Kolejny punkt zapalny w relacji posiadacze komputerów osobistych – gracze konsolowi, a może zwykłe pitolenie studia? Cóż, przedstawiciele Obsidian Entertainment uważają, że przynajmniej jedna z lokacji w grze “The Outer Worlds” została okrojona w wyniku ograniczeń sprzętowych konsol obecnej generacji.
Chodzi o “Pioniera”, czyli niezależną stację kosmiczną, będącą jedną z ostatnich enklaw wolności w układzie zdominowanym przez korporacje, którą odwiedzamy w pierwszych godzinach zabawy. W grze stanowi ona raczej niewielki, zamknięty obszar – z kilkoma sklepami i aktywnością ograniczającą się do podjęcia kilku zadań. Tymczasem twórcy planowali, aby statek był olbrzymim trzypoziomowym molochem z ogromną ilością postaci niezależnych, co byłoby zgodne z duchem tego, co nakreśla nam gra.