Gracze obdarzyli inXile entertainment dużą dozą ufności, znacznie przewyższając wyjściową kwotę, dzięki której powstałby Torment: Tides of Numenera. Wszystko po to, aby otrzymali bardziej rozbudowaną grę. I aby miał wkład w niej sam Chris Avellone. Jeszcze nie nadszedł dzień rozliczenia, jednak warto przyjrzeć się obecnym poczynaniom twórców.
Kontrowersyjnym tematem jest świat. Produkcja nie rozgrywa się w uniwersum Planescape, gdyż inXile nie zdołało uzyskać do niego praw, lecz w tytułowej Numenerze przedstawiającej bardzo odległą przyszłość Ziemi. Jej mieszkańcy żyją w w świecie podobnym do średniowiecza, a więc mamy elementy fantasy, jednak z powodu nagromadzenia niesamowitych i zaawansowanych technologii zostawionych przez poprzednie cywilizacje (latające miasta, skomplikowane maszyny) oraz występowania stworzeń pochodzących z innych wymiarów i planet, możemy śmiało mówić, że jest tu także sporo science-fiction.