Ciri nie została cesarzową, czyli o podstępie Emhyra. Refleksja nad jednym z zakończeń Wiedźmin 3: Dziki Gon

7 minut czytania

Tekst zawiera spoilery.

Jak utrzymuje wiele poradników do gry i innych prób streszczenia fabuły, w jednym z zakończeń gry "Wiedźmin 3: Dziki Gon" Ciri może zostać cesarzową, przejmując władzę od swojego biologicznego ojca, który na jej rzecz abdykował. Podane są nawet pewne jej działania jako władczyni, jak rozwój Nilfgaardu. Brakuje tylko wspomnienia o zasadniczym fakcie: przede wszystkim należy mieć na uwadze, że za Cirilli były trzy razy niższe podatki niż za pewnego austriackiego Akwarelisty, a za którego to były i tak trzy razy niższe podatki niż są teraz. W tym momencie, czytelniku, zastanawiasz się pewnie, cóż to za absurd z tymi podatkami i dlaczego pozwalam sobie na takie żałosne żarty przy okazji tekstu o Wiedźminie? W czym jednak różni się to, co napisałem, od wszelkich innych twierdzeń o rządach Cirilli? O tym, że poddani ją wielbili, że rozwijała kraj gospodarczo i militarnie? Jest to jednakowa bzdura...

Wiedźmin,Ciri,Wiedźmin 3: Dziki Gon
Cesarzowa Ciri. Fanart autorstwa AlexielApril (Źródło)

Jaskier w epilogu stwierdza:

"Po latach tułaczki Ciri wróciła do swojego prawdziwego domu – Nilfgaardu. Zapowiadało się, że Emhyr uczyni ją swoją następczynią. Trzeba powiedzieć, że dziewczyna miała ku temu wszelkie predyspozycje [pogrubienie własne – Ravn]. Po ojcu odziedziczyła bowiem godny cesarza zmysł do polityki, a po Geralcie przejęła zwykłą, ludzką przyzwoitość. Te cechy rzadko idą w parze u monarchów – a szkoda..."

Przyjrzyjmy się tym słowom uważnie. Ciri wróciła do Nilfgaardu, gdzie miała zostać następczynią Emhyra. Zdaniem Jaskra nadawałaby się do tej roli. Swój pogląd argumentował tym, że Ciri nie tylko odnajdywała się w polityce (opinia Jaskra, a więc rzecz dyskusyjna), lecz również była "przyzwoita".

Czegoś jednak brakuje, mianowicie wzmianki o koronacji. Wiemy jedynie o przypuszczeniach, że kiedyś mogłaby zostać cesarzową i znamy opinię Jaskra na ten temat. Nie ma jednak ani słowa o tym, aby cesarzową kiedykolwiek została. Może kiedy Jaskier to stwierdzał, ona jeszcze była szykowana do roli cesarzowej, o czym wiemy z dodatku "Krew i Wino"? Zwróciłbym uwagę na czas, w jakim Jaskier się wypowiada. Zdania odnośnie wydarzeń dotyczących Ciri są formułowane w czasie przeszłym. Co więcej, wydaje się, że jest to czas przeszły niedokonany, tylko że Jaskier nie zdradza nam wszystkich faktów. Gdyby Ciri była wciąż szykowana do objęcia tej funkcji, kiedy Jaskier to stwierdzał, z pewnością inaczej ująłby on stan rzeczy, posłużyłby się czasem teraźniejszym, a może i przyszłym. Jednak to przeszłość. Co więcej, jeśli zostałaby cesarzową – byłby to mniej ważny epizod. Dlaczego Jaskier nie mówi nam, jaką cesarzową była Cirilla? Jak ją Nilfgaardczycy przyjęli?

Sądzę, że Jaskier swoje oceny w epilogu wygłasza z perspektywy co najmniej kilku lat. Wskazują na to jego słowa odnośnie rządów na Skellige (zwłaszcza wyciągnął daleko idące wnioski, jeśli tron objęła Cerys lub Svanrige, oceniając skutki ich decyzji) oraz Geralta, jeśli ten nie wybrał ani Yennefer ani Triss. Zwykle gadatliwy i skłonny do plotek Jaskier umie ocenić rządy na Skellige, a o córce przyjaciela, a zarazem swojej przyjaciółce opowiada tak skąpo? Dlaczego? Co Jaskier przed nami ukrył?

W zależności od wyborów gracza, w roku 1275 Ciri szykująca się do objęcia tronu może nas odwiedzić w Corvo Bianco. Interesujący nas fragment rozmowy brzmi następująco:

Ciri: Szczególnie, że tak między nami, całe to rządzenie to chyba jednak nie moja bajka.

Geralt: Chcesz się wycofać?

Ciri: Jeszcze nie wiem. Na razie nie wykluczam żadnej możliwości.

Zastanówmy się nad tym. Ciri – znamy ją przecież dobrze, można rzec – od jej dzieciństwa. Całość rozmowy o jej ewentualnych rządach jest mocno niechętna i zbywająca. Czy miała świadomość, z czym wiąże się jej przyszła rola? Nie ma co do tego wątpliwości. Czy jeśli czegoś pragnęła, na drodze ku temu była zdeterminowana i zdecydowana? Jeszcze jak! Zatem, czy cesarska korona ją w ogóle interesowała? Nie interesowała. Jako wiedźminka była w stanie przytargać Geraltowi głowę potwora zabitego gdzieś hen daleko, która po drodze zaczęła już gnić. Uczyniła to dlatego, że chciała pochwalić się Geraltowi pokonaniem w pojedynkę tej groźnej bestii. Do 1275 roku upłynęło dość czasu, by namyśliła się i mogła ocenić, czego chce. Wyraźnie daje znać, że bycie cesarzową nie jest tym, czego pragnie. Przeciąga podróż po włościach, zostając w Toussaint. Na pytanie o przygotowania do koronacji odpowiada, że idą one "nijak". Tłumaczy to tym, że chce lepiej poznać funkcjonowanie państwa. W rzeczywistości, jest to jedynie wymówka. Wiemy jednak od niej również, że Emhyr chciałby, aby już się koronowała, stwierdziła, że "naciskał" na to.

Dlaczego zaś Emhyr chciał, by Ciri została cesarzową? Jak się zdaje, przekazanie władzy miało być rozwiązaniem narosłych w Nilfgaardzie problemów. Emhyr miał zbyt wielu wrogów, zarówno w 1268 jak i w 1272 zawiązały się przeciwko niemu groźne konspiracje nilfgaardzkiej arystokracji i przywódców wojskowych. Cesarz najwyraźniej nie miał zamiaru sprawdzać na własnej skórze, czy uda mu się w porę wykryć i rozprawić z trzecią próbą zamachu stanu. Wiemy jednak, że Emhyr nie do końca zamierzał odsunąć się w cień. Co mówi na ten temat Ciri?

Geralt: Wierzysz, że dotrzyma słowa?

Ciri: Myślę, że to zależy ode mnie. Jeżeli uzna, że sobie poradzę, usunie się w cień.

Geralt: A jeśli uzna, że nie dasz rady?

Ciri: To nic go nie powstrzyma przed powrotem. Nigdy nie miał problemu, żeby zmienić zdanie.

Interesujące jest ostatnie zdanie Ciri. "Nigdy nie miał problemu, żeby zmienić zdanie". W takim razie, czy jest on na pewno ze wszystkim szczery? Co do tego, czy Ciri wierzy w jego szczerość, można mieć już pewność, że nie. Właściwą odpowiedź na pytanie Geralta stanowi właśnie ostatnie zdanie.

Można zauważyć, że Ciri nie miała raczej skłonności do uzewnętrzniania się ze swoimi problemami. Wiele ukrywała, choćby i przed samym Geraltem. W tej wersji zakończenia ze znanych tylko sobie powodów postanowiła poświęcić się i spróbować wziąć na swoje barki władzę w Nilfgaardzie. Dlaczego? Co jej Emhyr powiedział? Dlaczego ona jednocześnie chce i jednocześnie wręcz płacze, kiedy wyjeżdża do Nilfgaardu?

Nie wiemy, dlaczego to zrobiła, choć na pewno nie ze względu na biologicznego ojca. Nie mówi o nim co prawda źle w 1275 roku, wiemy jednak, że jeszcze w 1272 roku nienawidziła go i miała ku temu liczne obiektywne powody. Jej inne nastawienie trzy lata później nie musiało być szczere, mogła zwyczajnie skryć swoje odczucia, by nie martwić Geralta. Sądzę, że nie była szczera, dalej nienawidziła Emhyra, lecz kłamała dla dobra Geralta, by go nie obciążać.

Dlaczego Ciri przystała na propozycję Emhyra? Na to nie posiadam pewnej odpowiedzi, choć mam podejrzenia. Na to nie ma pewnej odpowiedzi, ponieważ nie wiemy, o czym Ciri rozmawiała z Emhyrem. Wiemy jedynie, że na jego propozycję była wściekła. Nie sądzę więc, aby czyniła to tylko dla biologicznego ojca. Nie miałoby to sensu. Nie wiemy, o czym Ciri rozmawiała z nim, ani co było w liście od posłańca.

Ciri mówi Geraltowi, że pod wpływem rozmowy z Emhyrem, cytuję: "Zrozumiałam, że nie mogę od tego [zostanie cesarzową – przyp. Ravn] uciekać. Że jeśli chcę coś zmienić, to nie uganiając się za potworami po zapadłych wsiach... Tylko tam." Trzymała to do końca w tajemnicy przed Geraltem i Yen, więc decyzja była owocem rozmyślań jej samej. Jeśli to był pomysł wyłącznie Ciri, to mógł być motywowany irracjonalnie i pod wpływem impulsu, odruchu, odczuć. W tym zdaniu, według mnie, dowiadujemy się, w jaki sposób Emhyr przekonał ją do tej decyzji. Tu znów trzeba sięgnąć do jej osobowości: kolejną cechą Lwiątka z Cintry jest idealizm. Ona opacznie rozumiała pojęcie wiedźmina, o czym pisałem już we wcześniejszym tekście. Rozumiała go bardzo "po swojemu", nie tylko jako zawód, lecz również jako powołanie, misję, postawę wobec świata. Ciri, która sama zaznała wielu krzywd, miała poczucie sprawiedliwości i jak gdyby chęć pomocy innym, była mimo trudnego charakteru w rzeczywistości empatyczna. "Jeśli chcę coś zmienić, to nie uganiając się za potworami po zapadłych wsiach... Tylko tam." – stwierdziła Ciri odnośnie swojej decyzji. W ten oto sposób Emhyr ją przekonał do zostania cesarzową, uderzając w jej czuły punkt. Ciri nie chciała, jednak dała się przekonać do tego w imię wyższej sprawy. Nie tyle czuła, że chce, co czuła, że musi. To tłumaczyłoby jej sprzeczne zachowania przy pożegnaniu z Geraltem, przekonanie co do tego, co robi i smutek zarazem.

Wiedźmin,Ciri,Wiedźmin 3: Dziki Gon
Tę grafikę można pozostawić bez komentarza. Nie ma potrzeby dodawać nic więcej. Fanart autorstwa NastyaSkaya (Źródło)

To w takim razie została cesarzową czy nie? Pora na wnioski!

Ciri zgodziła się na propozycję Emhyra przejęcia tronu Nilfgaardu nie ze względu na ojca, lecz chęć – mówiąc w uproszczeniu, bowiem ona sama nie wiedziała, jak to określić – zrobienia czegoś dobrego. Była gotowa poświęcić własne plany, kierując się impulsem i naiwnym idealizmem. Niemniej, prędko okazało się to wszystko o wiele bardziej skomplikowane. Cała abdykacja Emhyra była jedynie zagrywką polityczną. Przekładanie koronacji Ciri tłumaczyła chęcią poznania funkcjonowania państwa, choć nie wykazywała jednocześnie zapału ku temu. Mówiła, że nie chciałaby być, jak to określiła, "figurantką". Czyją figurantką, jeśli Emhyr ciągle byłby w jej cieniu gotowy przejąć władzę w razie jej niepowodzeń? Dlaczego Emhyr naciskał, by ugiąć się pod tym argumentem, choć jak można sądzić, raczej niechętnie? Otóż Emhyr najprawdopodobniej pragnął z niej uczynić tylko "figurantkę". "To nic go nie powstrzyma przed powrotem. Nigdy nie miał problemu, żeby zmienić zdanie." – to przewidywała Ciri w razie niepowodzeń swoich rządów. Sama Ciri zauważyła, że nie wygląda to tak, jak wyglądać miało. Popełniła błąd, chociaż nie przynoszący jej na razie szkody i odwracalny. Z jej perspektywy, w momencie rozmowy z Geraltem w Corvo Bianco, raczej anegdota, do której na starość mogłaby wracać z komentarzem "ale ja byłam wtedy głupia". Dziwne? Ryzykowne? Ciri była Panią Czasu i Miejsc, co ułatwiało jej igranie z tymi, z którymi się nie igra. W związku z tym wiedźminka, przy tej czy innej okazji, postanowiła zrezygnować z cesarskiej korony. Kiedy to się stało? Możliwe, że nawet niedługo po wizycie w Toussaint. Ciri zrobiłaby to tak czy inaczej, jednak spotkanie z Geraltem było tym impulsem, który sprawił, że tuż po tej wizycie w ten czy inny sposób, który był mniej lub bardziej złośliwy dla Nilfgaardczyków, zrezygnowała z korony. I bardzo dobrze, bowiem wbrew życzeniowemu myśleniu Jaskra, wynikającemu z sympatii do niej, absolutnie nie nadawałaby się na cesarzową.

Kim zatem została Ciri?

Wiedźmin,Ciri,Wiedźmin 3: Dziki Gon
Fanart autorstwa zuyuancesar (Źródło)

Zniszczony wojnami i zasiedlony przez potwory świat "Wiedźminlandu" był dla osoby zaradnej miejscem wielu perspektyw i okazji. Sądzę, że Ciri zajęła się z powrotem tym, do czego czuła prawdziwe powołanie. Znów została wiedźminką... na swój własny sposób.

Ocena użytkowników
10 Średnia z 3 ocen
Twoja ocena

Komentarze

0
·
Świetnie mi się to czytało. Dogłębna analiza i racjonalne wnioski. Do takich samych doszedłem i ja, więc nie chcąc jej unieszczęśliwiać u mnie nigdy cesarzową nie została.
Uważam, że żadne zakończenie nie będzie kolidowało z ewentualną kontynuacją - Ciri była Panią Czasu i Miejsc, więc w przypadku wyboru niekorzystnej dla niej ścieżki nie widzę powodu by cofnąć się w czasie przed moment decydujący o przyszłości.
0
·
Pomijając ostatni fragment dotyczący jej rezygnacji faktycznie ciekawa analiza. Niemniej pod koniec nieco zbyt mocno popuściłeś wodze fantazji stwierdzając iż z pewnością porzuciła pozycję Cesarowej, równie dobrze mogła zostać "figurantką" przekonana przez 'tatusia' takimi czy innymi argumentami.
0
·
Zacznijmy od tego ze wszystkie zakończenia są prawdziwe i każde jest częścią całości. Zwróćcie uwagę na czas podany przy każdym w nich w rogu, redzi bardzo żadko podają konkretnie czas akcji w swoich produkcjach chyba że jest ku temu jakiś powód. No i jednym z motywów wiedźmina to właśnie przeznaczenie.
0
·
Czaks albo ja jestem ślepy albo mam zaćmienie (byle nie Czarnego Słońca) - zechcesz wkleić screeny z tymi datami?
0
·
Ta teoria o jednym zakończeniu to bzdura. Różnice w czasie wynikają z wydarzeń w tle:
- Zabicie ostatniej wiedźmy następuje niemal od razu bo Geralt jest wściekły
- Ciri-wiedźminka, zrobili parę zleceń, Ciri dzieli się zarobkiem za bestie, Geralt miał czas zamówić miecz u wybitnego miecznika
- Ciri - wyjazd do Nilfgaardu. Wpierw Emhyr zdławił przeciwników.
1
·
A mnie ta Ciri to wkurwiala na maxa.
0
·
moim zdaniem ciri miała by dostęp do wielu świetnych doradców którzy by prawdopodobnie o ile by mogli była też lubiana prze ludzi ( a z tego co kojarze to emhyr nie ma innego następcy ) bo mianowanie kogokolwiek z szlachty na króla mogło by do wojny domowej doprowadzić

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...