Aby w ogóle zacząć czytać debiutancką książkę Joanny Pypłacz, wypadałoby się dowiedzieć, czym jest powieść gotycka. W paru słowach – to gatunek popularny przede wszystkim na przełomie XVIII i XIX wieku, a jego wyróżniki to między innymi tajemnicza atmosfera, ponure sekrety oraz wszechobecne poczucie grozy. Niegłupim więc ten śmiałek, który zaryzykuje stwierdzenie, że to po prostu subtelniejsza odmiana horroru.
Ale przejdźmy do meritum, jednocześnie przenosząc się do osiemnastowiecznej Hiszpanii. August Nacht jest młodym weneckim lekarzem, wychowanym jedynie przez samotną i schorowaną teraz matkę, dawną gwiazdę śpiewu. Obydwoje zostali odtrąceni przez zamożnego arystokratę, ojca Augusta – nie zamierzał on uznać swojego syna i łożyć na jego utrzymanie. Co łatwe do przewidzenia, odmowa zasiała w sercu małego wówczas Augusta ziarno zemsty, które wykiełkowało po latach.