Happy!

Happy! – recenzja serialu

Dodał: , · Komentarzy: 2

Uwaga, uwaga. W zalewie wtórności pojawiła się nieprawdopodobna perełka – serial "Happy!" stworzony na podstawie komiksu.

happy!

Poznajcie Nicka Saxa, kiedyś policjanta, a obecnie... Cóż, już po wyglądzie widać, że gość jest za pan brat z narkotykami i alkoholem, a śpi gdzie popadnie. Trudni się zabijaniem, co stanowi diametralną zmianę w porównaniu do dawnej pracy stróża prawa. Jednak Nick zyskuje nowy cel w życiu – zaczyna widzieć animowanego jednorożca rodem z jakiejś bajki à la "My Little Pony". Jednorożec nazywa się Happy i twierdzi, że Nick ma córkę, która została porwana przez psychopatę przebranego za Świętego Mikołaja.

Komiksy

Saga #07 – recenzja komiksu

Dodał: , · Komentarzy: 0
saga #7

"Y: Ostatni z mężczyzn" to najdłuższa seria Briana K. Vaughana. Liczy sobie 60 numerów, ale została już zakończona, w przeciwieństwie do "Sagi". "Saga" dalej trwa, a jej siódmy tom zawiera zeszyty z przedziału 37-42. Za kilka miesięcy powinna nastąpić polska premiera ósmej odsłony – tymczasem czytelnicy w USA oczekują już "dziewiątki". Dlatego najprawdopodobniej liczba 60 zeszytów zostanie przekroczona.

Co oznaczają te suche fakty? Po pierwsze – jeśli chcecie wsiąść do pociągu zwanego "kosmiczna rodzina" oraz spędzić w nim dramatyczne i zabawne chwile, to najlepiej zrobić to teraz. Im seria bardziej się rozrośnie, tym większe opory możecie mieć przed zabraniem się za jej czytanie. Choć może Vaughan zrobi psikusa i zakończy ją lada chwila, kto wie? Po drugie – istnieje ryzyko, że rozrywka w którymś momencie stanie się obowiązkiem – bo skoro się zaczęło, to przydałoby się skończyć. Jednak to ryzyko uważam za bardzo niskie, ponieważ scenarzysta wraz z ilustratorką Fioną Steples nadal dobrze sobie radzą. Wypracowano pewne rozwiązania fabularne, które póki co pozostają skuteczne. A może to nie rozwiązania, tylko schematy? Clou się nie zmienia – komiks czyta się z przyjemnością.

Komiksy
giant days: obudźcie mnie jak będzie po wszystkim

"Obudźcie mnie, jak będzie po wszystkim" to ciąg dalszy perypetii sympatycznych studentek. Tradycyjnie ich problemy dotyczą m.in. chłopaków, ale bohaterki muszą także zmierzyć się z czymś, co każdy z nas dobrze zna – egzaminami.

Mocną stroną "Giant Days" jest naturalność – zarówno historii, jak i postaci. Komiks należy do humorystycznych opowieści o życiu, a konkretniej o życiu akademickim (choć akcja nie ogranicza się tylko do akademika). Problemy bohaterek nie są wydumane, lecz zwyczajne, w czym tkwi ich siła. Kłopoty z pieniędzmi, skrywane uczucie, potrzeba notatek do nauki, źle wybrany fakultet... Zwyczajność fabuły niesie ze sobą sporo świeżości, ponieważ czytelnik przesycony zawiłymi i odrealnionymi historiami zaczyna pragnąć czegoś innego. Dla mnie "Giant Days" stanowi świetne urozmaicenie lektur.

Nie nastąpiła żadna zmiana w formie względem pierwszego tomu. To znaczy – jakiekolwiek przeskoki czasowe są ledwo zauważalne, a między zeszytami można zauważyć naturalny ciąg przyczynowo-skutkowy, ale nie jest on wcale ważny. Równie dobrze możemy czytać o niezwiązanych ze sobą wydarzeniach, istotne, by pamiętano o rozwijaniu postaci. One nie mogą stać w miejscu i to, co się działo wcześniej, powinno mieć znaczenie, np. w odbiorze kogoś, kto ponownie pojawia się na scenie – mimo że tylko na moment. A o tym wszystkim scenarzysta nie zapomina.

Książki fantastyczne

W sprzedaży znajduje się już trylogia "Kwantowy złodziej", składająca się z "Kwantowego złodzieja", "Fraktalnego księcia" i "Przyczynowego anioła". Seria należy do gatunku SF i została wydana przez wydawnictwo MAG. Oto opis pierwszego tomu:

przyczynowy anioł

Jean le Flambeur siedzi w więzieniu. I powinien w nim zostać.

Oszust, łgarz, niezrównany złodziej, o którego wyczynach krążą legendy. Jego pochodzenie owiewa mgła tajemnicy, za to o jego niesławnych dokonaniach – takich jak wykradnięcie ziemskich antyków z Marsa czy włamanie do rozległego zeusmózgu i kradzież jego myśli – słyszeli wszyscy.

Komiksy
magi: labyrinth of magic #10

Kto od początku śledzi serię "Magi: Labyrinth of Magic", ten wie, że odsłony pełne dynamiki stale przeplatają się z pozwalającymi złapać oddech. Dziesiąty tom należy do pierwszej grupy.

Po wyczerpujących treningach i zażegnaniu skandalu obyczajowego Alibaba z Aladynem zgodnie z prośbą Sinbada ruszają na podbój kolejnego Labiryntu. Nie po raz pierwszy wraz z nimi podróżuje Morgiana, za to nowym i dosyć tajemniczym członkiem eskapady zostaje książę Hakuryu, pragnący dowieść męstwa, głównie sobie. Już na początku wyprawy gromadkę bohaterów czeka niezbyt pozytywna wiadomość. Otóż według okolicznych mieszkańców jeszcze żaden śmiałek nie opuścił Labiryntu Zagana.

"Magi: Labyrinth of Magic" po lekko ospałej dziewiątej części powraca na dobrze znane nam tory. Warto zauważyć, iż to od próby zdobycia pierwszego Labiryntu rozpoczęły się perypetie sympatycznych bohaterów. Z tego względu wyprawa do kolejnej mistycznej budowli budziła obawy o potencjalne podobieństwo do otwarcia cyklu. Na szczęście na obawach się skończyło, gdyż niebezpieczeństwa czyhające na Aladyna i spółkę są zgoła odmienne niż poprzednim razem i tylko na pozór przybierają niezbyt groźne formy. W połączeniu z niechętnym do współpracy dżinem zapewniają dość atrakcji, by nie znudzić czytelnika śledzącego przygody bohaterów.

BBPO: Plaga żab. Tom 1

Według początkowych planów nowa pozycja opowiadająca o Biurze Badań Paranormalnych i Obrony miała ukazać się w marcu. Egmont poinformował jednak, że jej premiera się opóźni.

bbpo: plaga żab

"BBPO: Plaga żab" ukaże się więc w innym terminie. W jakim – dowiemy się w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Mimo przesunięcia premiery w marcu nadal wychodzi sporo ciekawych komiksów, a w sprzedaży znajduje się album "BBPO: 1946-1948", z którym warto się zapoznać przed "Plagą żab".

Aktualizacja: nowa data premiery to 18 kwietnia.

Komiksy
daredevil: żółty

Gdyby nie serial Netfliksa, Daredevil prawdopodobnie pozostawałby u nas w cieniu całej gromady innych superbohaterów. Wzrost jego popularności cieszy, podobnie jak kolejne komiksy z nim w głównej roli, które trafiają na rodzimy rynek. Jednym z najciekawszych jest z pewnością "Daredevil: Żółty". Opowieść nieidealna, ale wciągająca.

Historia ma postać listu Matta Murdocka do jego wielkiej miłości, Karen Page, z którą współpracował w kancelarii prawniczej Nelson & Murdock. Za pośrednictwem listu oraz licznych retrospekcji Jeph Loeb tworzy nie tylko opowieść o ukochanej kobiecie, lecz także o bólu po utracie ojca, boksera, który zginął za przeciwstawienie się lokalnym gangsterom. Podobnie jak w przypadku pozostałych tomów kolorowej serii, tak i "Daredevil: Żółty" traktuje o najbardziej osobistych aspektach życia głównego bohatera, a i też jego początkach. Nieustraszony heros przywdziewa strój w żółtym kolorze, symbolizującym tchórzy, niejako w kontraście dla swojej odwagi i w hołdzie ojcu, noszącemu niegdyś tę barwę.

Loeb pokazał silne relacje łączące wąską grupę osób. Do Karen Page oprócz Matta Murdocka czuje coś więcej także pracujący z nimi Foggy Nelson. Mimo to widzimy ich jako pewną wspólnotę. Negatywnie wyróżnia się Karen, czasem protekcjonalnie traktująca Foggy'ego. Postać, do której zwraca się narrator, jest wyidealizowana i nie potrafi zainteresować.

Książki fantastyczne

Informacja prasowa

20 kwietnia ukaże się nowe wydanie książki "Kiedy Bóg zasypia" Rafała Dębskiego.

kiedy bóg zasypia

Król Mieszko II został zamordowany.

Kraj pozbawiony władcy popada w ruinę. Możni walczą między sobą o wpływy, u granic stoi wroga armia.

Kapłani starej wiary robią wszystko, by wyplenić z ludzkich serc niemieckiego boga jedynego. Nastały mroczne, złe czasy. Człowiek staje przeciwko człowiekowi, ramię w ramię ze strzygą i upiorem.

Seriale

Podobno "Legends of Tomorrow" jest obecnie lepszym serialem niż na początku swojej drogi. Pod względem oglądalności też sobie radzi, co oznaczało, że zamówienie 4. sezonu jest bardzo prawdopodobne.

legends of tomorrow

Informacji o zamówieniu kolejnej serii póki co nie ma, ale do regularnej obsady dołączył Matt Ryan w roli Constantine'a. To zaś już mówi, że możemy spodziewać się kontynuowania serialu "Legends of Tomorrow". Obecność Constnatine'a z pewnością ucieszy fanów jego serialu, który został anulowany po niezadowalających wynikach. Po tej decyzji bohater pojawiał się gościnnie w produkcjach Arrowverse. Teraz wreszcie odegra większą rolę – pewnie stanie się pełnoprawnym członkiem Legend Jutra.

Coraz pozytywniejsze opinie o "Legends of Tomorrow" i regularna obecność Constantine'a to dobre powody, żeby oglądać ten serial, przynajmniej od 3. lub 4. sezonu. A może już go oglądacie?

Komiksy
my hero academia – akademia bohaterów

Superbohaterowie są na fali popularności – zarówno w komiksach, jak i filmach. Nic więc dziwnego, że fani tej tematyki nie muszą ograniczać się do światów Marvela i DC. Swoje ujęcie herosów o nadludzkich umiejętnościach zaprezentował Mark Millar w "Jupiter's Legacy", jeszcze inne możemy zaobserwować w mandze "My Hero Academia" stworzonej przez Koheia Horikoshiego.

Bohaterem jest Izuku Midoriya, nastolatek nieobdarzony żadnymi mocami – w przeciwieństwie do swoich rówieśników. W jego świecie nadludzkie zdolności są bardzo częstym zjawiskiem, dotyczącym większości populacji. Superbohater to tutaj szanowna i pożądana profesja, a potężnych złoczyńców nie brakuje. Izuku ma marzenie, żeby zostać superbohaterem, pomimo nieprzychylnego otoczenia i własnej "normalności".

O ile u Marvela za moce można być piętnowanym (przykład X-Menów), o tyle w "My Hero Academia" budzą one pozytywne odczucia. I w sumie tak jest z całą fantastyczną otoczką. Dominują radość, zabawa i ekscytacja. Chociaż sytuacja bohatera nie należy do najlepszych (jest czarną owcą w klasie), to zdeterminowany Izuku krok po kroku przybliża się do realizacji swojego pozornie nierealnego marzenia. Ten motyw bardzo przypomina "Naruto", z tą różnicą, że Naruto tak często się nie rozklejał jak Izuku.

Wczytywanie...