

Miało być „epickie wydarzenie dla społeczności”, w ramach podziękowania za 15-letnie wsparcie. Niestety, dzień 29 marca 2010 roku zapisze się w annałach historii BioWare, jako najbardziej przereklamowany event dla fanów. Kto śledził nasz serwis ten wie, że zamiast darmowego DLC czy informacji o odpaleniu jakiegoś nowego projektu, otrzymaliśmy konkurs z nagrodami… dla mieszkańców 50 stanów USA.
„Hola! Hola!” – zakrzyknęli wielbiciele – „A co z fanami z innych kontynentów? Po kiego grzyba był ten cały hype?”. Rozczarowanie było ogromne, co nie powinno dziwić, patrząc na cały ten patent z odliczaniem i ograniczenie wydarzenia tylko do części społeczności. Fani poczuli się dotknięci i doszli do wniosku, że mimo, iż BioWare co rusz wspomina, że ceni całe swoje community jednakowo, to wśród nich istnieje jednak podział na „równych i równiejszych”. Jako że każda akcja wymaga reakcji, po kilkunastu minutach na oficjalnym forum społeczności, pojawiła się tego typu radosna twórczość: