
Dziwne, okołoerpegowe projekty dotyczące rozmaitych, potencjalnie drażliwych tematów, jak seks, dragi czy rock'n'roll, powstawały od początku istnienia przemysłu gier i dziś mają się przynajmniej równie dobrze. Można wręcz rzec, że nawet lepiej dzięki licznym platformom szerokiej dystrybucji, jak chociażby AppStore.
Okazuje się jednak, że choć dawno minęły czasy, w których krew w "Mortal Kombat", striptizerki w "Duke Nukem" czy bezmózga brutalność w "Postalu" mogły zrobić na kimkolwiek wrażenie, potentaci pokroju Apple'a wciąż lubią bawić się w policję moralności.






