Dumka na dwa głosy #9 – Słońce i woda zawsze zdrowia doda

4 minuty czytania

Piracki statek fale ciął.
Po morzu pruł jak strzała.
Od wiatru żagiel aż się giął,
i woda w dziób pluskała.

Vitanee: Jo ho ho! I butelka rumu. Noire, rozchmurz się! Słońce świeci, morze kołysze łagodnie, namawiając szumem do krótkiej drzemki, pod pokładem tony Nutelli... No żyć, nie umierać!

Noire Panthere: Morze! Woda, woda, WODA! Vit, daj spokój, od początku ci mówiłam, że to idiotyczny pomysł. Jeszcze się jakiś sztorm przypałęta i co? Całe futro mokre! Zabierz mnie stąd, już! I oczywiście, nie mogłaś się powstrzymać, by nie wleźć w tę Nutellę. Stój, gdzie leziesz, nie ruszaj się! Już ja cię wyliżę, niczym małe kocię!

dumka na dwa głosy

V: Nutella? NUTELLA! Mmm! Chwila, co to? STATEEEEK! STATEK NA HORYZONCIEEEEE! Wołać kapitana! Kto dzierży lunetę?

N: Chyba ten dzieciak w bocianim gnieździe? Zresztą, mówiłam, stój, nie kręć się! Fuj, nawet futro sobie upaćkałaś Nutellą. Trudno, najwyżej będę pluć rudymi kłaczkami, dla odmiany.

statek

W stronę okrętu, na którym znajdowały się bohaterki, zmierzał piracki statek z ewidentnie nieprzychylnymi zamiarami. Jego załoga kręciła się po pokładzie, szykując się do abordażu. Co wprawniejsze oko mogło dostrzec, że główną bronią nieprzyjaciół – oprócz szabel i rapierów – były... łyżki! Oj, chyba im się zapasy skończyły i zwietrzyli duże ilości Nutelli...

I bitwa była na sto dwa.
Świstały kule wkoło.
Nim tamten statek sięgnął dna
nie było zbyt wesoło.

V: Atakują nas! Do dział! Będziemy walczyć! Khem, khem. Widzę w waszych oczach ten sam strach, który ściska mi serce! Być może nadejdzie dzień, w którym stracimy resztki odwagi, opuścimy naszych przyjaciół i zerwiemy więzi braterstwa! Wiem jedno – nie nastąpi to dzisiaj! Hmm, całkiem nieźle mi poszło. A jednak opłacało się oglądać powtórki "Władcy pierścieni" na Polsacie.

N: Walczyć...? Nawet dobrze się składa, już dawno nie jadłam świeżego, ociekającego krwią mięska. No i w końcu przydadzą się na coś godziny ostrzenia pazurów! Ha, spójrz na mnie, jestem szybka niczym Flash, nikt nie może się ze mną równać! A masz! Ty, trzymaj łapy z dala od MOJEJ Vit! AUU! Moja ręka! Dobrze ci tak, ostrzegałam!

okładka, złodziejska magia

V: Uff, dzięki, było blisko. Krwi, powiadasz? A może Półkrwi, jak to miało miejsce w pewnym świecie pełnym młodych czarodziejów i oślizgłych węży?

N: Nie ma czegoś takiego jak półkrew, wiesz o tym? Co najwyżej można ją rozcieńczyć wodą, ale przecież nikt jej do żył sobie wstrzykiwać nie będzie. I węże, powiadasz...? Hm, zdaje się, ze w ostatniej Filozofii pojawił się artykuł o dużych, skrzydlatych wężyskach. Znaczy... smokach, choć w sumie jeden pies, zarówno węże jak i łuskowce są paskudne i niegodne uwagi.

V: Ej, ej – smoków nie obrażaj! Pamiętaj, że jeden kiedyś uratował nam skórę! Co tam, że go ukradłyśmy i przyspieszyłyśmy jego rozwój za pomocą mojej "Złodziejskiej magii".

N: Chyba raczej mojej, ale niech ci będzie. Smokom mogę poświęcić tylko tyle uwagi, dopóki służą moim interesom, nie więcej.

V: Noire, traktujesz siebie jako jakieś bóstwo, czy co? Jeśli tak to Wolvertino poleca grę Smite, właśnie dla takich osób (kotów) z wygórowanym "ja". Choć jakby się dłużej zastanowić, to koty zawsze się tak zachowują...

N: Przecież zawsze byłam bóstwem, nie wiedziałaś o tym? A tak, racja, nie widziałam, byś zgłębiała historię Egiptu, przez co nie mogłaś sobie przyswoić ich starożytnej wiedzy. Chyba że mnie okłamałaś, niczym Loki, powracający w "Kłamcy 2,5"?

V: Uważaj, zaraz maszt się złamie! Och, dlaczego nie zostałyśmy w cieplutkiej i milutkiej Akademii Złotego Kleksa? Oglądnęłybyśmy nowych X-Menów, których recenzja ostatnio trafiła na nasz portal. Albo nawet mogłybyśmy pomóc tym komicznym Strażnikom Galaktyki... Ale nie, musiałam wybrać Nutellę.

star wars, spin-off

N: Pfff, niby w którym miejscu się łamie? Solidny jest, chyba tylko Godzilla mu podoła. Ale lepiej, by się ta wyrośnięta jaszczurka nie pokazywała, co za dużo to jednak niezdrowo. A widzisz, jak ci mówiłam, że to zły pomysł, to nie słuchałaś! Cóż, dzięki temu mamy przynajmniej gameplay Risena 3 na żywo.

V: Hah, śmiesznie, że wspominasz Godzillę. Brakuje tu jeszcze Mistrza Yody i Hana Solo! Co się dziwnie na mnie patrzysz? Twórcy Godzilli będą odpowiadali za pierwszy spin-off Gwiezdnych wojen.

N: Serio? Po recenzji Wiktula, czarno widzę ten spin-off. Zdecydowanie ominę to szerokim łukiem. Teraz zaś mam miniaturowy dylemat: Sięgnąć po "Wijca", o którym niedawno opowiadał Tamc. czy może zapuścić żurawia w zmodyfikowany świat Gothica? Ha, żartowałam, nie mam dylematu. Przecież wiadomo, co wybiorę!

V: Wybierzesz wydostanie się z tej przeklętej łajby! Patrz, tam stoi jakaś wolna szalupa. Co byś powiedziała na pozbieranie tylu słoików Nutelli, ile się da i wyruszenie w nieznane? A raczej, do pierwszego lądu, stamtąd jakoś się dostaniemy. Gdzieś.

Szumiące fale, obijające się głucho o deski szalupy, śpiewały swoją monotonną, lecz piękną pieśń na cześć boga oceanu. Różowe chmury przywodziły na myśl słowa pewnego mężnego blondwłosego elfa o zacnym imieniu Legolas – dziś gdzieś przelano krew. A gdzie? Nasze dzielne bohaterki odwróciły wzrok od czekającego je nieznanego, by spojrzeć w stronę powoli tonącego wraku statku, którym dopiero co płynęły. Vitanee nawet łezkę uroniła, wspominając nie śmiałych żeglarzy, walczących o swą łajbę, nie niedoświadczonego majtka podkradającego rum i zapasy kucharzowi, nie mądrego kapitana z jednym okiem i papugą na ramieniu, lecz... ładunek zawierający tak drogi, niemalże arystokratyczny krem jakim była Nutella. Zapytacie: co z Noire? Cóż, jak to kot, schowała się pod płaszczem czarodziejki, by nie zmoknąć. Widzieliście kiedyś kota na łodzi? Nie? To już wiecie, dlaczego.

łódka, góra, morze

Na skróty:

Dumka na dwa głosy

#1 · #2 · #3 · #4 · #5 · #6 · #7 · #8 · #9 · #10 · #11

Komentarze

0
·
Wodę pić...
Jak zwierzęta...
0
·

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Noire Panthere dnia poniedziałek, 26 maja 2014, 09:32 napisał

Vitanee: Jo ho ho! I butelka rumu



Poza tym, Noire to pantera. Jej nie wolno pić alkoholu, wtedy nie da jej się kontrolować. Wierz mi - testowałam.
1
·

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Vitanee dnia poniedziałek, 26 maja 2014, 14:38 napisał

Poza tym, Noire to pantera. Jej nie wolno pić alkoholu, wtedy nie da jej się kontrolować. Wierz mi - testowałam.



Pantera to kot.



Huehue
0
·
Tak jakby w ogóle można było mnie kontrolować...

@up:
ten kot jest biały. To nie ja. Mam zdecydowanie więcej godności od niego!
0
·
Jak zwykle zajebiście.
1
·
Ilustracja idealnie obrazująca dzisiejszą dumkę:

Taadaaaa!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...