Kajko i Kokosz. Szkoła Latania

4 minuty czytania

kajko i kokosz. szkoła latania

Zawsze ciągnie mnie do wszelkich produkcji, które – wydawałoby się – są skierowane głównie do dzieci, a przynajmniej tak twierdzi zdecydowana większość ankietowanych. Tym razem było podobnie. Miałem możliwość przesłuchania i zrecenzowania wydanego przez studio Sound Tropez słuchowiska "Kajko i Kokosz. Szkoła Latania" autorstwa Janusza Christy, więc bez dłuższego zastanowienia przystąpiłem do słuchania. Nagle do pokoju, w którym zanurzałem się w napływający ze słuchawek dźwięk, wpadł mój ojciec, i uzyskawszy odpowiedź na pytanie "co słuchasz?", zasugerował mi, że "czas wreszcie dorosnąć", i wyszedł. Nie zwracając na opisaną powyżej sytuację większej uwagi, powróciłem za góry, za lasy, gdzieś tak na oko pośrodku świata, który, jak wiadomo, jest płaski...

Podczas zagłębiania się w historię słuchowiska "Kajko i Kokosz. Szkoła Latania" poznajemy dwóch dzielnych wojów z grodu zwanego Mirmiłowem, zarządzanego przez kasztelana Mirmiła (Piotr Pręgowski) oraz w dużym stopniu jego żonę, Lubawę (Krystyna Tkacz). Ach, jeszcze długo po skończeniu słuchowiska została mi taka chęć opowiadania o wielu szczegółach. No więc ci wojowie zwali się Kajko (Abelard Giza) i Kokosz (Wojciech Tremiszewski). Jak to w dawnych czasach, grody takie trwały w ciągłym niebezpieczeństwie za sprawą bandytów, czyhających na ogólną autonomię takiego miejsca oraz łupy, które mogli stamtąd zrabować. Tak też dzieje się tym razem, bo mimo iż Mirmiłowo ma swojego zbója, Łamignata (Miłogost Reczek), który stara się trzymać ustalonych zasad i rabować zgodnie z ustaleniami, to w okolicy grasują mniej przyjemni rozbójnicy zwący się Zbójcerzami. Jeśli ktoś jeszcze nie czuje, jak straszni muszą być tacy rabusie, to warto dodać, że przewodzi im niejaki Krwawy Hegemon (Arkadiusz Jakubik), wspierany przez Kaprala (Jacek Braciak). Pewnego dnia ów straszny Hegemon wpada na genialny plan opanowania Mirmiłowa, a żeby mu się to udało, musi przekonać kasztelana, że ten powinien nauczyć się latać, co wcale nie okazuje się trudnym zadaniem. Niestety, jako że żona Łamignata, miejscowa wiedźma – Jaga (Agnieszka Matysiak) – nie potrafi nauczyć go tej trudnej sztuki, nasz Mirmił wraz ze swoimi kompanami musi wstąpić do Szkoły Latania...

Jak zawsze, pisząc recenzję, nie chciałbym zdradzić zbyt wielu szczegółów fabuły, by nie popsuć czytelnikowi radości z ewentualnego odbioru, więc na tym zakończę streszczenie, a skupię się na nieco innych rzeczach. Chciałbym nawiązać do wstępu tego artykułu – otóż po wysłuchaniu całego dzieła jestem już przekonany, że "Kajko i Kokosz. Szkoła Latania" nie jest rozrywką przeznaczoną wyłącznie dla najmłodszych słuchaczy. Powiem nawet więcej – ilość nawiązań do współczesnej kultury oraz abstrakcji prawnych naszego państwa pozwala mi stwierdzić, że dorosły odbiorca będzie bawił się podczas słuchania dużo lepiej niż dziecko. Oczywiście również młodzież powinna być usatysfakcjonowana zabawnymi dialogami i komicznymi sytuacjami, jakie oferuje to słuchowisko, ale mimo wszystko pozostaną pewne smaczki, których może nie rozszyfrować. Wielokrotnie zdarzało mi się uśmiechnąć pod nosem, gdy skojarzyłem jakąś sytuację prezentowaną w "Kajko i Kokoszu..." z wcale nie tak dawnymi wydarzeniami z życia codziennego. W skrócie: scenariusz jest napisany bardzo dobrze i niejednokrotnie potrafi zaskoczyć ciekawymi rozwiązaniami językowymi, a to już sztuka.

kajko i kokosz. szkoła latania

Czas przyjrzeć się aktorom, z którymi spędzimy, jak by nie liczyć, około dwóch godzin. Zacznę może od osoby jeszcze przeze mnie niewymienionej, czyli Piotra Fronczewskiego wcielającego się w rolę narratora. Czy już mogę zakończyć ten etap? Chyba każdy, kto słyszał jakiekolwiek dzieło, gdzie wspomniany aktor prowadzi nas przez fabułę, doskonale rozumie, co mam na myśli. Jeśli ktoś nie przeżył przygód w świecie "Baldur's Gate", to wyjaśniam, żeby nie było wątpliwości. Postanowiłem skwitować pracę pana Fronczewskiego w trzech słowach – to było bezbłędne. Idźmy więc dalej. Muszę przyznać, że na moją chęć zajęcia się tym słuchowiskiem w dużym stopniu wpłynął fakt, iż występują w nim komicy z kabaretu Limo – Wojciech Tremiszewski i Abelard Giza. O ile ten pierwszy radzi sobie doskonale i odnajduje się w swojej roli, sprawiając, że słuchacz wyczekuje, aż Tremiszewski się odezwie, to niestety (co przyznaję z wielkim smutkiem i zdziwieniem) o Gizie tego powiedzieć nie można. Zdecydowanie jego wystąpienie to najsłabszy punkt tego słuchowiska – momenty, w których się pojawia (nie jest ich na szczęście aż tak dużo, jak mogłoby się wydawać), są po prostu bezpłciowe. Charakterystyczny głos tego komika wydawał mi się na początku idealny do roli Kajka, ale odnoszę wrażenie, że po prostu Giza nie dał tutaj z siebie wszystkiego. Albo może nadrabia na scenie wyglądem i dopiero wtedy jest dobry? Sam już nie wiem. Pozostałe postaci pasowały do swoich ról i sprawiały, że całość była spójna i bardzo dobra w odbiorze. Nie darowałbym sobie jednak, gdybym nie wspomniał na koniec o Jacku Braciaku – po raz kolejny jego występ sprawił, że mam ochotę zobaczyć każdą produkcję, w której ten człowiek wystąpi. Z całym szacunkiem do pracy wszystkich aktorów, ale moim zdaniem to właśnie on i Piotr Fronczewski "zrobili" to słuchowisko.

Sound Tropez znane jest z dobrze dobranych dźwięków, muzyki i profesjonalnego montażu, więc nie będzie żadnym zaskoczeniem, kiedy napiszę, że i tym razem spisali się znakomicie. Wszystko jest płynne i sprawia, że nie chce się zrobić przerwy ani nawet wcinać chipsów w trakcie, żeby nie psuć sobie odbioru świetnie zrealizowanego materiału jakimś tam chrupaniem. Podsumowując, polecam słuchowisko nie tylko pociechom, ale też starszym odbiorcom. Na pewno i jedna, i druga grupa wiekowa znajdzie w nim coś dla siebie, a po zakończeniu słuchania uśmiechnie się z racji dobrze spożytkowanego wolnego czasu. A ja idę odtworzyć to swojemu tacie!

Dziękujemy wydawnictwu Sound Tropez Studios za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
7
Ocena użytkowników
9.75 Średnia z 2 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...