoba jest kimś, z kim mają związek, dlatego mogą rozmawiać o pewnych sprawach.
Gdy gracz to widzi, jest to bardziej rzeczywiste. Im więcej możemy zrobić, by postacie były bardziej wiarygodne, gdy koło nich przechodzimy, tym lepiej.”
A co o psie? Wspomnieliśmy mu o nim ostatnim razem, lecz dopiero teraz jego pełen zakres możliwości został wyjawiony.
Mówisz do niego, jakby był prawdziwą osobą – bez wątpienia powoduje to kilka poruszeń brwią – i mówisz mu, by pomógł ci w walce, przeszukał okolicę dla jedzenia, uzbrojenia lub stimów (co może mu zająć nawet dwie godziny w grze) lub po prostu wrócił do wejścia Krypty 101 i czekał tam na ciebie
Nie dostanie poziomu doświadczenia ani się niczego nie nauczy („Jest tylko psem”, mówi Hines), ale gdy zginie, nie żyje na dobre i nie spotkasz innych muskularnych, rozumujących po angielsku psów. Jest on jedyny w swoim rodzaju.
„Są także ludzcy towarzysze”, dodaje Hines na pocieszenie. „Skończy się prawdopodobnie na jednym, więc możesz mieć ze sobą człowieka i psa.
Jakiego masz towarzysza zależy od twojej karmy i karmy tych, którzy chcą za tobą podążać. Karma musi się zgadzać.” Pies nie jest grymaśny, ponieważ jest psem. Jest tępy – na przykład, Hitler miał psa.
Niestety, jest pewne niezdecydowanie w moim uwielbieniu w kapliczce Fallouta 3. Jest to więcej momentów niepokoju, niż oburzających informacji przybitych do dębowych drzwi Bethesdy, lecz mimo to martwiących.
Ostatnią rzeczą, jaką mi pokazano, był kawałek dziejący się w zrujnowanym Waszyngtonie, zaczynający się koło pomnika Waszyngtona (na którego wierzchołek możesz się wspiąć) i kończący się eksplozją nuklearną Fatboya na przeciwko Kapitolu.
Pomiędzy nimi pięknie zobrazowane miejsca turystyczne były siecią okopów, gdzie Bractwo Stali i Super Mutanty walczyły od lat – teraz zryte rowami, usiane minami i bombami.
Zakuty w Pancerz Wspomagany (okradający cię z percepcji i zręczności, ale zwiększający twoje umiejętności „pochłaniania” pocisków), będziesz wywalczał drogę przez obszar. Zaniepokoiło mnie jednak, jak Fallout 3 będzie działał jako shooter.
Wszystkie zatrzymujące czas VATS nadal wyglądają świetnie, ale co z pozbawionym taktyki strzelaniem – czy będzie tak przekonywujące, jak być powinno? Czy Bethesda odgryza więcej, niż może przełknąć, gdy wkracza w sferę FPS?
Czas pokaże, ale przejażdżka (trzeba przyznać, z maksimum amunicji i stimpacków) po okopach DC nie ucisza strachu. Fallout 3 nadal będzie grą RPG roku. Poza tym – ma psa!
Źródło: computerandvideogames.com
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz