Wiem, że "Z Archiwum X" powraca od dobrych kilku lat, ale wreszcie dostaliśmy oficjalną wypowiedź potwierdzającą, że coś się dzieje. Wszystko wskazuje na to, że na czczym gadaniu się nie skończy, i jeśli aktorzy oraz główny twórca (tak jak to wielokrotnie mówili w wywiadach) zgodzą się na powrót do kultowego serialu, ikona lat '90 znów zawita do telewizji. Szczegóły w rozwinięciu newsa.
Poznaliśmy już nominowanych do tegorocznej, 87. edycji Oscarów! Tytuły oraz osoby, które będą walczyły o nagrody Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, ogłosił przewodniczący Akademii, Cheryl Boone Isaacs oraz filmowcy J. J. Abrams i Alfonso Cuarón oraz aktor Chris Pine. W rozszerzeniu newsa znajdziecie pełną listę nominacji.
Dzień przed ogłoszeniem nominacji do Oscarów (czy tylko ja się tym ekscytuję jak szalony?!) ujawnione zostały nominacje do Złotych Malin. Tradycyjnie zresztą. W gronie faworytów mających odebrać niechlubną nagrodę znalazła się paczka Wojowniczych Żółwi Ninja, którym najwyraźniej nie pomogła nawet ładna buźka Megan Fox, oraz Transformersi, których z kolei nie uratował Mark Wahlberg.
Liam Neeson w przeprowadzanym z Yahoo! Movies wywiadzie stwierdził, że byłoby wspaniale, gdyby mógł pojawić się w nadchodzących "Gwiezdnych wojnach: Przebudzenie Mocy". Jak sam zasugerował Qui-Gon Jinn mógłby powrócić na ekran w retrospekcjach lub jako hologram – On jest Jedi, wszystko może się zdarzyć, to w końcu świat "Gwiezdnych Wojen" – mówi.
Podobnie, jak większość fanów serii Neeson sceptycznie odnosi się też do nowej wersji miecza świetlnego. Uważa takie rozwiązanie za niepraktyczne i niebezpieczne. W żartach stwierdził też, że Qui-Gon Jinn z pewnością pozostałby przy swoim starym mieczu z zielonym ostrzem – Wciąż go mam, pilnuję, by był wypolerowany.
Najnowsza odsłona "Gwiezdnych Wojen" trafi do kin w tegoroczne Boże Narodzenie, jednak stale budzi wątpliwości. A wy jakie macie przeczucia? Obawiacie się, czy nie możecie doczekać?
Właśnie się przekonałem jak łatwo pomylić teaser z trailerem. Niby to samo, bo oba widea przedstawiają w dość krótkim czasie film i mają zachęcić widzów do jego obejrzenia. Niby. Bo teaser to zwiastun trailera i dlatego jest ponad minutę jednak krótszy. Ok, więcej błędów nie będzie. Zapraszam do obejrzenia właściwego pierwszego zwiastuna "Ant-Mana". Zapowiada się dość w miarę poważna produkcja bez przesadzonej ilości humoru. Coś dla mnie (bo "Strażnicy Galaktyki" mnie nie porwali)!
Widzieliście już? Człowiek Mrówka pokazał się widzom na taserze! Po raz pierwszy możemy lepiej przyjrzeć się filmowi, choć trwa to krótko, bo ledwie kilkanaście sekund. Niemniej kolejna produkcja Marvela prezentuje się bardzo zachęcająco, nie uważacie?
Głównym bohaterem jest Scott Lang, w którego wciela się Paul Rudd. Posiądzie on moc zmniejszania swojego rozmiaru przy jednoczesnym wzroście siły. Jego mentorem zostanie dr Hank Pym – w tej roli prawdziwa gwiazda filmowa, czyli Michael Douglas. W "Ant-Manie" zobaczymy również między innymi Evangeline Lilly, Michaela Peñe oraz Coreya Stolla. Film zakończy Drugą Fazę Kinowego Uniwersum Marvela. Jego teaser znajdziecie w rozszerzeniu newsa.
Redakcja nie śpi! Zarówno dosłownie, jak i w przenośni. Uzbrojony w imponujące ilości coca-coli, postanowiłem wybrać się Nocny Maraton Filmowy, organizowany przez sieć kin Helios. Moim celem była, rzecz jasna, ostatnia część trylogii Petera Jacksona – "Hobbit: Bitwa Pięciu Armii". Chcecie dowiedzieć się, czy warto wydać odłożone pieniądze na bilet? Zapraszam do przeczytania recenzji!
Przyznam na wstępie, że nie jestem fanem formuły, jaką wybrał Peter Jackson, pragnąc opowiedzieć nam perypetie Bilba Baginsa. Jak dla mnie, jego filmy powinny nosić dopisek w rodzaju: „Prawdziwa Historia” – rozumiecie, niczym wznawiane klasyczne bajki dla dzieci, wzbogacane o efekty specjalne i nowe wątki. Powiedzmy sobie jasno – filmowa adaptacja Jacksona ma bardzo niewiele wspólnego z książkowym pierwowzorem...
Hakerzy po raz kolejny udowodnili, jak bardzo potrafią być niebezpieczni. Tym razem ich ofiarą padła firma Sony Pictures. Sprawa jest beznadziejna, ponieważ pracownicy w swoich mailach... narzekają na jakość filmów Sony. Mało tego. Hakerzy dorwali się do kopii tytułów, które jeszcze nie trafiły do kina. Wciąż nie zarysowałem sytuacji odpowiednio tragicznie? Do sieci wyciekły negocjacje oraz informacje na temat niepowstałych produkcji, będących jeszcze gdzieś w powijakach. Więcej w rozszerzeniu newsa.
Minęło trochę czasu odkąd wraz z naszym zaprzyjaźnionym specem od postapo i sci-fi z 13 Schronu (obchodzącego właśnie 15 lat istnienia!) – Veronem – wzięliśmy na warsztat kinową produkcję odpowiadającej naszej tematyce. Po marnych lub bardzo marnych blockbusterach recenzowanych wcześniej wreszcie przyszła pora na coś poważniejszego. A przynajmniej na takie się zapowiadającego, bo przecież Christopher Nolan nie zwykł tworzyć byle jakich gniotów do pudła popcornu.
"Interstellar" wciąż gości na srebrnych ekranach – dowiedzcie się, czy i tym razem utytułowany reżyser zasłużył na wasze pieniądze wydane w kasie miejskiego multipleksu.
Wiktul: "Kupno biletu na film o enigmatycznym tytule, reklamowanym przez niewiele mówiące trailery, stanowi zawsze spore ryzyko. O czym to będzie? O mutantach? O zombie? O globalnej zagładzie? O seryjnych mordercach? Nie wiedziałem i uznałem to za komfort, pokładając zaufanie jedynie w osobie Christophera Nolana. W ramach "reVieW" przyzwyczailiśmy was niechcący do recenzji filmów słabych lub średnich. Tym razem jednak..."
- 82 strony
- « Pierwsza
- ←
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- →
- Ostatnia »