Fatale: Diabelski interes

2 minuty czytania

fatale: diabelski interes

W drugim tomie "Fatale", podobnie jak w pierwszym, akcja rozgrywa się dwutorowo. Z jednej strony śledzimy dalsze poczynania Nicolasa Lasha, który ma obsesję na punkcje tajemniczej Josephine. Z drugiej – przyglądamy się losom właśnie Josephine, tylko że w latach 70. W tym okresie kobieta skutecznie ukrywała się przed sektą, dopóki ich drogi ponownie się nie skrzyżowały.

"Diabelski interes" to kontynuacja komiksu "Śmierć podąża za mną". W dalszym ciągu zgłębiamy historię femme fatale, napotykanych przez nią mężczyzn i ścigającej ją organizacji. To tytuł w dużym stopniu przypominający poprzednią część. Ed Brubaker nie dokonuje zmian w przepisie na opowieść – poprzestaje jedynie na rozwijaniu jej, pobudzając zainteresowanie czytelnika i nęcąc atrakcyjnymi faktami rzutującymi na odbiór bohaterki.

Czytelnicy, którzy byli zachwyceni pierwszą odsłoną serii, zostaną ponownie wciągnięci w wydarzenia. Paradoksalnie ta sztuka może wyjść nawet w przypadku osób traktujących "Fatale" do tej pory z mniejszym entuzjazmem, ponieważ opowieść nabiera coraz większych rumieńców. Tak jak wspominałem we wcześniejszej recenzji, nie należy oceniać cyklu zbyt pochopnie – wyższa ocena dla "Diabelskiego interesu" dobrze o tym świadczy. W końcu nieśpieszna, mroczna historia z powodzeniem i mnie oczarowała, a przecież proporcje między aktualnymi wydarzeniami a retrospekcjami nie uległy zmianie. Nadal tych ostatnich jest więcej, jednak są niewiele mniej zajmujące.

Fatale: Diabelski interes

Los Angeles, lata 70., okultystyczna sekta i branża filmowa. Najbardziej odczuwalną różnicą jest postawienie na środowisko Hollywood – zdemoralizowane, lubiące sensacje, z ludźmi, którym marzy się kariera i sława – dla nich potrafią zrobić bardzo dużo. To oczywiście znakomicie pasuje do nadnaturalnej części świata, czerpiącej z twórczości H.P. Lovecrafta. To mroczne, przyciągające realia spod znaku noir. Scenariusz potrafi zaskoczyć, tragicznych i nieszczęśliwych zdarzeń również nie brakuje, ale najbardziej ciekawi, co się stanie z Nicolasem Lashem, który coraz bardziej ryzykuje – a jak wiemy, zagrożenie czyha wszędzie. Zwyczajni ludzie, którzy stykają się z niezwykłym światem i Josephine, służą podkreśleniu, jak łatwo to, co nieznane i tajemnicze, może zabić. Nie są jednak szczególnie rozwiniętymi postaciami, co nie przeszkadza dzięki powtórnej obecności Nicolasa.

"Diabelski interes" utrzymany jest ciemnej kolorystyce. Akcja często dzieje się nocą, przeciwnicy bohaterki sprawiają upiorne wrażenie, a drastyczne sceny wypadają krwawo (to właśnie w nich zostaje zastosowana czerwień). Także sceneria – willa Josephine, cmentarz, ogólnie miasto Los Angeles – odpowiada za klimat. Rysunki są proste, ale zarazem wyraziste. W przypadku praktyk sekty dobrze oddają towarzyszącą im otoczkę satanistyczną.

Fatale: Diabelski interesFatale: Diabelski interes

"Diabelski interes" prezentuje się lepiej niż "Śmierć podąża za mną". Wprowadzenie do historii Josephine było niezłe, ale dopiero w kontynuacji poczułem zaintrygowanie i chęć poznania ciągu dalszego. "Fatale" to seria dla każdego, kto lubi opowieści w stylu noir z elementami fantastycznymi, ale nieśpieszące się z odkrywaniem kolejnych sekretów i zaskakiwaniem. Tutaj najbardziej liczy się atmosfera. Jeśli ktoś jednak oczekuje rozbudowy świata, szybkiego tempa akcji, psychologicznie złożonych postaci bądź skomplikowanej treści, to raczej nie ten adres. Ale przy lekturze komiksu wciąż można przyjemnie spędzić wieczór – Brubaker i Phillips zapewniają bezpretensjonalną rozrywkę.

Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
7.5
Ocena użytkowników
7.5 Średnia z 1 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...