Gdzie inteligencja i wiedza tajemna nie wystarczą, a brutalna siła zawodzi na wszystkich możliwych płaszczyznach, do gry wchodzą Szelmy. To prawdziwi mistrzowie przetrwania w nieprzyjaznym świecie Numenery, którzy dzięki swoim cwanym sztuczkom oraz podręcznym zestawie gadżetów, potrafią wyjść dosłownie z każdej opresji.

Ich zręczne palce otwierają każde drzwi, natomiast urok osobisty – serca rozmówców. Z kolei w czasie brutalnej walki nie do przecenienia będzie ich komplet różnorakich bomb, piekące chmury nano-botów czy możliwość tworzenia humanoidalnych iluzji, które skutecznie ogłupią przeciwników.

Jeżeli sformułowanie "słowo jest potężniejsze od miecza" uważacie za pacyfistyczne i nie przystające do postapokaliptycznej rzeczywistości pitolenie, a podczas potyczek zawsze dumnie stoicie w pierwszej linii, to Glewia jest dla Was idealnym wyborem. To zahartowany wojownik, który z pieśnią na ustach szarżuje na przeważającego liczebnie wroga oraz bez strachu potrafi przyjąć na siebie całą jego furię.

Preferujących ciężkie pancerze oraz walkę w zwarciu z pewnością ucieszy premia do siły, natomiast tych uwielbiających bronie dystansowe – do szybkości. To także jedyna klasa, która może wykonać dwa ruchy podczas jednej tury, więc trudno o lepszy wybór dla miłośników brutalnej siły oraz prostych rozwiązań.

Jak przystało na ekscentryczny oraz pełen tajemnic świat "Torment: Tides of Numenera", magowie odchodzą od klasycznego wizerunku, jaki znamy z innych fantastycznych uniwersów. Nano to przykład czarownika, który nagina otaczającą go rzeczywistość w celu zdobycia, zdawałoby się, nieosiągalnej wiedzy. To eksperci znający tajniki antycznych technologii, stąd też przez mniej wyedukowane społeczeństwo postrzegani są niczym czarodzieje ze starych baśni.

Dzięki premii do intelektu, a także możliwości skanowania rozmówców, są mistrzami konwersacji i manipulacji. Jest to więc klasa dla graczy, którzy preferują możliwość zagadania oponenta na śmierć i spowodowania, aby uznał on, że autodestrukcja to w sumie doskonały koncept na resztę popołudnia. Jeżeli gardzisz brutalną siłą i lubisz działać w białych rękawiczkach, to Nano jest idealnym wyborem.

Studio inXile Entertainment oraz Wydawnictwo Techland zaprezentowało nowy trailer do "Torment: Tides of Numenera", cRPG osadzonego w bogatym uniwersum science-fantasy. Fabuła gry będzie się toczyć na Ziemi, jednak gracze zostaną przesunięci w czasie o miliard lat do przodu. Techland zapowiada, że dzięki swobodzie danej pisarzom podczas tworzenia światu w grze, spotkamy się z historią, jakiej jeszcze w grach nie widziano.

Premiera gry "Torment: Tides of Numenerea", czyli duchowego spadkobiercy niezapomnianych przygód Bezimiennego, dopiero w przyszłym roku, jednak co jakiś czas trzeba wprawiać w ruch machinę marketingową. Opublikowany materiał wideo zawiera odpowiedzi twórców na pytania zadawane przez fanów.

Nowy "Torment" zapowiada się znakomicie, o czym mogliście przeczytać w naszej zapowiedzi. Mikeal uważa, że nadchodzi najlepsza gra jego życia i trzeba przyznać, że ekipa inXile ma duże szanse na spełnienie tych oczekiwań. Póki co jednak twórcy postanowili odpowiedzieć na pytania, które fani tego tytułu zadają najczęściej.

Informacja prasowa

Torment: Tides of Numenera – nowa gra legendarnego Briana Fargo – to spełnienie marzeń rzeszy fanów RPG. Wydawnictwo Techland oraz studio deweloperskie inXile Entertainment zapraszają na materiał filmowy „Znaczenie i dziedzictwo”, który przybliża graczom fascynujący świat nadchodzącej produkcji.

"Torment: Tides of Numenera" jest jedną z trzech gier, która w 2013 roku wraz z "Wasteland 2" i "Project Eternity", przemianowanym później na "Pillars of Eternity", rozsławiły serwis Kickstarter pośród graczy. W ciągu sześciu godzin zebrała wymagane fundusze opiewające na 900 000 dolarów. Trudno się temu dziwić. Wielu graczy, w tym i ja chętnie zagra w grę mogącą wzbudzić równie silne emocje jak oryginalna kampania "Planescape: Torment". Przy projekcie pracują ojcowie sukcesu oryginału, między innymi: Chris Avellone, Colin McComb i Brian Fargo, więc oczekiwania fanów są wyśrubowane do granic możliwości. Niestety ich cierpliwość jest cały czas wystawiana na próbę. Na konto projektu wpłynęło ponad 5 000 000 dolarów, w związku z czym gra cały czas się rozrasta, co skutkuje ciągłym przenoszeniem daty premiery. Aktualnie jest to styczeń 2017 roku. I modlę się, aby ta data pozostała niezmieniona. Po przejściu bety wiem, że będą to moje najlepsze ferie, od czasu dostania nowego komputera pięć lat temu.

Czytaj dalej...

Techland został tajną bronią "Torment: Tides of Numenera"! Jak ogłoszono za pośrednictwem fanpage'a na Facebooku, Wydawnictwo Techland zostanie wydawcą nowego "Tormenta". Co więcej będą odpowiadać za wydanie gry nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie!

Jak podkreśla Brian Fargo: „Chcieliśmy mieć pewność, że będziemy współpracować z profesjonalistami, którzy potrafią zatroszczyć się o społeczność na całym globie. Osiągnięcia Techlandu ugruntowały nasze przekonanie, że są partnerem z którym chcemy wspólnie działać.” Do swojego ogłoszenia wydawnictwo załączyło także krótki filmik, który znajdziecie w rozszerzeniu.

Zastanawiacie się, co nowego słychać w kwestii duchowego spadkobiercy "Planescape: Torment", czyli gry "Torment: Tides of Numenera"? Okazuje się, że same dobre rzeczy. Jak poinformował Eric Schwarz, pełniący funkcję kierownika produkcji w studiu inXile Entertainment, najnowsze dzieło firmy "jest już grywalne od początku do końca".

Oto jest – na Steamie zadebiutowała gra "Torment: Tides of Numenera" w wersji Steam Early Access. Dostęp do produkcji otrzymały osoby, które podczas zbiórki na Kickstarterze wpłaciły odpowiednią kwotę, ale każdy z was również może załapać się na "testy" gry. Żeby móc rozpocząć zabawę (dostępny jest 1 rozdział), należy zakupić nowego "Tormenta" – koszt to 41,99 euro, czyli około 190 zł. Po oficjalnej premierze oczywiście otrzymacie również tytuł w pełnej wersji.