W trzecim tomie "Bękartów z Południa" tempo wydarzeń nadal jest dość powolne. Twórcy komiksu skupiają się na rozwinięciu postaci, w tym takich, które w poprzednich odsłonach pojawiły się zaledwie na chwilę. Mogę się mylić, ale wygląda na to, że główny scenarzysta komiksu, Jason Aaron (Jason Latour odpowiada za treść tylko jednego rozdziału), kładzie fundamenty pod zbliżającą się konfrontację bohaterów.
Narrację w każdym rozdziale prowadzi inna postać – zaczynając od szeryfa, a kończąc na córce Earla Tubba. Jako że w przeważającej części są to mało nam znane osoby, ich losy od razu budzą zainteresowanie. Ważne tu jest, że każdy charakter został starannie przygotowany i w jakiś sposób się wyróżnia. Ktoś się boi kary za swoje postępki, inny postanawia nawrócić agresywnego przestępcę pracującego dla trenera Bossa, pojawia się też tajemniczy łucznik preferujący życie w lesie. To zbiór ciekawych i różnorodnych osobowości, które mogą odegrać istotną rolę w przyszłych wydarzeniach.
Wiele przesłanek wskazuje na to, że obserwujemy ważnych bohaterów. Zarysowywane zostają ich przekonania, obecne życie i chęć zmiany – a jeśli do niej dojdzie, to trener Boss będzie miał przechlapane.