Pierwsze zdjęcie obsady sztuki "Harry Potter and the Cursed Child" wywołało prawdziwą medialną burzę. Fani nie mogli pogodzić się z faktem, że Hermionę Granger zagra angielska aktorka urodzona w południowej Afryce – Noma Dumezweni. W końcu głos zabrała sama Rowling. Co powiedziała, a przede wszystkim co pokazała fanom na Twitterze? Sprawdźcie w rozszerzeniu newsa!
J.K. Rowling napisała, że w powieściach Hermiona Granger została przedstawiona jako dziewczyna z brązowymi oczami, kędzierzawymi włosami, a przy tym bardzo inteligentna. O kolorze skóry nie było mowy. Samej Rowling wizja czarnoskórej Hermiony bardzo się podoba.
Nieprzekonanym pisarka pokazała także kilka fanowskich wizji panny Granger. Trzeba przyznać, że robią wrażenie.
A jakie jest wasze zdanie? Co myślicie o obsadzie sztuki?
Źródło: twitter.com
Komentarze
Naprawdę cieszę się, że tego nie zobaczę.
Swoją drogą, samo nie podanie koloru skóry to też spore niedopowiedzenie ze strony autorki, która powinna się tego wstydzić, a nie używać jako argumentu w całej sprawie.
Użytkownik Wolvertino dnia wtorek, 22 grudnia 2015, 13:42 napisał
To że pasuje jak pięść do nosa, i tak samo jakby film o Piłsudskim zagrał murzyn Wszyscy przyzwyczaili się do Hermiony z filmu, i powinni aktorów dobrać do nich podobnych. Kropka.
Zresztą cała ta sztuka, to jakiś żart xd
Zresztą, czego my oczekujemy od kobiety, która po napisaniu książki stwierdziła, że jednak Potter powinien związać się z Hermioną, a nie z Ginny? xD Inna sprawa, że akurat z tym stwierdzeniem się zgadzam - Hermiona była odpowiedniejsza
Na jakimś tam wykładzie promującym szkołę wyższą jeden facet mówił o interpretacji książek i padł jeden trafny tekst: "Autor umiera dla książki po jej napisaniu". Tak jest właśnie w przypadku Rowling, która wymyśla coraz to większe absurdy, zapominając, że napisała już HP i nie przewidziała przy tym potencjalnego naginania czy modyfikowania własnych słów, co właśnie stara się robić.
A cała sprawa byłaby całkiem w porządku, gdyby Rowling otwarcie przyznała, że ten spektakl luźno opiera się na jej cyklu i jest dość eksperymentalny, dlatego nie należy go traktować jako główny kanon. Dlatego też taki a nie inny wybór aktorki - tymczasem idzie w zaparte, próbując dowieść, że ma rację i Hermiona może być czarnoskóra. Zero konsekwencji.
To że wy sobie wyobrażaliście Hermionę jako typową Brytyjkę, nie oznacza, że wasza wizja ma powodować wybór obsady do sztuki teatralnej. Ludzie, toż to już tak zakorzeniony rasizm w was. Bo sobie coś wymyśliliście lub wam wpojono, to tak musi zawsze być. Zaraz mi mówicie, że skoro jestem Polakiem, to muszę być Katolikiem, bo takie jest postrzeganie polskiego społeczeństwa przez media zagraniczne w dużej mierze. Albo że muszę uwielbiać pić wódkę, bo się tu urodziłem i wychowałem. No bez przesady. Zastanówcie się nad tym, bo to stwarza problem tam, gdzie go nie ma. A raczej nie powinno być. To że wyobrażenie ogółu wygląda w pewien sposób, nie oznacza, że rzeczywistość nie może być inna. Z takim myśleniem, to byście nadal siedzieli na drzewach, nie byłoby światła czy komputerów.
Inna sprawa, że nie ma co się nad tym przesadnie rozwodzić, nie jest to kolejny film, który obejrzy niejeden z nas a spektakl, którą na dobrą sprawę nie obejrzy pewnie żaden z czytelników Gexe. Więc spokojnie nasza wizja Hermiony nie zostanie zburzona.
I to nie z powodu poprawności politycznej. Po prostu "dlaczego nie"?
Użytkownik dunio1 dnia wtorek, 22 grudnia 2015, 13:55 napisał
Użytkownik Thorot dnia wtorek, 22 grudnia 2015, 14:28 napisał
Tu akurat nie chodziło o twoją wypowiedź, krzyslewy, ale reszty komentujących. Nagle będziecie próbowali ograniczać ekspresję twórczą teatrów i telewizji, bo waszym zdaniem skoro białe jest białe, to nie może być czarne tylko dla tego, że ktoś wam powiedział, że jest białe.
A jeśli chodzi o stanowisko autorki i zapieranie się, że nie insynuowała rasy Hermiony to inna sprawa. Dość dziecinna z obu stron "konfliktu".
_______________________
*) - wiem, że na Paula Walkera [*] w roli głównej już raczej liczyć nie mogę.
Po 1 - to nawet nie jest napisane przez Rowling ona tylko wykupiła prawa autorskie od tych dwóch typów co to napisali czy jakoś tak to było idk po 2 - okropnie odstaje od ogólnej fabuły A CO DO CZARNOSKÓREJ HERMIONY Rowling tłumaczy się tym że nigdy nie wspominała o tym że była biała ALEE JEDNAK po 1 w książkach jak bohaterowie są w zagrożeniu to jest napisane że twarz nabrała koloru bialej kredy czy jakoś tak W KAŻDYM RAZIE za przeproszeniem ale czy murzyn od tak może nagle stać się biały? NIE ŻADEN MURZYN NIE ZBLEDNIE DO OCIENIA KREDY A BIAŁY DO KOLORU MURZYNA może co najwyżej się opalić na lekko brązowy no wiecie o co chodzi taki trch opalony a po 2 jak jakiś bohater był czarnoskóry np Dean Thomas BYŁO TO OPISANE
J. K. Rowling tłumaczy się jak ja w 3 klasie jak nie zrobiłam zadania z biolki
PS to nie ze nie szanuje osób czarnoskórych bo jestem naprawdę bardzo tolerancyjna no ale jak mówię do niektórych pasuje mi bycie czarnym np do Deana, Kingsleya itd to tak samo jak u mnie z shipami LGBT z HP ta orientacja pasuje mi do Syriusza i Remusa (wolfstar) Albus i Gellerta (Grindeldore) Luny i Ginny (Linny) ale nie do Draco i Harry'ego dlatego nie lubię drarry ale za to kocham Dramione NO JA PO PROSTU TAK MAM DZIĘKUJĘ DO WIDZENIA
Dodaj komentarz