W komputerowych grach fabularnych jak w życiu. Nasze przygody często nie mają żadnego znaczenia, jeżeli nie mamy ich z kim dzielić. Samotność w tym przypadku jest taka przykra. Ani do kogo otworzyć pyska w czasie monotonnych wędrówek na traktach, ani wspólnie zaśmiać się niebezpieczeństwu w twarz, ani wesprzeć się na przyjaznym ramieniu w chwilach trudności. Już nie wspominając o wychyleniu kufelka piwka w lokalnej karczmie, bo przecież nie jesteśmy kiepami, które chleją do lustra!
Czy podróże bez heroicznego do bólu Minsca, cynicznego Edwina lub Jana Jansena nawijającego ciągle o rzepie, byłyby równie epickie? Wysoce wątpliwe.
Dlatego twórcy nadchodzącego "Sword Coast Legends" nie próżnują i postanowili ujawnić pierwszych kompanów, którzy mogą zasilić szeregi naszej drużyny. Czy łuczniczka Illydia Maethellyn i jej krasnoludzki ochroniarz Larethar, staną się tak samo ikoniczni jak postacie z "Baldur's Gate" lub "Neverwinter Nights"?
Illydia Maethellyn
Rasa: Księżycowy Elf
Klasa: Kapłanka Sehanine Księżycowy Łuk
Historia: Illydia doznała większej ilości bólu i straty w ciągu 140-letniego żywota niż większość elfów jest w stanie doświadczyć w czasie całego swojego istnienia, lecz jej niezachwiana wiara w Sehanine Księżycowy Łuk (bogini księżyca i marzeń), utrzymuje jej umysł w ciągłym skupieniu oraz wypełnia serce nadzieją na lepszą przyszłość. Dzięki lojalnemu przyjacielowi, jak również osobistemu ochroniarzowi, Laretharowi, wykorzystuje swoje łucznicze talenty oraz błogosławieństwa bogini, aby odkupić dawne błędy.
Larethar Gulgrin
Rasa: Złoty krasnolud
Klasa: Łotrzyk
Historia: Typek pokroju Larethara nieczęsto otrzymuje zaszczyt podróżowania z taką personą jak Illydia, lecz krasnolud nigdy nie brał tego honoru za pewnik. Obywatel Luskanu, zamiłowany w rozpuście i pijaństwie, bardzo rzadko podróżuje bez akompaniamentu słów pogardy oraz ciętych zniewag... z wyjątkiem, gdy podąża za elfką. Bez niej jest zwykłym kieszonkowcem, awanturnikiem, a okazjonalnie tłem dla innych postaci. Dzięki niej staje się prawdziwym bohaterem – zrzędzącym, cynicznym i chciwym herosem, lecz herosem bez cienia wątpliwości.
Zaciekawieni? Widzicie dla nich miejsce w swojej drużynie, a może zachowacie je dla innych sojuszników?
Komentarze
Elfka z łłukiem, chyba nie istnieje nic bardziej klasycznego w grach.
Użytkownik Courun Yauntyrr dnia czwartek, 9 kwietnia 2015, 08:04 napisał
Co wy ciągle z tymi drowami?
Jeśli chodzi o te ,,nieme'' to mylisz się, bo na gameplayu towarzysze rozmawiają między sobą ;d
Szczerze to wątpie aby zrobili ciekawszych towarzyszy od tych z NWN 2/BG
Użytkownik Niblla dnia czwartek, 9 kwietnia 2015, 08:42 napisał
Elfka z łłukiem, chyba nie istnieje nic bardziej klasycznego w grach.
Nie mam PoE.
Jak ja ci współczuje.
Pajęcza Królowa na pewno jakoś cię wspomoże.
Dunio aż obejrzę po pracy jeszcze raz ten zwiastun ale wydaje mi się, że masz rację.
Chociaż milczący towarzysze jak w serii M&M byli całkiem znośni ale to inny rodzaj gry.
Cytat
Towarzysze konwersują między sobą + będą rozwinięte relacje między nimi, tak jak w każdym porządnym cRPG.
Cytat
Drowa będziesz sobie mógł stworzyć, a i zajrzymy do Podmroku, więc nie narzekaj
Faktycznie, trochę bez polotu Ci towarzysze, ale to pierwsze koty za płoty. Może później będzie lepiej.
Użytkownik Niblla dnia czwartek, 9 kwietnia 2015, 13:50 napisał
O jakiej grze mówisz teraz? Bo mnie coś ominęło chyba
A np pustynne krajobrazy, zimowe, albo dżungla już były rzadziej.
A któż nie chciałby zwiedzić takiego Calimshanu, Tethyru, albo Cormyru zamiast jakiś jaskiń z obserwatorami/illithidami.
W sumie trochę szkoda, że znów ten podmrok będzie gdzie nic ciekawego tam nie ma prócz obserwatorów,illithidów,drowów
Dodaj komentarz