
Dziewięć lat. Tyle czekaliśmy, aby powrócić do Basin City – przestępczego raju, stolicy prostytucji, domeny skorumpowanych stróżów prawa. Miasta Grzechu, gdzie każdy nieprzemyślany krok w ciemną uliczkę jest zarazem ostatnim. Witajcie ponownie w świecie, w którym moralność oraz litość nie mają znaczenia, a całą pulę zgarnia ten, odznaczający się większą bezwzględnością i nienawiścią.

"Sin City: Damulka warta grzechu", to jeden z sequeli, którego wyczekuję bardziej niż Putin kapitulacji wojsk ukraińskich na Krymie.