Batman od lat jest jednym z najpopularniejszych komiksowych bohaterów, a przedstawienia jego historii podejmują się różne osoby. Komiks pt. "Rok setny i inne opowieści" wyróżnia się przede wszystkim osadzeniem fabuły w futurystycznym świecie. Paul Pope umieścił Mrocznego Rycerza w nieprzyjaznym 2039 roku, każąc radzić mu sobie z obławą zorganizowaną przez jednostki odpowiadające za porządek. Jednak nie znają one ważnej informacji – kto kryje się za kostiumem człowieka nietoperza.
Już na przykładowych planszach widać, że Batman jest przedstawiany od mało atrakcyjnej strony. Można by rzec, że wygląda szkaradnie. Szpiczaste zęby jak u wampira, tylko w tej wersji zdecydowanie nieromantycznej. Postura trochę jak u zbira, kostium... Nie prezentuje się zbyt okazale. Właściwe wrażenie nadal robi, ale dobór butów to ewidentnie pójście na wygodę, rękawy nie w pełni zakrywają nadgarstki, natomiast usta są dziwnie grube. Dodając jeszcze wyraźne zmarszczki na ubiorze oraz pocenie się, otrzymujemy postać, którą trudno nazwać herosem.