O tym, że Mark Millar dostarcza nam kolejnych komiksów w zawrotnym tempie, nie trzeba przekonywać nikogo obserwującego twórczość Szkota. Z jakością bywa już jednak różnie.
Scenarzysta niejednokrotnie serwuje pozycje superbohaterskie, a recenzowany komiks jest poniekąd odwróceniem tego schematu. Dlaczego? Otóż tytułowy Nemezis w pełni zasługuje na miano antybohatera, a w zasadzie łotra jakich mało, który łączy szaloną pomysłowość Jokera z zasobami finansowymi i gadżetami godnymi zamaskowanego alter ego Bruce'a Wayne'a. Spadkobierca fortuny przywdział biały strój, poznał sztuki walki i uzyskał dostęp do wymyślnych gadżetów, żeby siać terror. Jak? Otóż bierze na celownik słynnych przedstawicieli prawa z różnych krajów, a następnie doprowadza do ich śmierci. Czerpie ogromną satysfakcję z pokonywania wrogów, a następnym z nich ma być Blake Morrow, szef waszyngtońskiej policji.