Książki fantastyczne

"Punkt Wyjścia" – nowy patronat GameExe!

Dodał: , · Komentarzy: 0

Informacja prasowa

punkt wyjścia, dawid kain, horror, oficynka, patronat, książki fantasy

Z przyjemnością przychodzi mi poinformować, iż portal GameExe objął patronatem książkę Dawida Kaina pt. "Punkt Wyjścia" wydawaną przez wydawnictwo Oficynka.

Zaskakujący horror metafizyczny!

Punkt wyjścia to historia trzech mężczyzn, których losy zbiegły się w pewnej białej chacie – tajemniczym miejscu, gdzie nawet najcięższe choroby zmieniane są w literaturę. To mroczna opowieść o neurotycznym pisarzu Damianie, żyjącym na krawędzi Rafale i bezimiennym uzdrowicielu, który jest w stanie wyleczyć każdą dolegliwość z taką samą łatwością, z jaką zaraża ludzi strachem i odbiera im duszę.

Podejrzane kluby nocne, w których główną atrakcję stanowią tortury, ukryte w leśnych gęstwinach pradawne sekrety, szokująca terapia sztuką i słowa potrafiące zainfekować szaleństwem…

Dawid Kain -- powieściopisarz, poeta i eseista. Jest autorem powieści Prawy, lewy, złamany oraz współautorem antologii Piknik w piekle i Horrorarium. Publikuje też na łamach takich pism, jak „Fraza” i „Magazyn Fantastyczny”.

Czasopisma

Nie ma nic lepszego na weekend, jak spokojnie usiąść i oddać się lekturze. Specjalnie dla was nasz redaktor, Pandemon, przygotował recenzję pierwszego w tym roku wydania Science Fiction Fantasy i Horror.

sffih 75, okładka, science fiction fantasy i horror 75, sffih, science fiction fantasy i horror

Oczywiście, z recenzji dowiecie się nie tylko o tym, co w środku, ale także poznacie odpowiedź na podstawowe pytanie – czy warto sięgnąć po ten numer. Zdradzę także, że wśród zamieszczonych w czasopiśmie tekstów jest jeden, dzięki któremu nie zmarnuje się nawet okruszek waszego wolnego czasu.

Zapraszam do naszej recenzji.

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

„Mroczna Edycja” najświeższego dziecka CD Projekt RED może nie wzbudza takiego ślinotoku jak wydanie kolekcjonerskie „Wiedźmina 2” na komputery osobiste i z pewnością nie zmiecie konkurencji niczym rasowa szczota. Mamy tutaj raczej solidny standard, który pod względem gadżetów nie wybija się zbytnio na tle ofert innych developerów, idealnie wstrzeliwując się w poziom „porządnie, ale nic poza tym”. Trudno jednak nie zauważyć jednego niezaprzeczalnego atutu, który każe traktować wspominaną propozycję naszych rodaków jako diabelnie nęcącą i wartą przemyślenia. Mianowicie chodzi o cenę tej przyjemności.

wiedźmin 2, xbox 360, mroczna edycja

Limitowana edycja „Wiedźmina 2” na Xbox 360 kosztuje bowiem tyle, co zwykłe wydanie przeciętnej gry konsolowej, do której dorzuca się zazwyczaj świstek z ostrzeżeniem dla epileptyków i powietrze magazynowe. Taka szczodrość robi wrażenie i zmusza do poważnego zastanowienia się nad tą inwestycją – szczególnie graczy, którzy już od dłuższego czasu mają odłożone oszczędności na ten tytuł, a teraz są panami sytuacji. Oszczędzić kilkadziesiąt złotych czy zaszaleć i szarpnąć się na „Mroczną Edycję”? Pomocna w podjęciu tego wyboru może być prezentacja, którą twórcy przygotowali specjalnie na tę okazję.

Kingdoms of Amalur: Reckoning

Po informacji o braku jakiejkolwiek lokalizacji „Kingdoms of Amalur: Reckoning” (wiem, strasznie przeżywam, lecz niestety nadal nie mogę uwierzyć, że dystrybutor zdecydował się na taki krok), moje ciepłe uczucia w stosunku do tej produkcji lekko opadły, a sam nastrój wyczekiwania pękł niczym bańka mydlana. Nie będę ukrywał, że odbiło się to odrobinę na rzetelnym informowaniu o debiutanckim dziele 38 Studios, ale cóż poradzić – informator też człowiek i posiada swoje dziwne kaprysy. Musicie mi to wybaczyć i podobnie jak minister Boni jestem do dyspozycji naczelnego, więc śmiało możecie zalewać jego skrzynkę pocztową wnioskami o wotum nieufności wobec mnie.

kingdoms of amalur: reckoning

Moje zachowanie było jednak trochę nie fairskie, zarówno wobec Rolstona oraz jego dumnego zespołu (bo panowie tworzą w końcu niezgorszy tytuł), jak i pasjonatów, którym kwestia lokalizacji jest obojętna jak wczorajszy obiad, więc wypadałoby nadrobić zaległości, co też skwapliwie zamierzam uczynić. Akurat dobrze się składa, gdyż do mrocznych zakamarków sieciowych trafiła właśnie kolejna część popularnego przewodnika po Amalur, który pokrótce przybliża nam te enigmatyczne uniwersum.

Tym razem zmysłowy głos Claudii Black skupia się na różnorodności tego baśniowego świata. Zostajemy zaproszeni na prawdziwą wirtualną wycieczkę – od spalonych słońcem pisaków pustyni, poprzez cuchnące bagna, a skończywszy na zapierających dech w piersiach łańcuchach górskich. Oczywiście, to wszystko zostało zmieszane z pomysłami narodzonymi w utalentowanym umyśle R. A. Salvatore, który choć ma tendencję do uciekania w schematyzm, wciąż potrafi stworzyć coś niesamowicie urokliwego, co można określić jedynie mianem „magicznego”.

Książki fantastyczne

Smok Griaule już w sprzedaży

Dodał: , · Komentarzy: 0

Informacja prasowa

premiera, wydawnictwo mag, uczta wyobraźni, smok griaule, lucius shepard, wojciech szypula

Wczoraj swoją premierę miała książka Smok Griaule autorstwa Luciusa Sheparda. Zapraszamy do zapoznania się z opisem.

Minęło z górą ćwierć wieku, odkąd Lucius Shepard wprowadził nas w niezwykły fikcyjny świat, oddzielony od naszego tylko „najcieńszym z możliwych marginesem możliwości”. W tym właśnie świecie, w mitycznej dolinie Carbonales, umieścił akcję Człowieka, który pomalował smoka Griaule’a, opowieści o Mericu Cattanayu, artyście, który podjął trwającą wiele dziesięcioleci próbę pomalowania – i przy okazji zabicia – uśpionego, lecz nie całkiem martwego smoka, mierzącego sześć tysięcy stóp długości i władającego umysłami ludzi. Opowiadanie zostało nominowane do licznych nagród i jest dziś uważane za jedno klasycznych dzieł autora.

Na przestrzeni lat Shepard wracał do swojego zmyślonego świata w kolejnych błyskotliwych opowiadaniach naświetlających historię Griaule’a z różnej perspektywy. Zaskakująca Łuska Taborina stanowiła dramatyczne i widowiskowe ukoronowanie cyklu luźno powiązanych nowelek, które – trudne dziś do odszukania – zostały zebrane w niniejszym tomie. Zwieńczeniem ich zbiorowego wydania (i prawdziwą gratką dla wielbicieli talentu Sheparda) jest Czaszka, zupełnie nowe opowiadanie stanowiące nieoczekiwaną kontynuację znanych wątków, w którym Shepard wplata sagę o prastarym baśniowym potworze w polityczne realia współczesnej Ameryki Środkowej. Smok Griaule to książka absolutnie wyjątkowa, dzieło znakomitego stylisty, obdarzonego ogromną – i zawsze nieprzewidywalną – wyobraźnią.

Mass Effect 3

Mass Effect 3 – Special Forces squad!

Dodał: , · Komentarzy: 0

Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli i powinni schować głowy w piasek, poniżej udostępniam Wam wszystkim maniakom najnowszy vid przedstawiający tryb multiplayer w Mass Effect 3.

Oprócz super zbliżeń wszystkich nowych zombiaków różnych ras (podczas oglądania zalecam wyposażenie się w jakiś kocyk, którym możecie zasłonić oczy, jeśli się przestraszycie) oraz żołnierzy sił specjalnych, którymi będziemy mogli zagrać, i ich super nadzwyczajnych zdolności, kilka sekund poświęcono na pokazanie nam nowego wyglądu mapy naszej galaktyki. Czy jest to ostateczny wygląd? Nie wiemy, bowiem Casey Hudson przestał odpowiadać na moje meile, aczkolwiek wygląd mapy nie różni się na pierwszy rzut oka zbytnio od tego, który znamy z poprzedniej części gry. Oprócz tego, że dodano do niej miniaturowych Żniwiarzy, w odpowiednich lokacjach oczywiście. Szczegół. Na moim globusie też są Żniwiarze.

garruruus
Dragon Age: Rozłam
dragon age: rozłam

Proszę bardzo, takiego ruchu nie spodziewałem się od polskiego oddziału Electronic Arts. Po przewidywanym zrezygnowaniu z pełnej polonizacji „Mass Effect 3” oraz zaskakującym wycofaniu się z jakiegokolwiek przekładu „Kingdoms of Amalur: Reckoning” pomyślałem, że okres rozpieszczania graczy przez tego dystrybutora mamy już dawno za sobą i przyszedł czas smutnych chudych lat, w których niepodzielnie króluje minimalizm zmieszany z żenadą. Jak widać, w pewnym sensie się myliłem, gdyż „Elektroników” nadal stać na miłe gesty, które potrafią zaintrygować każdego gracza, a w szczególności fana światów stworzonych w umysłach chłopców z BioWare.

Mianowicie, Electronic Arts Polska i wydawnictwo Fabryka Słów przyszykowały intrygujący smaczek związany z nadciągającą premierą książki „Dragon Age: Rozłam”. Najnowsze dzieło Davida Gaidera trafi na nasze regały sklepowe już 8 marca i z racji przygotowań do tego wydarzenia, firmy wypuściły do czeluści sieciowych audiobook pierwszego rozdziału powieści. Inicjatywa ze wszech miar godna pochwały, tym bardziej, że z czytelnictwem w Polsce bywa różnie i trzeba nęcić ludzi różnymi sposobami, aby postanowili sięgnąć po pachnący egzemplarz książki.

Kapitalny pomysł, gdyż mało kto lubi czytać obszerne fragmenty literatury za pośrednictwem ekranu monitora, który niemożebnie męczy wzrok, a ciepły i klimatyczny głos lektora (Piotr Warszawski, o ile mnie słuch nie myli) jest niesłychanie relaksujący, a także przy okazji potrafi pobudzić wyobraźnię. Niewiele ponad półgodzinny materiał znajdziecie w rozwinięciu wiadomości. Warto.

Runes of Magic

Runes of Magic i Chata Wuja Freda

Dodał: , · Komentarzy: 0

Informacja prasowa

runes of magic, chata wuja freda, frogster, komiks, kokonkurs, kobieta ślimak, ilona myszkowska

Wydawca gry Runes of Magic, firma Frogster ma przyjemność poinformować o kolejnym nietypowym przedsięwzięciu. Polscy pracownicy firmy postanowili ponownie wyjść poza przyjęte standardy i przygotować coś specjalnego dla swojej społeczności. Tym razem nie chodzi o kolejny serwer, czy specjalną edycję gry, tylko o nawiązanie współpracy z popularnym w Polsce komiksem i tegorocznym faworytem w konkursie Blog roku – Chatą Wuja Freda. Znana pod pseudonimem „Kobiety Ślimak” Ilona Myszkowska, autorka Chaty Wuja Freda, swoją twórczą obecnością wzbogaci każdą ważniejszą informację dotyczącą Runes of Magic. Od czasu do czasu będzie można również śledzić jej prywatne zmagania w świecie Taborei.

Z tej okazji Frogster przygotował konkurs dla fanów gry Runes of Magic oraz Chaty. Każdy, kto do 24.02.2012 roku zamieści na oficjalnym forum gry krótki opis swojej przygody w świecie Taborei ma szansę wygrać następujące nagrody:

Dragon Age II
dragon age, przystań szarego strażnika, wardens fall, upadek strażnika, polskie napisy, machinina

Jeśli zastanawialiście się, przy jakim kolejnym materiale związanym z "Dragon Age" grzebią redaktorzy Przystani Szarego Strażnika, macie odpowiedź! Postanowili przygotować polskie napisy do wszystkich pięciu epizodów mini serialu "Upadek Strażnika". Jest to produkcja z gatunku machininy, co pokrótce oznacza, iż wykorzystuje animacje z gry i narzędzia moderskie do stworzenia filmu. Większej z Was pewnie zna fabułę tej produkcji, więc przytoczę ją jedynie w wielkim skrócie: po śmierci Arcydemona, szary strażnik Kristoff wraz z oddziałem musi dobić pozostałości sił mrocznych pomiotów.

Nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić was do zapoznania się z tą historią. By oglądanie było przyjemniejsze, redaktorzy Przystani przygotowali specjalny panel, który znajdziecie w rozszerzeniu wieści.

Czasopisma

Zapowiedź 353 numeru Nowej Fantastyki

Dodał: , · Komentarzy: 0

Informacja prasowa

nowa fantastyka, 01/2012, 353 numer nf, ekran pełen baśni, smoki niebanalne, asylum, piter, bogowie są śmiertelni, assassins creed bractwo

Jak poinformował portal culture.pl, o rangę najważniejszego wydarzenia literackiego 2012 roku powalczą: drugi tom „Dziennika” Sławomira Mrożka, „Tajny dziennik” Mirona Białoszewskiego i odnaleziona w Beinecke Library powieść SF Czesława Miłosza, „Góry Parnasu”. Wśród fantastów co prawda inne typy chodzą na tej giełdzie, ale niech tam. Powiedzmy, że to są sensacje. Mimo wszystko, informacja ciekawa: Miłosz z Lemem pod rękę, Miłosz goniący za Zajdlem.

Kłopot jednak od razu z tym słowem: powieść. Jedni mówią, że poeta zostawił powieść, inni mówią, że draft. Sam poeta we wstępie do „Gór Parnasu”, którego treść jest już znana, polecał czytelnikom te rozdziały z powieści science fiction, która nie będzie napisana. Znaczy się: jest, ale nie ma. Powieści. Albo jest nie tak całkiem. Niby ten Gombrowiczowski argentyński młodzian, który, znudzony zwyczajną egzystencją, wsiadł na konia, lecz niezupełnie i galopował, lecz nie do końca – Miłosz bawi się z czytelnikami.

Wczytywanie...