Pan Terroru został uwięziony, a mężny bohater poświęcił swoje życie, by stać się jego strażnikiem. Jednakże nie był wystarczająco silny, aby przeciwstawić się piekielnym siłom. Stał się Mrocznym Wędrowcem, który podąża na wschód, śladami braci Diablo, pozostawiając po sobie wyłącznie zgliszcza i szkaradne monstra. Czy znajdzie się heros, który podąży za potępionym i zniszczy zło w zarodku, czy też piekielna trójca znów połączy swoje siły i nastanie epoka zniszczenia, nienawiści i terroru?
Powrót Terroru
Minęło już sporo lat od premiery kultowej gry Diablo. Blizzard Entertainment długo czekał na wyprodukowanie kontynuacji krucjaty przeciwko mocom piekieł, jednakże nie był to czas zmarnowany. Otrzymaliśmy kolejny hit, chociaż wciąż to typowy „hack and slash”.
W grze mamy do wyboru aż pięć postaci (w poprzedniej były zaledwie trzy, a z dodatkiem cztery). Na dodatek nie są to te same postacie co wcześniej. Mamy teraz barczystego Barbarzyńcę, który jest mistrzem oręża, Czarodziejkę władającą mocami żywiołów, Amazonkę, która zręcznie posługuje się łukami i włóczniami, a także Paladyna z Zakarum oraz Nekromantę wskrzeszającego wrogów. Każda z postaci ma 3 różne drzewka rozwoju, co stwarza odrobinę różnorodności. Dodatkowo umiejętności zostały podzielone na bierne, czyli na stale przypisane do naszej postaci i aktywne, na które trzeba przeznaczyć manę. Nie ma dwóch takich samych postaci, a klasy mogą rozwijać się na wiele sposobów.
Poszerzono ilość broni. Jest ich o wiele więcej niż w części pierwszej. Teraz można ulepszać oręż i uzbrojenie, poprzez umieszczanie w nich klejnotów. Dzięki temu możemy stworzyć swój własny unikalny przedmiot, który może powalić nawet najgroźniejszych wrogów. Napotkamy kilkanaście różnych modeli potworów, a każdy z nich może istnieć w innym kolorze i pod inną nazwą. Oprócz tego istnieją tzw. bossowie, którzy posiadają swoje unikalne imię i zdolności. Nie zabraknie też postaci honorowych. Diablo pojawi się w trochę zmienionej formie, napotkamy również kilka znanych postaci z poprzedniej części, jak i z książek.
Pomiot z piekła rodem
Cała fabuła opiera się głównie na podążaniu za Mrocznym Wędrowcem. Gra została podzielona na 4 akty. W trzech pierwszych jest po 6 zadań, natomiast w ostatnim 3. Musimy ukończyć je wszystkie, by kontynuować rozgrywkę. Każdy akt ma swój odrębny klimat. W pierwszym znajdziemy się w okolicach Klasztoru Sióstr Niewidzącego Oka. Napotkamy tu różnorakie hordy pomiotu z piekieł. Od Upadłych i ich szamanów, przez Szkieletory i Skorumpowane Łotrzyce, aż po Splamionych i Upiory. Przemierzać będziemy polany i równiny, a także lochy i sam klasztor. W drugiej części zapoznamy się z Klejnotem Wschodu – Lut Gholein. Napotkamy tu różne monstra kryjące się na wydmach pustyni. W przemierzaniu piasków przeszkadzać nam będą głównie owady, jak Żuki i Piaseczniki, ale nie zabraknie również Szablokotów, Mumii oraz Pustych Istot. Gdy znajdziemy się w grobowcu Tal Rasha i poznamy prawdę, będziemy mogli udać się do Kurast, na mokradła. Tam napotkamy popleczników Mefisto i samych Członków Rady Zakarum. W ostatnim akcie udamy się do wnętrza piekieł, by zmierzyć się z Panem Terroru.
Fabuła nie jest zbyt wymyślna, ogranicza się zazwyczaj do zabijania wrogów i przenoszenia artefaktów z punktu A do punktu B. Występują trzy poziomy trudności, co pozwala zdobyć nam aż 99 poziom postaci. Jednakże, by przejść z łatwiejszego poziomu trudności na trudniejszy, trzeba wpierw przebyć podstawowy. W akcie pierwszym, drugim i trzecim możemy zatrudnić najemnika, który będzie podążał za nami i wspomagał nas w walce. Minusem jest brak ingerencji w jego wyposażenie, jednakże naprawia to rozszerzenie "Pan Zniszczenia".
Dużą zaletą jest posiadanie skrzynki na przedmioty – już nie musimy zostawiać skarbów na ziemi. Jednak istnieje również druga strona medalu, a mianowicie pojemnik jest strasznie mały. Kolejną dobrą wiadomością jest to, że pieniądze nie są traktowane jako część ekwipunku, tylko posiadają oddzielną rubrykę, dzięki czemu mamy więcej miejsca. Podobnie postąpiono ze zwojami identyfikacji i portali. Teraz za drobną dopłatą możemy kupić księgi, które pomieszczą aż 20 pergaminów. Sam ekwipunek bohatera również zmienił swój wygląd. Możemy nosić zarówno hełm, zbroję, bronie, amulet, pierścienie, jak buty, rękawice i pasy. Pasy są bardzo interesującym przedmiotem, gdyż im jest on lepszy, tym więcej możemy pomieścić w nim mikstur i zwojów.
Panel handlarzy również zmienił oprawę. Został podzielony na cztery kategorie: Zbroje, Bronie, Magia oraz Różne. Ułatwia to poszukiwanie interesującego nas okazu. Możemy kupić pięć rodzajów eliksirów leczniczych (buteleczek many nie uświadczymy!), mikstury odmrażające, antidotum, a także różne mieszanki wybuchowe, które powodują efekty wizualne. Mapa też uległa lekkiemu „liftingowi”. Zaznaczone są teraz na niej aktywne portale, większe kamienie i drzewa, budowle, wejścia do innych lokacji, a także punkty nawigacyjne. Te ostatnie znacznie ułatwiają podróżowanie po świecie. Po ich uaktywnieniu możemy wrócić natychmiastowo do miasta i na odwrót.
Blizzard zrobił ryzykowne posunięcie, gdyż nie można swobodnie zapisać stanu gry. Po kliknięciu na daną opcję, gra zostanie zamknięta (!). Ponowne jej włączenie spowoduje odrodzenie się potworów i skarbów. Z jednej strony nadaje to odrobinę realizmu i szansę na wzbogacenie się, jednak dla mniej zdeterminowanych graczy może być to uciążliwe.
Diablo II oferuje również rozgrywkę wieloosobową i to całkowicie za darmo, wystarczy posiadać oryginalną wersję gry. Owy multiplayer został podzielony na dwa rodzaje: otwarty i zamknięty. Różnica polega na tym, że postacie z tego pierwszego są przechowywane na naszym dysku a z drugiego na serwerze Blizzard. Będąc na otwartym Battle.net możemy zaimportować naszą postać z gry, jednak większość osób preferuje zamknięty system. Używając go, możemy podróżować aż w ośmioosobowej grupie, ustawić maksymalny poziom przyłączających się postaci, a nawet poziom trudności. Nawet dziś odnotowuje się dużą popularność serwerów Diablo, chociaż premiera gry była dawno temu.
Pan Koszmarów zajmuje się również grafiką
Grafika, prawdę powiedziawszy, niewiele się zmieniła od Diablo I (wydany w 1996), chociaż Diablo II ujrzało światło dzienne w 2000. Animacje może i są ładne, ale w oferowanej przez grę rozdzielczości 640x480 (lub 800x600) stają się wręcz nieznośne. Co prawda osobom, które są fanami piekielnej trójcy, nie powinno to przeszkadzać. Wreszcie wygląd naszej postaci zmienia się wraz ze zmianą uzbrojenia. Gdy na naszą czaszkę założymy hełm lub inny sprzęt, zauważymy różnicę w wyglądzie i to bardzo widoczną.
Przemierzając lochy będziemy napotykali na swojej drodze machiny tortur, plamy krwi i łańcuchy. Podobnie jest z moczarami i pustynią. Nie są to już dość ubogo wystrojone lokacje, ale dokładnie odwzorowane komnaty z wieloma szczegółami. Świetnym posunięciem było stworzenie filmów pomiędzy aktami. Są to wysoko zaawansowane graficznie przerywniki, które dają nam namiastkę jakiejś fabuły, pomiędzy ciągłym mordowaniem kolejnych hord demonów.
Muzyka w Diablo II może przyprawić o dreszcze. Wrzaski potworów, śmiech Mefisto i do tego mroczna muzyka w tle może spowodować palpitację serca. Zespołowi tłumaczącemu z CD Projekt należy się niezła bura za swoją pracę. Nazwy niektórych przedmiotów są wręcz naganne pod względem polonistycznym. Jednakże dialogi posiadają swoisty klimat gry, a nawet aktorzy wczuli się w swoje postacie (chociaż nie wszyscy). Może te błędy były spowodowane pośpiechem związanym z premierą, ale ich się szybko nie wybacza.
Krytycznym okiem Siostry Niewidzącego Oka
Co prawda znalazłem kilka błędów w tym „szlagierze”, lecz większość z nich poprawia rozszerzenie Pan Zniszczenia. Wciąż jest to typowy „hack and slash”, chociaż można czasem poczuć fabułę. Pomimo skandalicznej grafiki, w grze istniej coś, co przyciąga rzesze ludzi. Może masa piekielnych istot, bohater ratujący świat i postać samego Diablo to przepis na murowany hit? Może, jednak od błędów nawet sama piekielna trójca się nie uchroni...
Plusy
- Filmy
- Zróżnicowane postacie
- Oprawa dźwiękowa
- Mnoga ilość przedmiotów
- Kontynuacja hitu z przed lat
- Darmowy Battle.net
Minusy
- Słabo zbalansowane umiejętności
- Rozdzielczość ekranu
- Grafika
Komentarze
Poczuć fabułę??? Ciekawe gdzie??? Jest to typowa rąbanka, Grafika była już dość słaba w momencie wydania gry. Filmy fakt są fenomenalne!!(jak na tamte czasy), Największym atutem gry jest Battle.net i nieustanne wspieranie gry przez Blizzard!! Coś w tej grze jednak jest skoro ludzie do tej pory w nią grają, ja jednak jej fenomenu nie rozumiem..... Ja bym dał nie więcej jak 6/10 bo filmy i battle to jednak dla mnie za mało. Ale chciałbym zobaczyć prawdziwego RPG-a w świecie Diablo!
Genialne filmy - owszem, jak najbardziej, nawet dziś oglądam je z przyjemnością i sentymentem.
Słaba grafika - nie zgodzę się, a już na pewno nie z tym, że była słaba w dniu premiery.
Dodaj komentarz