Po czterech około 600-stronicowych wydaniach zbiorczych przygód Miyamoto Usagiego przyszedł czas na cofnięcie się do jego początków lub na rozpoczęcie niezwykłej wędrówki po feudalnej Japonii.
Bez wchodzenia w licencyjne szczegóły – Stan Sakai stworzył dla Fantagraphics kilka części o króliku roninie, nim ten na dobre zagościł w Dark Horse Comics, i to właśnie od historyjek wydanych w tym drugim wydawnictwie rozpoczął Egmont. W marcu ukazał się pierwszy z dwóch tomiszczy "Usagiego Yojimbo" opatrzonych podtytułem "Początek", które uzupełniają lukę spowodowaną zamieszaniem z prawami autorskimi. Jakością wydania nowy tom nie ustępuje poprzednikom, lecz niestety lista dodatków w "Usagi Yojimbo Początek. Księga #01" kończy się na galerii okładek. Tym razem zabrakło notatek samego Stana Sakaia, opowiadającego o inspiracjach do poszczególnych opowieści.