[Targi E3] "Dragon Age: Inkwizycja" – pyszny gameplay

1 minuta czytania

BioWare chyba jednak uczy się na błędach, kto by pomyślał...

dragon age: inkwizycja

Hej, "Dragon Age: Inkwizycja" naprawdę zapowiada się wyjątkowo smakowicie i powoli zaczynam sobie ostrzyć zęby na ten tytuł. Pewnie dlatego, że ta gra nie jest robiona na kolanie, tylko na spokojnie i z prawdziwym poszanowaniem dla społeczności. Każdy kolejny materiał, który serwuje nam BioWare, coraz mocniej uświadamia mnie w przekonaniu, że warto będzie postawić na tę produkcję w październiku. Czarny koń tego roku? Kto wie, skoro nawet Mike Laidlaw nagle zaczął gadać z sensem, to znaczy, że coś jest już na rzeczy.

Najświeższa prezentacja kompleksowo stara się przedstawić największe atuty "Inkwizycji".

Szczególny nacisk położono na ukazanie nowego systemu walki i to czuć. Anemiczny oraz zblazowany smok z poprzedniego materiału zniknął, a jego miejsce zajął bardziej morderczy brat bliźniak (lata, wykorzystuje ukształtowanie terenu na swoją korzyść, zieje ogniem jakby zjadł ultra-ostrego kebaba na grubym cieście tudzież miażdży naszych towarzyszy własnym cielskiem). Natomiast zwolennicy aktywnej pauzy oraz bardziej taktycznego podejścia mogą zauważyć, że nie zostali potraktowani po macoszemu i dobre planowanie przyniesie naprawdę mordercze profity.

Nie znaczy to jednak, że zabrakło miejsca na inne rzeczy – krótkiej prezentacji otwartości świata i systemu dialogowego (jego akurat nie jestem wielkim fanem, bo znów te debilne grafiki przy opcjach wyboru, jakbym miał sześć lat) czy bardzo subtelna zapowiedź kreacji naszego protagonisty (kobieta, mag i Qunari – morderczy miks, ale możliwy!).

Także, parafrazując klasyka: chłopcy z Kanady – idźcie dalej tą drogą.

Komentarze

0
·
Trochę przeraził mnie rozmiar świata przedstawionego bo jako typowy maniak będę zapewne na piechotę zwiedzał każdy możliwy zakamarek we wszystkich krainach. Co do smoka , teraz prezentuje się lepiej, szkoda, że nie zabija nikogo z drużyny.
0
·
Ja akurat jestem zwolennikiem systemu kołowego. Przez błędy tłumaczy i "niejasne" teksty dialogowe można było nieźle się zdziwić w DA:O. Np. wylądować w łóżku z Zevranem, lub niechcący stanąć po stronie magów w wieży.


Hm... na tym filmiku nie mogę się pozbyć wrażenia, że główna bohaterka chowa poza walką towarzyszy do pokebali.. biorą udział w walce, ale w trakcie marszu są gdzieś schowani
0
·
W sumie masz racje z tymi towarzyszami, musiałem az drugi raz obejrzeć. Co do zaskakujących rzeczy to potem pięknie było to widać na zakonczenie gry gdzie kończyły się wszystkie wątki.
0
·
Kajam się, przeszarżowałem z poprzednią oceną, widać deficyt zaufania po 2-jce zrobił swoje.

Dodam że kajam się z uśmiechem.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...