Chłopcy. W Skrócie

Pierwszych słuchowisk w swoim życiu słuchałem jakieś 5 lat temu. Były to ostatnie tego typu nagrania w mojej karierze słuchacza. Nie dlatego, że mi się nie podobały – po prostu jakoś tak nigdy więcej żadne mnie nie zainteresowało. Wolałem chyba, czytając, sam wyobrażać sobie, jaki głos mają postaci i pozwolić mózgowi wytworzyć dźwięki, które towarzyszą sytuacjom. To wszystko do czasu – dostałem bowiem w swoje łapki egzemplarz słuchowiska wydanego przez Sound Tropez Studios pt. „Chłopcy. W Skrócie”. Nie ukrywam, że lubię twórczość Jakuba Ćwieka, więc kiedy tylko miałem wolną chwilę, zgasiłem światło w pokoju, odtwarzacz z nagranym słuchowiskiem podłączyłem do głośników, a następnie wygodnie ułożyłem się na łóżku, by zamknąć oczy i…

… przenieść się do samochodu, w którym właśnie podróżują Bolek (Dawid Ogrodnik) i Marta (Julia Kamińska). Bohaterowie zmierzają do opuszczonego domu wariatów, który to rzekomo jest zjawiskiem przeciekawym – jak twierdzi sam Bolek. Podczas podróży byłem więc świadkiem opowieści o wspomnianej budowli, kiedy nagle przed maską samochodu pojawił się motocykl. Słyszałem już tylko uderzenie. Pozostało mi zastanawiać się, jak tragiczne będą skutki wypadku, w jakim właśnie uczestniczyłem. Na szczęście szybko okazało się, że mogło być dużo gorzej, a towarzyszący mi bohaterowie właśnie poznali niejakiego Kędziora (Arkadiusz Jakubik) – jednego z Zagubionych Chłopców znanych z serii „Chłopcy” Jakuba Ćwieka. Szybko dowiedziałem się, że mężczyzna musi uratować z opresji swojego brata Milczka (Jakub Ćwiek), przez co, wraz z bohaterami słuchowiska, mam okazję poznać tajemnicę, o której istnieniu nie mieliśmy zielonego pojęcia…

Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów fabuły, by nie zepsuć słuchaczom zabawy. W streszczeniu postanowiłem więc doprowadzić was jedynie do punktu, w którym nie ma jeszcze aż tak „ostrej jazdy”, jaka czeka nas za chwilę. No właśnie, nie przypadkowo użyłem tu sformułowania „ostra jazda”, bo zespół pracujący nad słuchowiskiem postanowił zaserwować nam porcję wrażeń na bardzo wysokim poziomie. Jak już wspomniałem, podczas słuchania warto zamknąć oczy i skupić się wyłącznie na płynącym z głośników dźwięku – zadbano bowiem o szeroki wachlarz efektów, które budują napięcie i pozwalają wczuć się w klimat na tyle, byśmy mogli sądzić, że jesteśmy piątym uczestnikiem wydarzeń. Uważam, że to wielki sukces, by w ciągu 33 minut (bo właśnie tylko tyle trwa całe nagranie) słuchacz zdążył polubić bohaterów i do tego wszystkiego widzieć siebie samego w centrum pędzących wydarzeń. Zadanie dodatkowo ułatwia Jacek Rozenek, który występuje w słuchowisku w roli narratora i radzi sobie z tym doskonale. Oto narrator z prawdziwego zdarzenia, który opowiada, a my czujemy to, co w takiej sytuacji byśmy zapewne czuli.

Jeżeli chodzi o aktorów, którzy wcielili się w postacie, jestem zachwycony zarówno Julią Kamińską, jak i Arkadiuszem Jakubikiem. Słychać doskonale, że wiedzieli oni, kim są ich postacie i wręcz bawili się swoimi rolami, budując przy tym autentyczność swoich bohaterów. Nieco gorzej na ich tle (co nie znaczy, że źle) wypada Dawid Ogrodnik. Nie chciałbym być źle zrozumiany, aktor również radzi sobie ze swoim zadaniem bardzo dobrze, po prostu doświadczenie jego kolegi i koleżanki jest nieco wyższe, co słychać podczas odbioru. Czytając opis wydawcy, zauważyliście zapewne, że w obsadzie występuje również sam Jakub Ćwiek. Do powiedzenia mam tylko tyle: dokładnie tak wyobrażałem sobie prawdziwego Milczka.

Podsumowując, słuchowisko „Chłopcy. W Skrócie” sprawiło mi nie lada frajdę i pozwoliło odprężyć się wieczorem po ciężkim dniu pracy. Efekty dźwiękowe, muzyka, narrator i aktorzy stworzyli jedną, spójną całość, przez co pozwolili mi znaleźć się obok nich i przeżyć tę niewątpliwie niebanalną przygodę. Jedyny minus, jeśli można tak to nazwać, to długość nagrania. Zwyczajnie, po wysłuchaniu tego, co dostaliśmy od Sound Tropez Studios, chciałoby się jeszcze więcej. I taki właśnie apel składam na przyszłość – jeżeli robicie już coś dobrego, dajcie się z tego dłużej pocieszyć! Od dziś będę słuchał słuchowisk!

Dziękujemy wydawnictwu Sound Tropez Studios za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.