W trwającym tygodniu poświęconym Popielcom, na oficjalnym blogu Guild Wars 2 pojawił się wpis traktujący o tworzeniu wspomnianej rasy pod względem wyglądu. Graficy AN – Katy Hargrove, Kristen Perry oraz Kekai Kotaki – opowiadają o inspiracjach i pracach nad stworzeniem tych humonoidalnych istot.
Główni adwersarze serii nie mogli być jedynie bezmózgimi siepaczami, którzy niszczą wszystko, co stanie na ich drodze. Jak powiedziała Katy, chodziło o to, by mieli w sobie coś ludzkiego, jakąś inteligencję i by zarazem odróżniali się od tego, co widzieliśmy w grach do tej pory. Rozważano co prawda posłużenie się wizerunkiem orków, ogrów czy trolli, ale zrezygnowano z tego pomysłu. Porzucono także początkowe założenie, iż Popielcy będą mocno różnić się od siebie pod względem wyglądu, który miał zarazem odzwierciedlać posiadaną przez nich inteligencję.
Rozpoczęły się długie debaty nad wyglądem, włączając w to prace nad odróżnieniem kobiet od mężczyzn. W końcu musieli stać się niemalże ikoną całej serii, przeciwnikami, z którymi będziemy toczyć nie zawsze równą walkę.
Inspiracji szukano w filmach, grach video oraz książkach. Posłużono się ludzką obawą przed ogromnymi kotami pożerającymi ludźmi. Taki kot, stojący na dwóch nogach, powinien posiadać jeszcze jakieś dodatkowe elementy, które będą wzbudzać grozę. Dodano zatem rogi, elementy kojarzące się z ogniem i parę innych szczegółów, które nadały Popielcom nieco bardziej demonicznego wyglądu.
Tak powstały pierwsze, dość ambitne szkice. Jak wspomina Katy, otrzymała jedynie dość pobieżny opis, który co prawda przedstawiał posiadane przez Popielców umiejętności oraz kilka wskazówek, mówiące o podobieństwu do zwierząt, ale artystom pozostawiono duże pole do manewru. Chciano osiągnąć coś więcej niż kolejnych przeciwników z nowymi głowami. Dyskusja poszła zatem w stronę połączenia kilku zwierząt, niczym mitycznej chimery.
Przed kolejnym trudnym zadaniem, tuż po samym stworzeniu rasy w pierwszym Guild Wars, stanęła Kristen Perry. Jak gracze zapewne pamiętają, nigdy nie pokazywano kobiet Popielców. Chociaż znajdowaliśmy się w ich ojczyźnie, nie pokazano bliżej tamtejszych miast, struktury społecznej ani tak, wydawało by się trywialnej, kwestii jak narodziny kolejnych wojowników. W Guild Wars 2 kwestia ta musiała ulec zmianie, gdyż w ręce graczy została oddana właśnie rasa Popielców. Kwestia równości płci nie podlega dyskusji, ale to właśnie Kristen zgłosiła się na ochotniczkę przy pracach nad wizualną próbą stworzenia kobiet.
Kolejna seria dyskusji obracała się wokół stworzenia płci pięknej na tyle atrakcyjnej, by gracze chcieli się wcielić w jej przedstawicielkę, ale zarazem na tyle nie różnej od mężczyzn, by nie zaburzyć ogólnej wizji Popielców. Pierwsza kwestia zakładała dodanie pewnych elementów ludzkich, które można by uznać za piękne. To oznaczało zrezygnowanie z pewnych elementów czysto zwierzęcych, które budzić mogły strach. Przekształceniom uległy nogi, dodano węższe ramiona, czysto ludzką szyję oraz nieodłączny element kobiecy, czyli piersi. Efekt wciąż nie w pełni zadowala Kristen, dlatego ona i jej zespół wciąż nie ustają w staraniach nad wypracowaniem sensownego kompromisu.
Kekai Kotaki musiała przystosować wygląd oryginalnych Popielców do tych, którzy ujrzymy w Guild Wars 2. Druga odsłona gry przenosi graczy 250 lat do przodu, co nie pozostaje bez wpływu na naszych głównych przeciwników. Założenie artystki było proste – uczynić niegrzecznych chłopców jeszcze bardziej niegrzecznymi. W ten sposób powstała grafika koncepcyjna, którą możecie zobaczyć poniżej.
Pełną treść wpisu, rzecz jasna w języku angielskim, znajdziecie pod tym adresem.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz