Gangrel

3 minuty czytania

gangrel, klan

Owszem, prawdziwa ze mnie bestia, matka stale mi to powtarzała. Moja czwarta żona także, choć chyba z innego powodu... Wszyscy jesteśmy zwierzętami i to nas łączy. Dla mnie nie jest to źródło wstydu, lecz siły i to odróżnia mnie od ciebie. Nie oszukujmy się, ten świat pełen jest potworów, które chcą pożreć się nawzajem. Człowiek człowiekowi wilkiem, nawet po śmierci.

Historia

Nie powiem ci wiele o naszej przeszłości, bo jej nie spisano. A nawet jeśli, to zostało z tego niewiele lub zgoła nic. Nie wiem, kiedy się "narodziliśmy", choć na pewno było to baaardzo dawno temu. Nie wiem też, z jakiego powodu od wieków "nie przepadamy" za Ventrami (pomijając fakt, że są żądnymi władzy dupkami), choć niewątpliwie było to coś ważnego, sięgającego jeszcze bitew Sulli... No nie osłabiaj mnie, słyszałeś kiedyś o Imperium Rzymskim? Jedna z legend mówi, że Gangrel za życia był Lupinem... To znaczy "wilkołakiem", geniuszu... Po przemianie zaś, nadal pomagał im w walce z tym, co nazywają Żmijem. Nie wiem dokładnie, czym on jest, ale chodzi chyba o jakiegoś boga bajzlu, zniszczenia i podobnych, rozumiesz chyba. Żeby było śmieszniej – my też jesteśmy, według Wilków, "pomiotem Żmija". Ale do rzeczy: Gangrel pokonał jakiegoś potwornego sługę owej istoty (nie wiem co to było, poczytaj sobie o Zygfrydzie albo innym Beowulfie), za co Lupini zawarli z nim pakt, na mocy którego żadnego z nas nie spotka krzywda ze strony któregokolwiek z nich. Faktycznie, chyba coś w tym jest, bo tylko my spośród całej Rodziny umiemy jako tako dogadać się z Wilkami... Ale nie opowiadaj tego każdemu przy piwie. Nieliczni, którzy znają tę historię, są na tyle mądrzy, by jej nie rozgłaszać i niech tak zostanie. Większość nie ma o niej pojęcia i niech tak też zostanie.

Przemienieni

Największą sztuką jest sztuka przetrwania. Jeśli nie radzisz sobie w normalnym świecie za życia, to nie poradzisz sobie w tym mrocznym po śmierci. My wybieramy tylko najlepszych. Gdy już wybierzemy, pozwalamy im "żyć" na własną rękę. Niech się uczą, przetrwają, niech dotrwają do chwili, gdy okażą się wartymi przyjęcia do Klanu.

Klan

Klan... To dość względne pojęcie. U nas nie ma sztywnych reguł, etykiety czy tradycyjnej hierarchii. Jesteśmy po prostu... Rodziną. Każdy żyje jak chce, gdzie chce, nie tłumacząc się przed nikim. Nie obchodzą nas polityczne machinacje, melodramatyczne intrygi i inne atrakcje, niech się w to bawią Ventrowie i Toreadorzy, jeśli tak im zależy. Jest jednak kilka świętych zasad. Pierwsza z nich, to pomoc ze strony każdego Gangrela dla innego, który o nią prosi. Może rodzina spotyka się tylko "od święta", ale wszyscy jej członkowie są bardzo sobie bliscy. Druga święta zasada, to Vendetta. Bądź sobie straszliwym, prastarym, zgrzybiałym Tzimiscem, Tremerem albo władcą świata. Jeśli ściągniesz na siebie zemstę całego Klanu... Trzecia święta zasada, to Cyganie – nigdy ich nie krzywdzić, nie ruszać, w razie potrzeby chronić. To dawne dzieje, powiedzmy, że to nasi śmiertelni bracia. Są w ciągłym ruchu, niosą ze sobą własne życie i tradycję, niektórych zastaniesz w bogactwie i pałacach, innych w nędzy, slumsach i marnych altanach. Zupełnie jak nas.

Dyscypliny

Wiesz po czym poznać bestię? Jak obudzić ją w miłym, słodkim pieseczku? A może wiesz, jak ugłaskać wściekłego, dzikiego wilka? Nie? To może całe stado? Tak się składa, że ja wiem. Nazywam to Animalizmem. Każde najgorsze, agresywne bydle będzie jadło mi z ręki, a poza tym pogadam z nim o pogodzie. Przy okazji – co nazwałbyś nadludzką, zwierzęcą siłą? Łamanie kości niczym zapałek? Odciskanie palców na metalowej płycie? Potencja pozwala na wiele niezwykłych rzeczy. Pamiętasz, co mówiłem o mojej czwartej żonie? Na koniec zapytam: widziałeś kiedyś stare, śmieszne horrory i motywy wnikania w ziemię, zamiany w nietoperza, mgłę, świecenie czerwonymi oczami, kły, pazury... Straszne, prawda? Najlepsze, że to wszystko prawda. To Transformacja.

Ułomności

Wiem, że nie jestem piękny. Te ostre rysy, to znamię Bestii. Ilekroć korzystam z jej mocy w znacznym stopniu lub gdy przejmie ona nade mną kontrolę, upodabniam się do niej, jeszcze mniej przypominając człowieka. Nie ma się czego wstydzić, tym właśnie jesteśmy.

Gra

Cieszę się każdą chwilą swojego istnienia, bez względu na to, czy dzielę ją z innymi, czy jestem sam. Stoję obok konfliktów, bo potrafię znaleźć wspólny język z każdym, bez względu na to kim lub czym jest. Możesz znaleźć mnie wszędzie – w hotelowym pokoju, w obskurnym motelu, ale najbardziej lubię kontakt z naturą. Czy jestem wyjątkowy, skoro na "dzień dobry" nie zje mnie żaden wilkołak? Nie wiem, może raczej wyjątkowo niesmaczny. Czym zatem jestem – człowiekiem, Wilkiem, Kainitą? Cóż... Chyba czymś "pomiędzy"...

Komentarze

0
·
Nie jestem do końca pewien nowych edycji, ale gangrel miał oporność nie potencje. Choć opis do potencji fajny. Tu by trzeba wspomnieć o obrywaniu kulami albo możliwości wytrzymania słońca.
0
·
Możliwe, że w najnowszej edycji zostało to zmienione. Ja posiłkowałem się pierwszymi dwiema, gdyż znam je lepiej i bardziej mi się podobają
0
·
Różnica pojawiła się pomiędzy Wampirem Maskaradą 2 ed. a Wampirem Maskaradą Revised Edition. Chociaż na świecie ta ostatnia była bardziej popularna, większość graczy stosuje zasady z lepiej w Polsce starszej edycji. Ja sam wolę Revised, ponieważ w bardzo ciekawy sposób rozwija świat i lepiej komunikuje się z innymi seriami WoDa.

Nie wspomnę już o najnowszej edycji, Vampire: The Requiem, która nie zdobyła wielu miłośników i tutaj będzie chyba zupełnie pominięta.
0
·
Tak, ja bazuje na swoim polskim podręczniku. Tam na pewno była odporność. Widać mam tą Revised choć z ciekawości zajrzałem do niego i jaka to edycja znaleźć nie mogę.
0
·
To edycja Revised wprowadziła Potencję. Wydaje mi się, że nie wyszedł podstawowy podręcznik do Wampira w Revised, a zastąpił go Guide To The Camarilla. Ale tylko mi się wydaje.
0
·
To Revised wprowadził Gangrele poza Camarillą? Bo o tym się nie dawno dowiedziałem. Jestem święcie przekonany, że pierwsi wystąpiliby Brujah.

No a poza tą potencją to tekst jest fajnie ułożony. Trochę przypomina tekst o Brujah, ale to może moje przewidzenia.
0
·
Tak. To Revised.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...