Harry Potter i Książę Półkrwi

4 minuty czytania

harry potter i książę półkrwi, okładka

Mrok istnieje w każdym ze światów, niezależnie od tego, czy rządzą nim ludzie wyposażeni w broń palną i komputery, czy też w różdżki i zaklęcia niewybaczalne. Tak czy inaczej, mrok istnieje i będzie istniał zawsze. Czasem się przyczaja, czekając na swoją kolej. Jest trochę jak cień, który znika po wyłonieniu się słońca, ale nadal skrywa się w dolinach i wąwozach, które może objąć we władanie. Właśnie dlatego ludzie tak bardzo boją się nocy. Przeraża nas myśl o ciemności, w której rządzi właśnie mrok, bo wtedy stajemy się także bardziej podatni na wpływy cieni ukrywających się głęboko w naszych wnętrzach.

Mrok przynależący do świata Harry’ego Pottera przez jakiś czas ukrywał się gdzieś w zakątkach tej niezwykłej przestrzeni, a bohaterowie naprawdę bardzo chcieli o nim zapomnieć i zdawali się przekonać samych siebie, że to już nie wróci. To trochę tak jak z nocą, o której nie pamiętamy podczas słonecznego, przyjemnego dnia upalnego lata. Noc jednak zawsze nadchodzi i czy nam się to podoba, czy nie, musimy się z nią jakoś zmierzyć. Ta ciemność jest też obszarem, nad którym człowiek nie potrafi zapanować, staramy się oczywiście ją rozproszyć, a wraz z nią kryjące się gdzieś w jej wnętrzu cienie i tajemnice, ale ich odepchnięcie nie sprawi, że znikną na zawsze. Ciemność przynależąca do świata magii nie tylko wyszła z ukrycia, ale też zajęła w tej rzeczywistości znaczące miejsce, zmuszając tym samym bohaterów do otwartej walki.

Harry Potter razem z przyjaciółmi rozpoczyna kolejny rok nauki w Hogwarcie, ale tym razem będzie miał na głowie wiele ważniejszych spraw niż nauka i quidditch. Właściwie zawsze tak było, z tym, że teraz wszyscy doskonale zdają sobie z tego sprawę. Ministerstwo Magii uwierzyło w końcu w powrót Lorda Voldemorta, lecz niewiele to właściwie ułatwia. Tak naprawdę, jak głosi przepowiednia, to Harry musi pokonać Voldemorta lub zginąć w walce z nim, a cała reszta może mu tylko w miarę możliwości pomóc w wykonaniu tego zadania. Co więcej, śmierciożercy są już oficjalnie po ciemnej stronie mocy, a ta wojna na pewno nie skończy się pokojowymi rozmowami.

Jakiś etap w życiu bohaterów się zakończył i choć można powiedzieć, że zakończył się on już w "Czarze Ognia", kiedy Voldemort powrócił, to jest to tylko część prawdy. Tak, świat magiczny stanął wtedy przed problemem, o którym chciał zapomnieć, ale ponieważ większość społeczeństwa – jak to zwykle w takich przypadkach bywa – wolała karmić się złudzeniami niż spojrzeć prawdzie w oczy, walczyli tylko nieliczni. Teraz nie będzie już miejsca na półśrodki, częściowe rozwiązania czy neutralność. Przyszła pora, by wybrać, z kim się gra i stanąć po właściwej stronie.

harry potter, dumbledore, harry potter i książę półkrwi

W tej części Harry nie tyle ma walczyć, co przygotowywać się do przyszłego starcia, a Dumbledore zrobi wszystko, by nastolatek, który nie zdobył nawet pełnego wykształcenia magicznego, miał jakiekolwiek szanse w bitwie z jednym z najsilniejszych czarodziejów wszech czasów. Przygotowanie do walki najczęściej kojarzy się z pracą nad sprawnością fizyczną, w świecie przepełnionym czarami powinno zatem dotyczyć rozwoju umiejętności magicznych, ale nic bardziej mylnego. Harry będzie musiał bowiem poznać swojego przeciwnika, zgłębić jego przeszłość, dotrzeć do najgłębszych zakamarków duszy ucznia, jakim był Tom Marvolo Riddle. Odkryć tę ludzką zagadkę, bo choć mag ukrywający się pod pseudonimem Lorda Voldemorta wyzbył się człowieczeństwa, to jakaś iskra ludzkiej natury tli się ciągle w jego przeszłości. Akurat tego bohatera trudno usprawiedliwiać, zwłaszcza że moim zdaniem nic nigdy nie tłumaczy mordowania niewinnych osób, ale w tej części sagi Rowling przestaje robić z niego płytki czarny charakter, który nienawidzimy trochę z zasady. Tak bo tak. Zabijał, dręczył ludzi, zastraszał ich, uczynił Harry’ego sierotą. Biedny Harrry, nienawidzę Voldemorta. Tym razem mamy okazję poznać dziedzica Slytherina, zajrzeć do jego umysłu, pospacerować u boku młodego Pottera po zakątkach duszy największego wroga i spróbować zrozumieć motywy jego działania.

"Harry Potter i Książę Półkrwi" jest dla mnie najbardziej psychologiczną częścią tego cyklu, bo mamy okazję dowiedzieć się, jak rodzi się postać prawdziwego zbrodniarza. Z samotnego, porzuconego dzieciaka o skłonnościach do przemocy wyrasta ktoś, kto nie tylko chce rządzić światem, ale też wyczyścić go ze szlam i ułożyć wedle własnego widzimisię. Łatwo zestawić także tutaj Voldemorta i Harry’ego, gdyż liczne podobieństwa ich losów nie są przypadkowe. Młody Potter też był samotny, pozostawiony samemu sobie, a jednak ze względu na wybory, jakie podejmował, wykreował dla siebie zupełnie inny los, stał się inną postacią niż ta, z którą teraz musi się zmierzyć. Przypomina mi to scenę z "Mrocznego Rycerza", gdzie grający Harveya Denta Aaron Eckhart rzuca specjalnie przygotowaną do tego celu monetą, bo sam kształtuje swój los. Harry i Voldemort też sami ukształtowali swoje dzieje, tylko mimo podobnego startu, ich drogi rozeszły się w dwie różne strony.

harry potter, rowling, harry potter 6

Powieść nie jest jednak poświęcona jedynie zgłębianiu tajemnic przeszłości, bo w tym roku w murach Hogwartu zmiany nadejdą niemal stadami. Przede wszystkim uczniowie będą ponownie wybierali przedmioty, które mają przygotować ich do przyszłej pracy zawodowej, ale też kadra nauczycielska ulegnie pewnym zmianom. Uczniowie zgodnie z tradycją poznają nowego nauczyciela obrony przed czarną magią, a w roli wykładowcy eliksirów spotkamy kogoś innego niż słynny profesor Snape. Tytułowy Książę Półkrwi (a zdradzę, że o dziwo nie chodzi tu wcale o Voldemorta) wiele namiesza, a do tego wszystkiego Malfoy odegra dużo bardziej istotną rolę niż tylko bycie głupim, zapatrzonym w siebie egoistą.

Zdecydowanie, tak jak przy lekturze poprzednich tomów, czytelnicy "Księcia Półkrwi" nie będą mieli na co narzekać. Książka aż kipi od zwrotów akcji, a każdy z bohaterów jest ciekawszy, niż wydawało się wcześniej. Rowling modyfikuje swoich bohaterów wraz z rozwojem fabuły i tak z ładnej historii dla dzieci, powstała mroczna, trochę duszna, chwilami nawet przytłaczająca opowieść o walce z cieniami kryjącymi się w każdym z nas, głęboko we wnętrzu ludzkiej psychiki.

Ocena Game Exe
10
Ocena użytkowników
9.38 Średnia z 4 ocen
Twoja ocena

Komentarze

0
·
Haha
Akurat wczoraj oglądałem film Co za zbieg okoliczności

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...