Kolejny odbitek Faerunu, któremu horyzonty nieprzemierzonych lądów tamtego świata już po prostu nie wystarczały. A jak wszyscy wiemy, GE oferuje nieograniczone możliwości i jest zawsze gotowe, aby wykreować nowe talenty.

Shasfana, jak sama ukrywa, pała do naszego serwisu czystą, chemiczną miłością i gdyby nie on, to na pewno nie siedziałaby tyle czasu przed monitorem, a zajęła się nauką. Co tam matura, przecież na GE idzie nauczyć się więcej, niż w jakiejkolwiek szkole. Nasza nowa, tajna agentka rozpoczęła swoją przygodę z tym, czym zajmujemy się na serwisie w... gimnazjum, gdzie kiedyś tam, gdzieś tam z koleżanką szperała po komputerze czyjegoś starszego brata. Jak na razie zajmuje się głównie recenzowaniem książek, jednak mam dziwne przeczucie, że zamaskowana postać w ciemnych okularach, która podgląda prace nad wszelkimi projektami, a gdy się odwracam ucieka, to właśnie ona. U nas, to nie jak w każdej redakcji, gdzie pracujący umierają z głodu - znajdą się też i wyrafinowane gusta, i guściki ceniące swoje podniebienie, i raczące je takimi rarytasami jak... kremy z brokuł. Podsumowując szybko i zgrabnie: strzeżcie się, bo dochodzą do nas coraz to nowe dziwactwa.